radek0389 - owszem, zysk był pokaźny.
Co do komentarzy wyżej - bywam na forum ostatnio raz na tydzień, nie częściej. Nie mam wobec nikogo żadnego zobowiązania by tu częściej bywać. Takie komentarze jak Pana Radka - może sobie go schować w kieszeń, dziennik nie będzie dalej aktywnie prowadzony, bo nikt mi nie wierzy - zatem po co się produkować, skoro wrzucanie screenów z wygranymi nie wystarcza, pisanie nie wystarcza. Bo przecież najlepiej, żebym za darmo mu te pieniądze wygrał i ofiarował - przecież każdy zawsze zarabia miliony.
Przez takich ludzi społeczność for w sieci o zarabianiu upada, co zresztą widać na przestrzeni paru lat (które spędziłem je przeglądając).
O dzienniku pamiętam i zamierzam na koniec roku napisać skromne podsumowanie. Ewentualnie jak znajdę chwilę za miesiąc napiszę co udało mi się wypracować. Plany są duże, szczególnie, że zebrałem w tym momencie na tyle dużo kapitału, że nie muszę dalej bawić się w tak wielkie ryzyko i mogę zacząć inwestować te pieniądze w bardziej bierny sposób, który nie będzie aż tak bardzo objęty ryzykiem. Grywam dosłownie kilka zakładów dziennie - wieczorem, bo na tyle pozwala mi wolny czas. Wynik jest mniejszy niż w poprzednich miesiącach, ale dalej pozwala mi to odpowiednio dobrze zarabiać, a w zasadzie dorabiać do innego biznesu, który prowadzę. Lipiec przyniósł blisko 30k na czysto, w sierpniu było to około 22 000 - 23 000, nie liczyłem tego konkretnie, ale pisząc tę notkę mogę powiedzieć, że jak ktoś chce robić - cokolwiek by to było - to z odpowiednio dużą motywacją (i niewiele mniejszą ilością szczęścia) jest w stanie to osiągnąć. Nie ma w życiu rzeczy niemożliwych - i nie piszę tego, aby pokazać coś w stylu co próbowało mi udowodnić wiele osób z ZC - "kolejny naciągacz szukający frajerów którzy zapłacą za typy". Powtórzę raz jeszcze, bo zaraz znowu ktoś napluje w temacie, że robię to by zarobić - nie utrzymuję z nikim kontaktów poza tym forum, nie podaję żadnych form kontaktowych poza moim PW na ZC. Na PW dostałem wiele wiadomości odnośnie typów, na większość nie odpisuję (chyba, że są to jakieś racjonalne pytania).
Jeżeli ktoś chce pogadać - czy to o psychice w biznesie, czy pokrewnych tematach, to z wielką chęcią zapraszam na PW. Wbijam tu co kilka dni właśnie po to, by odpisać kilkorgu naprawdę fajnych ludzi, którzy szukają motywacji do działania czy własnej drogi (innej niż utarty system, że trzeba się uczyć by pracować, a potem pracować na kogoś by samemu się utrzymać - czyli jak mrówka w mrowisku
Zaznaczę to jeszcze raz: podane przeze mnie kwoty pokazują tylko, że cel udaje się zrealizować patrząc na siebie. Nie żebym był egoistą czy coś - ale gadanie z kimś Wam nie pomoże, czytanie książek również nie. Może to być fajne nowe doświadczenie, które ewentualnie pokaże Wam kilka innych możliwości o których nie wiedzieliście - ale z pewnością nie zostaniecie dzięki temu bogaci. Kto sprzedaje złotego kota w worku? No właśnie. Osoba ze szkolenia / pisarz / twórca artykułu też musi z czegoś żyć. Nie hejtuję ich działalności, bo na bułki trzeba mieć - ale korzystanie z tego typu usług jest bardziej na minus (czas), niż na plus (wydana kasa).
Zamierzam odpowiedzieć w tym temacie jeszcze parę razy - wtedy, gdy uznam to za stosowne. Oczywiście wszelkie komentarze w stylu takich jak Pana Radka pozostawie bez komentarza - takie jęczenie, że jestem oszustem albo szukanie dziury w całym jest dobre dla dzieci w podstawówce, które się wykłócają o to które będzie siedziało przy oknie, a które nie.
Dotarłeś aż tutaj? Śledziłeś dziennik? Dziękuję. Pamiętaj, że ten czas mogłeś wykorzystać szukając nowej drogi - własnej drogi zarabiania, nikt nie płaci za siedzenie i pierdzenie w stołek, chyba że paniom w urzędzie skarbowym
Do osób życzliwych - pieniądze są rozliczone, a to nie jedyne konto, na które wpadało "wynagrodzenie". Do usłyszenia!