![]() |
Wasze śmieszne wpadki / wypadki / upokarzające sytułacje - Wersja do druku +- Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet (https://zarabiam.com) +-- Dział: Off-Topic (/Forum-Off-Topic-9) +--- Dział: Off-Topic (/Forum-Off-Topic-10) +--- Wątek: Wasze śmieszne wpadki / wypadki / upokarzające sytułacje (/Temat-Wasze-smieszne-wpadki-wypadki-upokarzajace-sytulacje-6863) |
Wasze śmieszne wpadki / wypadki / upokarzające sytułacje - VonValiar - 09-05-2010 16:47 Jak w temacie xD Ja pamiętam jak jechałem ze stromej nawet górki asfaltowej na deskorolce. Popatrzyłem się do tyłu a kolega coś się drze. Niezłego wtedy rozpęda złapałem więc patrzyłem przed siebie. patrze a tam tyciutenki kamyczek ktoś podrzucił. Wjechałem na niego i BUM ! Wyleciałem z 2m do góry i na bok poleciałem. Zatrzymałem się gdzieś na końcu górki sparaliżowany. Babka jakaś podbiegła i się pyta czy wszystko dobrze ? Ja taki look na nią i se poszła cały czas na mnie patrząc. Nie patrząc na na nic wziołem deske i szedłem na górę. Kolega na górze tak zbijał że ja też zaczołem zbijać ![]() RE: Wasze śmieszne wpadki / wypadki / upokarzające sytułacje - nickluk - 09-05-2010 18:11 Wypadków miałem wiele ale napisze o jednym podobnym do wypadku wyżej... Na wakacjach jak prawie zawsze w niedziele z kuzynem i bratem jechaliśmy się przejechać. Wybraliśmy taka trasę żeby trochę bylo pod gore lecz więcej z góry...ja jako jedyny miałem rower bez hamulców ( nie chciało mi się naprawiać...nauczyłem się tak jeździć...) No i kiedy wyjechaliśmy na gore byly 2 możliwości zjazdu jedną po asfalcie mała górka druga stroma góra lecz po drogach polnych. Wybraliśmy drugą więc jedziemy przejechaliśmy lasek a potem sru z góry jechaliśmy tak chwile ja jechałem jako pierwszy jako ze nie miałem hamulców to zjechałem na pole ( trochę mnie hamowało) jede tak polem jade, ogladnołem się za siebie i nikogo w tyle nie widziałem ( byli za zakrętem ) ogladnołem się przed siebie i zobaczylem przed sobą skarpe 0,5metra (nie miałem czasu nawet na wybicie się...) i jeb znikłem kur leżałem tam parę minut przykryty rowerem potem nadjechała reszta jak my śmiali spadłem na oranke(zorane pole) niestety ziemia była sucha to można powiedziec ze to była niezła tara krew leciała z głowy klaty i nóg...kiedy wstałem to się wywróciłem tak się kręciło w łebie. Za którymś tam razem wstałem i ustałem ![]() ![]() |