Moja praca i poszukiwania - wszystko po trochu
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Na początek trochę o sobie. Na imię mam Marek, młody już nie jestem, bo mam 30+. Praca przez internet jest moim jedynym źródłem utrzymania. Zajmuję się tym od niecałego roku, wcześniej przez długi czas byłem bezrobotny. "Normalnej" (w sensie, że stacjonarnej) pracy podjąć zarówno nie bardzo mogę jak i nie chcę, więc praca przez neta jest to moja jedyna opcja na życie. Jestem totalnym laikiem więc niestety wiele spraw robię na chybił trafił. Moją wadą jest także to, że nie potrafię się skupić na jednej, konkretnej rzeczy (metodzie zarobku), tylko skaczę po różnych i poszukuję. Nie zarabiam i nawet niespecjalnie o tym myślę, by zarabiać kokosy, chciałbym po prostu mieć na swoje utrzymanie. Mój rekordowy miesiąc to 1600 zł (dużo rzeczy się splotło), minimalny to 900 zł. Zwykle zarabiam niewiele ponad tysiąc. To teraz może konkretnie o tym, czym się zajmuję i zajmowałem (próbowałem) do tej pory.
Administracja serwerem gry - a konkretnie, pomoc i opieka nad użytkownikami, rozwiązywanie ich problemów itp. W sumie nie wiem czy to tutaj zaliczać, bo jest to moja normalna, podstawowa praca (na umowę zlecenie, z ubezpieczeniem zdrowotnym itp.), tyle że wykonywana właśnie w całości przez internet. Szczęśliwie udało mi się ją zdobyć przez znajomego. Mam za to ok. 700 zł / miesiąc, poświęcając dziennie ok. 1,5h (w przeliczeniu dniówka wychodzi ok. 22 zł, w weekendy i święta też robię, dzień w dzień). Praca jest całkiem fajna, choć męcząca, a ludzie niestety denerwujący. Różnie to idzie, jednego dnia mam większą motywację do tej roboty, innego mniejszą. Na pewno robię wszystko, żeby tą pracę jak najdłużej utrzymać (całkiem solidny zarobek + ubezpieczenie), ale niestety jest to rzecz raczej przejściowa, bo gdy popularność gry się wyczerpie i użytkownicy odejdą, najpewniej zakończy się moja współpraca. Stąd też staram się cały czas szukać alternatyw.
Copywriting - moje drugie, dodatkowe źródło zarobku. Pracuję w serwisach Textbookers i Goodcontent. Głównie skupiam się na krótkich (ok. 1000zzs) preclach, bo one idą mi najłatwiej, mniej chętnie piszę precle dłuższe, opisy do katalogów i czasem bardziej tematyczne teksty. Jest to niestety rzecz, która dość mocno męczy mnie psychicznie i czasami ciężko mi przysiąść do tego. Tym bardziej, że zleceń nie jest dużo i trzeba na nie "czatować". Zazwyczaj dziennie (oprócz weekendów, kiedy raczej nic nie ma) wyrabiam jakieś kilkanaście złotych. Moja rekordowa dniówka to ok. 68 zł (dobre zlecenia), minimalna to oczywiście 0. W każdym razie, jak uda się zarobić ponad 20 zł to jestem bardzo zadowolony, powyżej 10 zł uznaję za takie dostateczne minimum.
Obróbka zdjęć - jakiś czas temu znajomy fotograf zaproponował mi współpracę przy obróbce zdjęć, tyle, że od tej pory miał dla mnie tylko 2 zlecenia (jedno za 300 zł, drugie za 150 zł). Od długiego czasu nie mam już roboty, choć podobno coś jest na horyzoncie, zobaczymy. Praca całkiem fajnie płatna (ok. 3 zł za zdjęcie), tyle że fotograf wymagający (czepiający się szczegółów) i mam dużo poprawek.
Ankiety - jestem zarejestrowany w kilkunastu panelach, choć tylko kilka z nich wygląda na poważne (mogę wyróżnić m.in. Opinie, StudentWatch, Epanel). Z najlepszych miałem już wypłatę 2-3 razy (po 50 zł), w tych najgorszych to chyba nigdy nie uzbieram na wypłatę. Najchętniej robię te krótkie ankiety, długie mnie trochę męczą. Będę chyba musiał niedługo zrobić jakieś rozeznanie, w których panelach zostać, a które sobie całkiem podarować.
Kanał YT - prowadzę kanał na YT, na który wrzucam płyty z muzyką z niszowego gatunku. Tak, wiem, że to "legalne inaczej", dlatego liczę się z tym, że kanał może kiedyś zniknąć. W każdym razie, muzyka jest tak niszowa, że większość zespołów jest mi wdzięcznych za promocję ich płyt, choć zdarzają się problemy i pretensje (nawet wyzwiska), wtedy muszę czym prędzej usuwać. Udało mi się dojść do zarobków (Adsense) powyżej dolara dziennie (dla mnie to całkiem dużo, a rekordowa dniówka to ok. 1,8$), niestety po tym co ostatnio stało się z YT moje zarobki spadły do ok. 0.20-0.30$ dziennie, więc straszna bieda. Zdołałem wypłacić ok. 375 zł, obecnie mam uzbierane ok. 140 zł. Mimo to kontynuuję póki co kanał, po pierwsze nawet to lubię, po drugie mam nadzieję, że może sytuacja z Adsense się kiedyś odwróci. Przyrost widzów mam bardzo powolny, nie mam pomysłów na promowanie kanału, więc jakoś kręci się samo (na obecną chwilę niecałe 2000 subów).
Strona Ero - zająłem się tym niedawno, mając nadzieję, że choć w tematyce tej jest ogromna konkurencja, to będzie coś do uszczknięcia. Strona jest oparta na pewnej niszy, typu tube. Wydałem około 100 zł na domenę i hosting. Ruch pozyskiwałem przez Reddit, monetyzowałem przez plugrush i dochodziłem do ok. 0.60$ dziennie, niestety złapałem bana na Reddicie + ban na domenę, więc się skończyło. Tyle dobrze, że zdążyłem wypłacić 25$, więc wyszedłem na 0. Obecnie jest tragedia, mam zarobki rzędu 0.10$ dziennie (zacząłem też testować JuicyAds przy monetyzacji), próbuję promować przez Tumblr, ale nie idzie kompletnie. Próbowałem też z Chaturbate, ale nikt się nie chce rejestrować. Szukam pomysłów na pozyskanie ruchu, ale nie umiem znaleźć. Mimo to, jeszcze nie rezygnuję.
PPI - powiem tylko tyle, że zarejestrowałem się na CInstaller i zdołałem uzbierać 2$ (wypłacone) przez spam komentarzami na YT z fake konta. To chyba nie dla mnie, szkoda czasu, póki co dałem spokój.
Buxy - ten temat z ciekawości ruszyłem dopiero wczoraj, zarejestrowałem się na MyPay, Clixsense i Neobux. Na Clixsene udało się z ankiet uzbierać 3$, niestety teraz już ankiet nie ma. Totalnie zwaliłem sprawę na taskach, bo robiąc te testowe nie przekroczyłem progu i teraz mam je zablokowane. Zobaczymy co z tego wyjdzie, na razie się na nic nie nastawiam. Byłbym zadowolony, gdyby dziennie wpadła jakaś ankietka, ale mam coś przeczucie, że "różowo" (4 ankiety) było tylko wczoraj na start, a dalej będzie kiepsko. Cóż, zobaczymy.
To na razie by było na tyle. Dziennik ten założyłem właściwie w dwóch celach. Po pierwsze, by trochę zmotywować się do większej pracy (z czym jest trochę problem), a po drugie, by wymienić doświadczenia z innymi osobami. Nie wiem jednak, czy będą zainteresowani do dzielenia się doświadczeniami, czy w ogóle śledzenia dziennika, bo zdaję sobie sprawę z tego, że moja wiedza w temacie zarobków jest kiepska i ciężko mi przychodzi jej zgłębianie. Mam świadomość tego, jak zarabianie przez internet jest trudne (w sensie, jak duża panuje konkurencja, jak trudno się przebić i ile trzeba pracy w to włożyć), dlatego nie łykam "cudownych" bajek o tym, jak początkującemu z automatu lecą setki dolarów dziennie. Byłbym bardzo zadowolony, gdyby moje zarobki (ze wszystkiego) ustabilizowały się w granicy powyżej 1500zł / miesiąc. Zobaczymy jak to będzie. Tak w ogóle, to nie wiem jeszcze w jakiej formie będzie prowadzony ten dziennik, czy typowo dzień w dzień, czy też co jakiś czas. Zależy, czy będę miał coś do przekazania. Od razu mówię też, że nie będę przekazywał konkretnych linków/adresów swoich stron/kanałów itp. Pozdrawiam wszystkich.