Witaj gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj aby móc korzystać ze wszystkich funkcjonalności jakie oferuje to forum! Rozpocznij zarabianie przez internet, poznaj korzysci pracy w domu! Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie darmowe!
Witaj! Nie bez powodu trafiłeś na największe w Polsce Forum o Zarabianiu przez internet! Tutaj gromadzimy pasjonatów zdobywania pieniędzy online i dajemy możliwość poznania tajników pracy w domu. Coraz więcej osób poszukuje sposobów na zarabianie w sieci, co sprawia, że praca w domu przez internet staje się atrakcyjnym źródłem dochodu. W dzisiejszych czasach, zarabianie online to nie tylko alternatywa, ale często również znakomita opcja do tradycyjnej pracy na etacie.
Czy zastanawiasz się, jak łatwo zarobić pieniądze? Jeśli tak, to właściwe miejsce! Internet jest pełen możliwości, a my jesteśmy tutaj, aby Ci pomóc, dzieląc się wiedzą i doświadczeniami.
Rejestracja na naszym forum jest całkowicie darmowa i niesie ze sobą wiele korzyści:
Zakładaj nowe wątki i bierz udział w dyskusjach,
Odblokuj dostęp do czatu (Shoutbox),
Ogranicz liczbę wyświetlanych reklam,
Zdobywaj odznaczenia i reputację,
Zyskaj dostęp do ukrytych działów, tematów i linków,
Przeglądaj galerię zdjęć i filmów z wygranymi nagrodami,
Dostosuj swój prywatny profil,
Weź udział w konkursach organizowanych na forum,
Skorzystaj z doświadczenia społeczności zarabiającej online od lat,
Porównaj stopy procentowe na kontach oszczędnościowych,
Wykorzystaj merytoryczną wiedzę naszych użytkowników, by zarabianie w domu stało się łatwiejsze niż kiedykolwiek,
Dowiedz się, gdzie zdobyć darmowe upominki, gadżety i próbki.
Pamiętaj to nic nie kosztuje, zarabiam.com to darmowe forum internetowe w którym zasięgniesz informacji "jak zarabiać przez internet".
I co najważniejsze, wszystko to jest zupełnie za darmo! Zarabiam.com to internetowe forum, które udzieli Ci odpowiedzi na pytanie "jak zarabiać przez internet". Teraz praca w domu staje się możliwa! Zarejestruj się już teraz, a dowiesz się wszystkiego o zarabianiu przez internet!
Nie mam dosyć pracy, ludzie spoko, ogólnie nawet szef spoko, ale ja dziękuję robić jak WÓŁ za 1300zł kiedy szef kupuje nowy samochód dla szefowej (żonie) a wypłatę wypłaca 15 dni po dziesiątym to jest ciężkie naruszenie obowiązków pracodawcy ale i tak "Polaczek" nic nie powie, ja tak nie potrafię, nie wiem może jestem z innej planety.
Najlepsze jest jak zachorujesz, oczywiście szefowa doczepi się, że pijesz zimną wodę w domu (chociaż tego nie widzi), ale nie pomyśli, że pracujesz 8 godzin w ujemnych temperaturach
Wiadomo, nie każdy trafi tak jak ja.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-12-2014 19:22 przez dulczas.)
(01-12-2014 19:18)dulczas napisał(a):
Najlepsze jest jak zachorujesz, oczywiście szefowa doczepi się, że pijesz zimną wodę w domu (chociaż tego nie widzi), ale nie pomyśli, że pracujesz 8 godzin w ujemnych temperaturach
Wiadomo, nie każdy trafi tak jak ja.
To jej powiedz, że za taką pensję nie stać cię na ciepłą wodę.
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01-12-2014 19:24 przez TechByte.)
No to może ja napiszę. 3 miesiące pracowałem w ochronie sklepów odzieżowych ORSAY. Stawka 6.80 PLN za godzinę na rękę. Firma Konsalnet. Codziennie dojeżdżałem 17km rano i 17km wieczorem autobusem. Koszt przejazdu w jedną stronę to 4 złote. Trzeba było zawsze wyjeżdżać 1,5 - 2 godziny przed rozpoczęciem pracy żeby zdążyć. Do tego w połowie przypadków musiałem jeszcze jechać potem tramwajem co daje kolejne 2x 2.80 PLN. W ostatnim miesiącu pracowałem we wszystkie piątki, soboty i niedziele listopada. Czasem po 5-7 dni pod rząd. Praca 8 godzin na stojąco. Jedna przerwa 30 minut. Do tego częste telefony że muszę kogoś zastąpić i tyle było z dnia wolnego.
faktycznie pracowałem w ciepłej i klimatyzowanej sali. Ale z wrednymi ludźmi których każdego dnia miałem ochotę zabić. Wiem że robię off ale muszę się wyżalić
Wypłata za 178h = 1210PLN. Od tego trzeba odjąć co najmniej 200 złotych na same dojazdy. Dziękuję rZĄDZIE
(01-12-2014 19:18)dulczas napisał(a): Nie mam dosyć pracy, ludzie spoko, ogólnie nawet szef spoko, ale ja dziękuję robić jak WÓŁ za 1300zł kiedy szef kupuje nowy samochód dla szefowej (żonie) a wypłatę wypłaca 15 dni po dziesiątym to jest ciężkie naruszenie obowiązków pracodawcy ale i tak "Polaczek" nic nie powie, ja tak nie potrafię, nie wiem może jestem z innej planety.
Najlepsze jest jak zachorujesz, oczywiście szefowa doczepi się, że pijesz zimną wodę w domu (chociaż tego nie widzi), ale nie pomyśli, że pracujesz 8 godzin w ujemnych temperaturach
Wiadomo, nie każdy trafi tak jak ja.
Zarabiaj w PPA ale z pracy nie rezygnuj, różnie bywa dostaniesz filtra od google czy coś sam wiesz jak jest w domu nie zawsze siądziesz i będziesz robił przed komputerem 10h.
Do pracy idziesz pewnie na 7 rano, zdecydowanie będziesz tak wstawał,aby w domu siedzieć przed komputerem i zarabiać w PPA.
Z pracy nie rezygnuj zawsze po pracy możesz siedzieć na komputerze do 22+.
Idą święta trochę czasu będziesz miał więcej,w soboty,niedzielę możesz posiedzieć.
Skuter możesz zamienić na auto jakieś tanie i w gazie .
Akurat chodzę na 6, wracam często o 14, ale zdarzają się nadgodziny - jasne. Akurat chodzę jeszcze na siłownię a tego czego kocham na pewno nie rzucę - chodzenie na siłownie wiąże się z min. 8h snu, każdy człowiek zresztą powinien spać minimum te 7-8h co w sumie przenosi się na szybsze chodzenie spać, ale okej. Dzięki za te wszystkie odpowiedzi, na razie jeszcze nie wiem jak to będzie. Pracy pewnie nie rzucę od tak, najpierw jakieś małe zarobki z tego ppa a pozniej kto wie.
Ogolnie przekichane z tymi naszymi zarobkami panowie, trzymajcie się!
Chyba i tak nie przekonamy Cię do tego, żeby zostać jednak przy stabilnym, regularnym zarobku.
Pamiętaj, że jak przerzucisz się na PPA/sub/cokolwiek i będziesz osiągał w miarę regularny dochód trzeba pomyśleć o DG, a to opłaca się tylko w momencie kiedy zarabiasz sporo (podatki, ZUS zżera gro wynagrodzenia i nie ma tak, że nie czujesz presji jak napisaleś- jak w danym miesiącu zarobisz 0 zł- składki i tak będziesz musiał zapłacić- rezerwa i poduszka finansowa niezbędna!!!!).
Rozliczając się samodzielnie (bez DG) czy na UoD musisz pomyśleć o ubezpieczeniu zdrowotnym (rozumiem, że się nie uczysz i nie możesz być ubezpieczony pod rodziców?). Dobrowolne w NFZ to koszt ok. 400 zł/msc (składka liczona cyklicznie, więc się zmienia).
No chyba, że chcesz robić "na czarno", być zarejestrowany jako bezrobotny w UP, któremu przysługuje ubezp. zdrow (nie polecam, bo prędzej czy później ktoś Cie podkabluje, a jak chcesz jeszcze fury kupować to już w ogóle)
Sama zarabiam w necie od około 2 lat. Średnie msc zarobki ~4k (bywają gorsze, lepsze miesiące).
Nigdy nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby zrezygnować ze stacjonarnego etatu, tylko i wyłącznie na rzecz pracy w sieci (ja strasznie lubie ludzi, więc nie wyobrażam sobie klepania przed kompem 10h)
No, ale ja już stara jestem, po studiach, z rozpoczętą budową chałupy, rychłym ślubem i całym "dorosłym" życiem na plecach, więc nawet nie mam takich dylematów...
Ja jestem 3 tygodnie przed osiemnastką i myśli o rzuceniu szkoły przychodzą mi bardzo często. Nie to, że chce od razu powiedzieć "Rzucam to, zarabiam od dziś w necie".. Chciałbym skończyć 3 klase, wyjechać za granice na 3 miesiące albo dłużej, przywieźć dużo pieniędzy (z moim zawodem jest to możliwe, brat rok starszy tego dokonał), zainwestować w coś i dopiero wtedy myśleć o stałej pracy w internecie..
Ja chodzę do szkoły, mam bardzo dużo zainteresowań, rozwijam się pod wieloma względami, praktycznie nigdy nie mam czasu i dodatkowo zarabiam w internecie.. Obecnie jest to powyżej 1k/msc, a pracuje w weekendy (nie całe, cały czas chodze na imprezy) i po szkole. Dlaczego więc ty nie mógłbyś najpierw porządnie się do tego przygotować, zarabiać po pracy i ewentualnie wtedy o tym myśleć?
Myślę że rzucenie pracy w twoim przypadku jest zbyt ryzykowne ale to nie moje życie. Ja życzę wszystkim jak najlepiej, powodzenia !
moim zdaniem powinienes pracowac normalnie a pozostaly czas wolny wykorzystywac na nauke i PPA. w momencie gdy bedziesz chodzil normalnie di pracy i ja PPA dziennie bedziesz wyciagal juz powyzej 50zl prace mozesz zmienic na lepsza... nie powinno sie rzucac pracy tak o chyba ze nie masz umowy o prace to rob co chcesz. jak masz umowe o prace to wlicza Ci sie to do lat pracy emerytury blablabla.... to warto zdobywac jak najszybciej mimo tego ze do emerytury mozemy nie dozyc ^^
Rzucanie pracy dla ppa jest bezsensem, bo aż ciężko będzie Ci wysiedzieć Ci te 10h dziennie.
Poświęć godzinę, maksymalnie 2 godziny wieczorem i powoli zaczniesz coś generować.
A ja powiem tak.. to Twoje życie!
Oczywiście przedmówcy mają racje, że rzucanie stałego dochodu na rzecz ppa nie jest zbyt mądre,ale masz 19 lat więc nie masz aż takiej potrzeby zarabiania pieniędzy (realnej potrzeby.) Więc możesz poszukać lepszej pracy (realnej) Trzymanie się 1300zł w takich warunkach tylko dlatego, że jest ta praca to głupie. Jak w tym wieku nie będziesz szukał pracy to do końca życia bd siedział tam gdzie dasz rade się dostać i utrzymać.
Mój post nie ma zbyt dużej wartości merytorycznej, bo jest to moje zdanie. A ja sam jestem w Twoim wieku i nie mam zbyt dużego bagażu doświadczeń. Ale moim zdaniem praca to część życia i to większa część a jak masz większą część życią spędzać na czymś czego nie znosisz..
Tutaj artykuł troche motywacyjne lanie wody, jednak sama prawda i nikt chyba tego nie zakwestionuje.
Cytat:Ponad 70% Polaków nie lubi swojej pracy. Większość naszych rodaków przyjmuje niezadowolenie z pracy jako coś oczywistego i normalnego. Ja uważam, że to nienormalne. Jak więc wyjść z wyścigu szczurów i znaleźć swoje miejsce na świecie?
Ten artykuł jest skierowany głównie do osób, które myślą o zmianie swojej pracy. Jeśli naprawdę lubisz to, co robisz każdego dnia, rób to dalej (!
Zawodowe zombie
Jeśli średnia życia wynosi ok. 75 lat, każdy z nas ma do dyspozycji około 657 tysięcy godzin. Osobie 30-letniej zostaje jeszcze jakieś 394 tysięcy godzin. Połowę czasu poświęcamy na spanie, jedzenie, toaletę i domowe obowiązki.
Jeśli doliczymy do tego czas spędzony w pracy… no cóż, nie wiele nam pozostaje na życie. Tym bardziej, że dla wielu to „życie“ to odpoczynek i potrzeba odreagowania od ciężkiej i nieprzyjemnej pracy, w której się spędziło cały dzień.
Ludzie stają się tak świetni w zagłuszaniu swojego wewnętrznego głosu, że tkwią w znienawidzonej pracy przez lata, wmawiając sobie, że to jest normalne. Głos krzyczy „Nie rób tego! Nie lubisz tej pracy! Zmień ją jak najszybciej, zanim staniesz się zombie!“. Ale to nic nie daje. Bo przecież zmiana pracy to taka ciężka, trudna, niemożliwa do zrobienia rzecz…
Mieszkańcy USA zmieniają pracę średnio 12 – 14 razy w ciągu całego życia. Na tym to polega – szukasz swojego miejsca na ziemi dopóki go nie znajdziesz.
Czas na przykład numer 1:
Sheldon Adelson. W wieku 12 lat zaczął sprzedawać gazety. Następnie obsługiwał wynajmowane maszyny do przekąsek. Później sprzedawał zestawy toaletowe dla hoteli. Po tym zajął się sprzedażą płynu do spryskiwaczy dla szyb samochodowych.
Następnie postanowił organizować wycieczki. Kolejnym jego pomysłem była organizacja targów komputerowych. Wtedy zaczął zarządzać kasynem. Po czym wybudował hotel. Wystartował ze swoją gazetą. Otworzył swoje kasyno. I wybudował Sky Park resort. Ufff… to już chyba wszystko.
„Biznesowe okazje są jak autobusy. Zawsze przyjedzie następny.” - Richard Branson
W Polsce zmiana pracy to zwykle długi, żmudny i pełen stresu proces, na który decyduje się niewielka część społeczeństwa.
Szkoda, bo według badań CBOSu najlepiej swoją pozycję na rynku pracy postrzegają osoby, które w ostatnich latach przynajmniej raz zmieniały pracę.
Niestety wielu z nas podporządkowało się systemowi edukacji, który jest fabryką ludzi godzących się na nisko płatną, nudną pracę, często w stresujących i nieprzyjemnych warunkach.
Mamy tysiące przykładów na to, że wykształcenie nie musi determinować docelowego zawodu. Mimo to, wciąż większość ludzi nawet przez chwilę nie poddaje w wątpliwość swojej ścieżki zawodowej, bez zastanowienia szukając pracy zgodnej z kierunkiem studiów.
Problem w tym, że ludzie:
1) Nie są świadomi tego, co jest możliwe – zostali nauczeni, że tak trzeba, że praca z pasją i satysfakcja z wykonywanego zawodu jest zarezerwowana tylko dla tych, którym sprzyja los,
2) Nawet jeśli są świadomi tego, co możliwe… to im się po prostu nie chce! Naprawdę wolą robić coś nudnego i nieprzyjemnego, niż ruszyć tyłek i zabrać się do roboty, aby zbudować sobie życie z bajki.
Do której grupy Ty należysz? Do tych nieświadomej? Do tej leniwej? A może do… tak, jest jeszcze jedna grupa. To osoby, które są świadome tego, co jest możliwe i jednocześnie widzą światełko w tunelu.
W ich głowach tli się myśl, że gdyby zabrali się za swoje życie, być może i byliby wstanie zrobić z nim coś więcej. Badania pokazują, że w ostatnich latach w Polsce znacząco wzrosła wyrażana gotowość do podnoszenia swoich kwalifikacji i uczenia się nowych zawodów.
Antykariera
Jeśli nie podoba Ci się miejsce, w którym teraz jesteś, odpuść sobie robienie tradycyjnej kariery. Zrób coś odwrotnego. Zatrzymaj się na chwilę i zrezygnuj z wyścigu szczurów. Zamiast tego zrób coś dla siebie. Zastanów się jakie masz opcje, wybierz ekscytujący Ciebie cel i zastanów się, jak w rok lub dwa możesz mieć pracę swoich marzeń.
Niemożliwe? Oto przykład numer 2:
Dominik napisał komentarz pod jednym z moich wpisów na Facebooku. Brzmi on tak: „Tak właśnie spędziłem ostatnie 12 miesięcy – nauczyłem się podstaw pracy przy realizacji oświetlenia na koncertach. Dzięki temu mam w kieszeni dodatkowe zajęcie, które daje całkiem sensowne dochody no i masę satysfakcji. Wystarczył rok.“
Zgadzam się z Dominikiem. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich zawodów, bo w niektórych lata edukacji są niezbędne. Jednak zdecydowanie częściej niż Ci się może wydawać, wystarczy rok (lub dwa) intensywnej pracy, aby w wystarczającym stopniu nauczyć się zupełnie nowego zawodu (nawet, gdy celujesz w zupełnie inną niż do tej pory branżę).
Przećwiczyłem to na sesjach coachingowych w temacie kariery i mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem – zmiana pracy, a nawet zupełna zmiana specjalizacji czy branży jest nie tylko możliwa, ale jest bardzo, bardzo realna.
Piszę ten artykuł, aby Ci pokazać, że zmiana pracy, zmiana kariery, zmiana rzemiosła którym się trudnisz wcale nie musi być tak wielkim i trudnym wydarzeniem. Antykariera to filozofia, która mówi: naprawdę możesz wybrać dla siebie inne życie. Naprawdę możesz całkowicie zmienić to, co robisz na co dzień. Tak, to nie będzie łatwe. Tak, będzie wymagać od Ciebie poświęceń i czasu. Ale to gra warta świeczki, bo pomyśl tylko – ile jeszcze lat życia spędzisz pracując?
Odkąd pamiętam, z radością wypatruję poniedziałku. Nie mogę się doczekać aż zajmę się pisaniem kolejnych artykułów, odpisywaniem na maile od czytelników i klientów, planowaniem kolejnego warsztatu, prowadzeniem sesji coachingowej czy nagrywaniem nowych materiałów. Choć zajęło mi to dużo czasu, zbudowałem takie życie własnoręcznie.
Popełniłem wiele błędów i wyciągnąłem z nich wnioski. Teraz wiem, jak dokładnie w czasie znacznie krótszym niż ja, możesz zbudować nową (anty)karierę. Taką, która nie ma nic wspólnego z wyścigiem szczurów. Taką, w której jest miejsce na pasję, głębszy sens, wolność, niezależność, frajdę i satysfakcję. Taką, która będzie skrojona idealnie pod Twoją osobowość i styl życia, o jakim marzysz.
Znajdź swój pomysł na życie
Opcji jest nieskończona ilość i ważne, abyś rozważył wszystkie. Możesz być szczęśliwym etatowcem pracującym poza biurem, albo mieć własną, dochodową działalność gospodarczą. Możesz być niezależnym freelancerem pracującym dla wybranych firm, lub mieć internetowy startup wykorzystujący nowoczesne modele biznesowe. Możesz być artystą mądrze sprzedającym swoje prace, możesz jeździć po całym świecie za grosze.
Możesz przeprowadzić się do tańszego kraju pracując zdalnie i żyjąc na co dzień w raju.
Niemożliwe? Pora na przykład numer 3:
Gosia i Michał. Nauczycielka i programista. Przeprowadzili się do Tajlandii, na wyspę Koh Phangan. Spędziłem tam w zeszłym roku wspaniałe chwile, raj na ziemi. „Tutaj za wynajęcie naszego domku z tarasem płacimy 600 złotych miesięcznie. Internet i woda są już w cenie.“ No cóż… kto rezerwuje bilety? Zachęcam do przeczytania wywiadu z Gosią i Michałem.
Jeśli jesteś gotów na duże zmiany, od razu zaakceptuj jeden fakt – to będzie wymagać od Ciebie dużo pracy i jeszcze więcej czasu. Jeśli od samego początku się z tym pogodzisz i przyjmiesz wyzwanie z pokorą, Twój sukces jest tylko kwestią miesięcy (lub lat, w zależności od branży).
Jeśli chcesz, dalej sobie wmawiaj, że zmiana pracy jest trudna i ryzykowna. Twoje myślenie to Twój wybór.
Wiedz jednak, że właśnie w tej chwili setki, tysiące ludzi na tym świecie wybiera coś innego. Kończą się czasy utartych schematów życia zawodowego. Ludzie pozbywają się kajdan, które sami sobie założyli.
Zmiana pracy, zmiana specjalizacji, zmiana branży NIE JEST trudna, jeśli tylko:
1. Dobrze się do tego przygotujesz. Zdobędziesz wiedzę na temat skutecznych modelów zarabiania na swoich umiejętnościach. Poznasz dokładnie wszystkie możliwości i zastanowisz się, która będzie najlepsza dla Ciebie;
2. Zasięgniesz pomocy u innych, którzy już przez to przeszli i wiedzą co krok po kroku zrobić aby w krótkim czasie zmienić swoje życie zawodowe o 180 stopni. Nie będziesz popełniać ich błędów i znajdziesz najkrótszą i najlepszą drogę do osiągnięcia swojego celu.
3. Będziesz cierpliwy i dasz sobie odpowiednią ilość czasu, tak, abyś spokojnie i we własnym tempie mógł zbudować coś od podstaw, co będzie miało silny fundament i będzie procentować przez resztę Twojego życia;
Tylko tyle i aż tyle. Co z tym zrobisz?
Przychodzi do mnie wiele osób na sesje coachingowe w temacie planowania ścieżki swojej kariery od podstaw. W związku z tym utworzyłem 3-dniowy warsztat w tej tematyce. Prowadzę go z dala od zgiełku codzienności – w pięknym Kazimierzu Dolnym, w otoczeniu lasów, sadów i wąwozów. Jest on przeznaczony tylko dla 7-osobowej grupy.
W ciągu tych 3 dni pracujemy nad odkrywaniem własnych predyspozycji i talentów, analizujemy różne formy zarabiania pieniędzy, uczymy się mentalności przedsiębiorcy, planujemy ścieżkę kariery od podstaw i sporządzamy szczegółowy plan działania. Jeśli chcesz wybrać się na najbliższą edycję, zobacz pełny opis warsztatu Pracuj z pasją.
Na koniec odpowiedz sobie szczerze na dwa pytania. Czy ścieżka Twojej kariery to świadomie zaplanowana droga, która daje Ci spełnienie, satysfakcję i radość z tego co robisz na co dzień? Czy raczej jest to wypadkowa przeszłych, nie zawsze dobrych decyzji i trudna droga pod górę, z której najchętniej byś zrezygnował?
Szczera odpowiedź to idealny momentem do tego, aby podjąć się pierwszego kroku. Ja swój pierwszy krok zrobiłem na drugim roku studiów, gdy zdecydowałem, że będę robić w życiu to, co kocham. To była najlepsza decyzja w moim życiu.
Życzę Ci tego samego!
P.S. Jakiś czas temu miałem sesję coachingową z 63 latkiem, który postanowił coś zrobić ze swoim życiem. Nigdy nie jest za późno. Na dobrą decyzję zawsze jest dobry czas. Napisz w komentarzach, do jakiej decyzji zmotywowało Cię przeczytanie tego artykułu.
Jeszcze dodam komentarz kolegi jak kiedyś siedzieliśmy wieczorem przy grillu.. "To sie tak mówi, że się bedzie kombinowało, żeby było dużo kasy, a później zapominasz masz 2300 i chuj byle starczało."
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-12-2014 13:07 przez osinex.)