Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet. Dołącz do Największego w Polsce forum o tematyce Zarabiania przez Internet. Praca w domu stała się bardzo popularna.

Post: #11

testosteron to antagonista kortyzolu czyli wysoki testosteron= niski kortyzol i na odwrót ja na twoim miejscu zbadałbym sobie poziom testo i jak będzie w dolnych granicach to poprosiłbym lekarza o terapie zastępczą i problem rozwiązany

Post: #12

(17-05-2016 04:45)Lanserek napisał(a):  testosteron to antagonista kortyzolu czyli wysoki testosteron= niski kortyzol i na odwrót ja na twoim miejscu zbadałbym sobie poziom testo i jak będzie w dolnych granicach to poprosiłbym lekarza o terapie zastępczą i problem rozwiązany

Jak narazie nie mam żadnej terapi... Jedyne co to dostaję leki na hormon tarczycy, który też mam bardzo niski. Praktycznie nie mam jabłka adama, a moja tarczyca jest 3x mniejsza niż normalnie + mam niedokończoną mutację

Post: #13

W takim razie zapraszam na siłownię, pójdzie w górę pewność siebie. Podniesiesz naturalnie testa itp. Przestań być ofiarą losu i chloptasiem co waży 65kg.....

Post: #14

(17-05-2016 04:40)MickeyHuntr napisał(a):  Sęk w tym, że cierpię na sezonową depresję oraz chorobę cushinga przez którą mam ciągle podniesiony poziom kortylozu we krwi (hormon stresu), od 8 miesięcy czekam na oficjalne potwierdzenie przez lekarza, bo pierwszy endokrynolog stwierdził już, że mam typowe objawy tej choroby.

---

Zresztą ktoś może sobie pomyśleć, że podniesiony hormon stresu nie jest bardzo szkodliwy, ale dla mnie od kilku lat każdy dzień jest jak dzień przed zaliczeniem. To naprawdę wykańcza, nie tylko emocjonalnie, ale też psychicznie.

Chłopie, 8 miesięcy czekasz na potwierdzenie ? U jakich lekarzy ty się leczysz ? Po takim czasie powinieneś mieć znaczące efekty terapii hormonalnej, a nie oczekiwanie na wynik...

Znam kilku endokrynologów i tylko jednego z prawdziwego zdarzenia, Zgliczyński w W-wie, cała reszta wiedzę miała mierną. Nie wiem czy to był pech czy rzeczywiście taki poziom przedstawiają lekarze tej specjalności ale to był pierwszy lekarz z prawdziwego zdarzenia na jakiego trafiłem.

Ogółem zainteresuj się przysadką, a nie tarczycą bo tu może być problem, a leczenie tarczycy okaże się zbędne po wyregulowaniu przysadki.

Post: #15

(17-05-2016 07:53)Apps napisał(a):  

(17-05-2016 04:40)MickeyHuntr napisał(a):  Sęk w tym, że cierpię na sezonową depresję oraz chorobę cushinga przez którą mam ciągle podniesiony poziom kortylozu we krwi (hormon stresu), od 8 miesięcy czekam na oficjalne potwierdzenie przez lekarza, bo pierwszy endokrynolog stwierdził już, że mam typowe objawy tej choroby.

---

Zresztą ktoś może sobie pomyśleć, że podniesiony hormon stresu nie jest bardzo szkodliwy, ale dla mnie od kilku lat każdy dzień jest jak dzień przed zaliczeniem. To naprawdę wykańcza, nie tylko emocjonalnie, ale też psychicznie.

Chłopie, 8 miesięcy czekasz na potwierdzenie ? U jakich lekarzy ty się leczysz ? Po takim czasie powinieneś mieć znaczące efekty terapii hormonalnej, a nie oczekiwanie na wynik...

Znam kilku endokrynologów i tylko jednego z prawdziwego zdarzenia, Zgliczyński w W-wie, cała reszta wiedzę miała mierną. Nie wiem czy to był pech czy rzeczywiście taki poziom przedstawiają lekarze tej specjalności ale to był pierwszy lekarz z prawdziwego zdarzenia na jakiego trafiłem.

Ogółem zainteresuj się przysadką, a nie tarczycą bo tu może być problem, a leczenie tarczycy okaże się zbędne po wyregulowaniu przysadki.

Co do przysadki to tyle ja sam wiem. A wyniki już mam od dawna, od października czekam na przyjęcie do poznania (mam na czerwiec niby), gdy byłem prywatnie u lokalnego, to mówił, że tylko 2 tygodnie poczekam, a tu taki chuj...

(17-05-2016 05:52)Klin napisał(a):  W takim razie zapraszam na siłownię, pójdzie w górę pewność siebie. Podniesiesz naturalnie testa itp. Przestań być ofiarą losu i chloptasiem co waży 65kg.....

Ważę 120 kg, na siłownię nie mogę chodzić między innymi przez chorobę cushinga. Co jest zjebane nie dość, że tyję bezwzględu na to ile się ruszam czy jem, to nie powinienem wykonywać dużego wysiłku, bo może mi wysiąść serce...

Post: #16

Człowieku, na co ty czekasz?

Z tego co opisujesz i z mojego doświadczenia wynika, że masz rozregulowaną całą gospodarkę hormonalną. Wiem, że akurat w Poznaniu powstała niedawno najlepsza klinika dla facetów pod względem endokrynologii.

Idź do laboratorium i zapłać za badania (koszt pakietu to ok. 100 zł) i będziesz mieć czarno na białym co jest nie tak. Zakładam, że estrogen prolaktyna wywalone w kosmos, a testosteron na poziomie cycatej modelki. Świadczy o tym chociażby twoja waga.

Nie chcę tutaj Cie krytykować, ale wypisując tylko ,, tego nie moge'' i tułając sie po publicznej służbie zdrowia to twój stan nigdy się nie polepszy bo polscy lekarze mają w większości zerową wiedzę na ten temat.

Taka terapia to nic strasznego dostaniesz kilka tabletek, trochę witamin, testosteron możesz kupić w żelu i będziesz mieć nową jakość życia. Schudniesz nawet bez ćwiczeń. Poza tym nie wspomnę, że przy obecnym przebiegu spraw to zdrowie szybko ci wysiądzie.

Post: #17

Poszukaj lepszego lekarza i bierz się za leczenie.
Ja także byłam chora na depresję, aktualnie także leczę za duży poziom hormonów które podskoczyły poprzez stres. Już dawno powinieneś mieć leczenie i być częściowo zdrowy. W moim przypadku leczenie trwa 2-3 miesiące i hormony mam praktycznie w normie. Jedynie pozostało wyleczyć przeżuty, bo mam na nadnercza i nasadkę mózgową, ale to już muszę iść na 2-3 dni do szpitala. Weź się za to bo tutaj nie ma żartów z zdrowiem.
Spróbuj prywatnie iść do lekarza, koszt wizyty 100zł. ale będziesz miał przepisane leki i zalecenia co robić dalej. A nie czekaj tyle czasu.

Post: #18

(17-05-2016 05:52)Klin napisał(a):  W takim razie zapraszam na siłownię, pójdzie w górę pewność siebie. Podniesiesz naturalnie testa itp. Przestań być ofiarą losu i chloptasiem co waży 65kg.....

(17-05-2016 11:38)MickeyHuntr napisał(a):  Ważę 120 kg

Oooo no to mase już masz, teraz rzeźba i jedziemy z koksem

Post: #19

(17-05-2016 11:38)MickeyHuntr napisał(a):  Co do przysadki to tyle ja sam wiem. A wyniki już mam od dawna, od października czekam na przyjęcie do poznania (mam na czerwiec niby), gdy byłem prywatnie u lokalnego, to mówił, że tylko 2 tygodnie poczekam, a tu taki chuj...

Sory ale nie wiem na co tyle miesięcy czekasz, na zbawienie ? Nie obraź się ale zdrowie masz tylko jedno, a Ty wybierasz najlepszą drogę do jego spier...

Ja w ciągu 4 miesięcy od "teoretycznej" diagnozy miałem zaliczone dwa pobyty w szpitalu, rozmowy z 4 różnymi lekarzami, pełną diagnozę hormonalną itp. i przepisane leki więc można, tylko trzeba działać.

Niestety podążanie tradycyjną drogą od wizyty do wizyty może skończyć się tragicznie, a jedyną opcją jest to aby wziąć sprawy w swoje ręce.

@Artinesse - ja akurat nie miałem szczęścia aby trafić na tak tanie wizyty :-) Od 150zł do 350zł ale nie żałuję bo pieniądze można zarobić, a zdrowia niestety nie.

Post: #20

(17-05-2016 12:59)Apps napisał(a):  @Artinesse - ja akurat nie miałem szczęścia aby trafić na tak tanie wizyty :-) Od 150zł do 350zł ale nie żałuję bo pieniądze można zarobić, a zdrowia niestety nie.

Święta prawda. Zdrowia nie przelicza się na pieniądze.
Chodzę do jednej ginekolog od lat i może dlatego mi się udało .