Nietypowy dziennik badii'ego. - Wersja do druku +- Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet (https://zarabiam.com) +-- Dział: Off-Topic (/Forum-Off-Topic-9) +--- Dział: Kosz/Spam/Archiwum (/Forum-Kosz-Spam-Archiwum-11) +--- Wątek: Nietypowy dziennik badii'ego. (/Temat-Nietypowy-dziennik-badii-ego-79195) |
RE: Nietypowy dziennik badii'ego. - prololex - 01-11-2013 21:32 Ja mam 182 cm , waże 60 kg i trener kazał nabrać mi masy Myśle , że wystarczy systematyczność , spalisz te 5 kg i zbudujesz rzeźbe RE: Nietypowy dziennik badii'ego. - tiumer - 01-11-2013 21:52 Ciężko pogodzić tyle aktywności na raz. Moim zdaniem to trochę za dużo tego. Takie przemęczanie się wcale nie przyniesie szybszych efektów, jedynie możesz się zniechęcić. Zapisz się na siłownie i pogadaj z trenerem, on Ci wszystko wyjaśni, ułoży plan, pokaże jak poprawnie wykonywać ćwiczenia. A co do diety to na prawdę jest ona najważniejsza. Najlepiej pójść do dietetyka, który ułoży ją specjalnie dla Ciebie. Możesz też się o nią zapytać trenera na siłowni, powinien się na tym znać. (przynajmniej u mnie tak jest ) Jeśli o alkohol chodzi to wiadomo, że źle wpływa na treningi. Chociażby to, że po imprezie, na kacu ćwiczyć nie będziesz. Ale myślę, że piwko albo wódeczka od czasu do czasu (albo częściej ) nie zaszkodzą. RE: Nietypowy dziennik badii'ego. - elbowndg - 01-11-2013 22:04 Redukcja czyli to żebyś skupił się na redukowaniu tłuszczu z organizmu. Do tego ważna jest dieta, przy tworzeniu swojej pierwszej polecam zajrzeć tu, dosyć solidnie opisane: DIETA NA INNYM FORUM (mam nadzieje że nie zostanie to potraktowane jak jakaś reklama innego forum) aeroby to inaczej ćwiczenia tlenowe, głównymi są chyba bieganie i pływanie, ja osobiście uwielbiam skakankę ;P kardio to ćwiczenia w których podnosi się znacznie twójn puls, długie/szybkie bieganie, rower itd. poprawiasz wydolność serca i spalasz tluszcz. Poza tym masz wtedy zwiększony metabolizm. A crossfit to po krótce aeroby i kardio razem przy typowo siłowo-wydolnościowym treningu. Mój własny crossfit jest małą kopią z fightclubu w którym trenowałem tylko że niestety tyle sprzętu nie mam więc jest mniej "stacji": rwanie, burpesy, worek dół, worek góra, brzuch, skakanka, szybki bieg 200m i sprint z powrotem. Każda stacja minuta, jak najkrótsze lub brak przerw między stacjami. PS. najlepsze ćwiczenia BURPESY ;D Mega polecam, zrób sobie takie stacje, daj drugie burpesy, a każde nastepne cwiczenie będzie dla Ciebie katorgą ale walcz i życzę powodzenia i sukcesów @edit A co do alkoholu przy redukcji, nie polecam... a jeśli już musisz bo jakoś tak wymaga tego sytuacja to proponuje wódkę pod wodę z cytryną. RE: Nietypowy dziennik badii'ego. - badii - 01-11-2013 22:23 Dzięki wszystkim za odpowiedzi! Wizyta umówiona online z dietetykiem - teraz tylko czekać na odpowiedź. W poniedziałek idę na siłownię i dowiem się czy jest tam jakiś trener czy ktokolwiek kto zna się na rzeczy, kto może mi pomóc. Alkohol to raczej odstawię na dłuższą metę, do czasu aż moje ciało będzie mi się podobać ;> Ćwiczenia to tak samo zacznę robić, te Burpeesy to nawet fajne są z tego co zauważyłem Wszystkiego się narazie powoli dowiaduję, ale prawdziwy hardcore to zacznie się dopiero od poniedziałku. Będzie tylko trening, trening i jeszcze raz trening, aby wyrobić rzeźbę i spalić trochę masy w zasadzie Trzymajcie kciuki! Jest motywacja - to na pewno! RE: Nietypowy dziennik badii'ego. - elbowndg - 02-11-2013 16:35 (01-11-2013 22:23)badii napisał(a): ale prawdziwy hardcore to zacznie się dopiero od poniedziałku. Będzie tylko trening, trening i jeszcze raz trening, aby wyrobić rzeźbę i spalić trochę masy w zasadzie Pamiętaj o najważniejszym - ROZGRZEWKA! Wielu poczatkujących na siłowni o tym zapomina i słyszy się później o tym jak ktoś w pierwszym tygodniu już coś zerwał/naciągnął, przykurcze mięśni (bardzo często po ćwiczeniach angazujących biceps). No i rozciąganie. Pamiętaj że mięśnie nie rosną na treningu, tam dostarczasz tylko bodźce do wzrostu, mięśnie rosną gdy odpoczywają. No i moje ulubione motto ;D No pain, no gain! @edit I powtórzę się jeszcze raz, a nawet kilka razy. Dieta, dieta i jeszcze raz dieta. Dobra dieta to już co najmniej połowa sukcesu, druga połowa to już tylko twoje chęci i motywacja. RE: Nietypowy dziennik badii'ego. - badii - 02-11-2013 17:33 Dzięki za rady po raz kolejny! Jakaś specjalna rozgrzewka jest preferowana? Czy zwykłe rozciąganie mięśni, nadgarstków, barków, szyji wystarczy? Skontaktowałem się z panią dietetyk i "dokonamy pomiaru masy i składu ciała i ułożymy dietę dostosowując do indywidualnych Pana potrzeb". Kazała mi się skontaktować telefonicznie, ale to już jutro zadzwonię i umówię się na najbliższy wolny termin - oby to był poniedziałek. Siłownią, na którą będę uczęszczać to : https://www.facebook.com/pages/Antidotum-Wytw%C3%B3rnia-zdrowia/473406646029016?fref=ts . Jest to nowa wytwórnia zdrowia, gdzie dowiem się wszystkiego w poniedziałek - przejdę tam osobiście i zapytam o indywidualnego instruktora, czy jest taka możliwość i ile razy w tygodniu byśmy się spotykali na siłowni Dieta będzie na 100%, motywacja też jest, został tylko jeden dzień, a od poniedziałku bierzemy się prawdziwie za rozkład posiłków w dzień, ćwiczenia, basen.. Dziękuję wszystkim za pomoc! Kolejne spostrzeżenia mile widziane w temacie! RE: Nietypowy dziennik badii'ego. - badii - 03-11-2013 21:01 Plany się trochę pokrzyżowały. Dietetyka nie będzie - a no dlatego, że rodzice mają więcej do gadania aniżeli ja Tak więc, muszę sam sobie przyjąć jakąś dietę, najważniejszy punkt to nie wpier*alać kanapki co przerwę . Jakieś pomysły na dietę? Co jeść rano, po szkole, wieczorem? Jak to mówią "śniadanie jedz jak król, obiad jak książę, kolację jak żebrak" - do tego trzeba się przyzwyczaić. Cały czas jadałem płatki z zimnym mlekiem - słodkie płatki CHOCAPIC przyznam, przyjmie się, czy zmienić na coś innego? ZERO SŁODYCZY, więcej owoców i warzyw, bo nigdy nie dojdę do celu. Mój plan na tydzień wygląda następująco : pon siłka wtorek siłka środa basen czwartek basen piątek siłka sobota siatkówka niedziela basen Oczywiście każdy dzień będzie wieczorem podsumowany, co było jedzone, w jakiej ilości, o której godzinie itp. Zero białego pieczywa, a co najważniejsze - bułek, to tak tuczy, że ja pierdziele... Czarny chleb only! Czekam na sugestie i podpowiedzi bardziej 'doświadczonych'. Jutro dostanę karnet na basen, więc od środy zaczynam, tak samo jak i z siłką idę sobie wykupić miesięczny (ktoś wie ile takie karnety mogą kosztować?). Pozdrawiam! PS. Mój 700-ny post RE: Nietypowy dziennik badii'ego. - nasgaroth - 03-11-2013 21:26 Tutaj masz fajny temat jeżeli chodzi o diety: klik I ogólnie polecam to forum każdemu początkującemu koksowi RE: Nietypowy dziennik badii'ego. - elbowndg - 03-11-2013 21:49 (03-11-2013 21:01)badii napisał(a): Jak to mówią "śniadanie jedz jak król, obiad jak książę, kolację jak żebrak" - do tego trzeba się przyzwyczaić. Nic bardziej mylnego. Posiłki trzeba zbalansować i przede wszystkim 3 posilki dziennie to gwozdz do trumny, trzeba jesc czesto, 5-6 razy dziennie posilki wyliczone. @nasgaroth już mu wysłałem ten link wcześniej RE: Nietypowy dziennik badii'ego. - badii - 03-11-2013 22:04 (03-11-2013 21:49)elbowndg napisał(a):(03-11-2013 21:01)badii napisał(a): Jak to mówią "śniadanie jedz jak król, obiad jak książę, kolację jak żebrak" - do tego trzeba się przyzwyczaić. o, a to mi się przyda jak tak mówisz rano śniadanko małe, w szkole około 10 drugie śniadanko, koło godziny 2ga kanapka (?), 16 podwieczorek jakiś tam/obiad, 18/19 kolacja? |