Talk is shit, czyli egzekucja celów / 1k PLN dziennie do końca 2019 roku - Wersja do druku +- Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet (https://zarabiam.com) +-- Dział: Zarabiam.com (/Forum-Zarabiam-com-166) +--- Dział: Dziennik Pracy (/Forum-Dziennik-Pracy-352) +--- Wątek: Talk is shit, czyli egzekucja celów / 1k PLN dziennie do końca 2019 roku (/Temat-Talk-is-shit-czyli-egzekucja-celow-1k-PLN-dziennie-do-konca-2019-roku-163023) Strony: 1 2 |
RE: Talk is shit, czyli egzekucja celów / 1k PLN dziennie do końca 2019 roku - Admin - 11-06-2019 18:18 (11-06-2019 14:35)Muraszczyk napisał(a): Jeśli masz silną wizję pracy, ogromne ambicje to do póki jest wszystko dobrze- można tak żyć. Wystarczy na tyle trzymać te ambicje aby czuć się wolnym finansowo dalsza możliwość pracy to już przywilej a nie obowiązek i nie wymaga takiego poświęcenia, oczywiście wszystko zależy od skali bo jak ktoś odkłada albo co gorsze zarabia 2 tyś msc to może o tym zapomnieć, ale nie o takiej grupie mowa. (11-06-2019 14:35)Muraszczyk napisał(a): Kwestia indywidualna? Zgoda. Natomiast warto się zapytać czy aby na pewno musimy aż tak dużo pracować, czy może po prostu nie umiemy tego zorganizować Smile Pytanie retoryczne, bo nikt niczego nie musi, po prostu większość znanych mi osób które osiągają duże sukcesy wyciskają cytrynę do końca, stąd wspominana przezemnie maxymalizacja czas/efekt, jednak tyczy się to specyficznej grupy tych którzy faktycznie z tego żyją i traktują jako poważne i jedyne źródło zarobków które może wyschnąć, generujując 5-6 cyfrowe kwoty każdego miesiącą. Nie mniej temat i rozmowa zmierza do takich wyników gdzie sam tytuł wspomina o dniówkach na poziomie tysiaka dziennie jako cel. Milionerów z forum znam kilkunastu i żaden z nich nie zbudował sukcesu na spaniu po 8 godzin dziennie nocami czy oglądaniu filmów motywacyjnych, nie mniej każdy jest inny i innego typu motywacji potrzebuje, dlatego rozumiem i szanuje każdy pogląd. Dziele się wyłącznie swoimi spostrzeżeniami i z pewnością innym patrzeniem na tego typu sprawy. (11-06-2019 14:35)Muraszczyk napisał(a): Jeśli czyjeś polega na robieniu chorych sum $- nic mi do tego. Jeśli ktoś chce być sławny- nic mi do tego. Jeśli ktoś spędzić całe życie w piwnicy- nic mi do tego. Niech każdy żyje jak chce, ja nie oceniam. Ten wywód miał pokazać tylko że moim zdaniem tryb życia ma znaczenie. Natomiast szarganie go dość często wynika z braków umiejętności w zarządzaniu czasem i być może nie jest potrzebne do osiągania zamierzonych wyników. I masz racje, nic nam do tego jeden lubi robić pieniądze, drugi lubi sadzić kwiatki, a trzeci spać, to jak ktoś zarzadza swoim czasem to jego prywatny wybór, każdy sam indywidualnie musi wyznaczyć czy i za ile jest w stanie poświęcić swój czas. Mógłbym się wdawać w dalszą polemikę odnośnie szargania tego życia/zdrowia, a świadomemu poświęceniu większej ilości czasu dla maksymalizowania efektów, ale to raczej zbędne bo temat jest znacznie bardziej zawiły niż te nasze trywialne wywody i dla każdego indywidualnego przypadku byłby inny. W twoim przypadku najwyraźniej się nie sprawdza w innych odwrotnie. RE: Talk is shit, czyli egzekucja celów / 1k PLN dziennie do końca 2019 roku - Dolce Kabona - 11-06-2019 21:46 (11-06-2019 09:48)patttson napisał(a): Zależy jakie klimaty lubisz, sprawdź Blacklist (siadło mocno mi), La casa de Papel, Elite, Peaky Blinders, Suits (swoją drogą sama postać głównego bohatera powinna Cie zaciekawić, po tym co piszesz )Dzięki sprawdzę, wczoraj ciężko mi było zdecydować i wybrałem odświeżenie klasyka - brejkin bed, a co do Suitsów to oglądałem swego czasu, ale nie nie dokończyłem nie pamiętam dlaczego, także wrzucam go na listę "to-watch" (11-06-2019 10:07)Dzonyy napisał(a): Ja znowu polecam nie podchodzić do wszystkiego z takim wielkim Hurra optymizmem.Moje podejście może dziwnie dla niektórych wyglądać, ale ja wyznaję prawo przyciągania. Można to zauwazyć po formie jakiej używam, nie piszę "chciałbym zarobić" albo "mam nadzieję, że zarobię", tylko "zarobię tyle i tyle" - to jak bokser przed walką, którego dziennikarka pyta o wynik kto wygra - on odpowiada - "typa będą wynosić na noszach" - z innym nastawieniem nie ma sensu wchodzić na ring, i ja tak samo mam Poza tym (uwaga filozofia życiowa, jedna z lepszych, jakie ostatnio usłyszałem): posiadanie nadziei to poddawanie w wątpliwość własnych przekonań. @Muraszczyk (nie cytuję, bo dużo tego za co Ci chwała) Dzięki za rady, na prawdę bardzo sobie je cenię, muszę to wszystko na spokojnie przemielić, przeanalizować i w przyszłości się do nich odniosę, nie chcę teraz tego robić żeby nie paplać bez sensu jęzorem @Admin (nie cytuje podobnie jak wyżej) Z efektami masz rację, są mega motywacją, ale szczerze to te filmiki z których się większość śmieje to można powiedzieć że w pewnym stopniu odmieniły moje życie, mega na mnie wpłynęły, brzmi to ciotowato, ale czasem aż łzy mi się cisnęły do oczu kiedy oglądając uzmysławiałem sobie pewne kwestia odnośnie swojej osoby i swojego życia. Dlatego teraz jestem jaki jestem. Nienawidzę bierności, szanuję ludzi, którzy myślą samodzielnie i działają. Seriale sprawdzę, dzięki (11-06-2019 17:38)danoneksss napisał(a): Nice Dolce, na pewno będę śledził!Hehe właśnie dzisiaj myślałem o Gangu Jutro tam wbiję, pozdro ziomeczku Jak widzicie jestem debilem jeśli chodzi o prowadzenie dziennika, nie wiem czy mam cytować, czy oznaczać, generalnie trochę się gubię, ale pewnie kwestia nabrania wprawy. Btw aż jestem w szoku, ale chyba oduczyłem się perfekcjonizmu który był moją bolączką i strasznie mnie ograniczał. Nawet widać to po tym jak prowadzę dziennik, jak piszę, przynajmniej ja to zauważam. Ze stronami, tak samo, lecę ostro, działam, działanie mnie nakręca. Kiedyś całymi dniami, planowałem, a potem gówno z tego wychodziło i na planowaniu się konczyło. Im więcej zrobię, tym bardziej nakręcony jestem i tym więcej mi się chce. Ostatnio realizuję wszystko z czym odwlekałem przez ostatnie lata. Hehe ten dziennik teraz jak myślę to brzmi bardziej jak pamiętnik a nie dziennik pracy Jutro pokażę wam zarobki, generalnie lipna konwersja i stosunek impressions do clicków, ale ogarnę to, na razie pracuję nad zwiększeniem trafficu. Poza tym mam jeszcze inne rzeczy na głowie oprócz e-zarabiania, także to nie jest tak, że non stop siedzę nad tym. Aha - nawet nie wiecie jak się cieszę, że powstała taka konstruktywna dyskusja, czuję, że dużo się nauczę dzięki temu. I być może ja też kogoś czegoś nauczę, albo chociaż moje nakręcenie kogoś zmotywuje. Jest coś takiego, że ludzie, którymi się otaczasz wpływają na ciebie. Ja to odczuwam, nawet w kontakcie z ludźmi z neta. Ważne aby myślenie było podobne, ja już nie mam czasu na tracenie energii na debili, którzy wszędzie szukają dziury w całym. Pozdro forumowe świry! RE: Talk is shit, czyli egzekucja celów / 1k PLN dziennie do końca 2019 roku - patttson - 11-06-2019 21:54 To też zależy na którym sezonie Suits skończyłeś, bo ja ten przedostatni oglądałem na siłę, a ten, który się skończył jakoś teraz to tymbardziej, obejrzałem może ze 3 odcinki bo za bardzo ciągną wątki RE: Talk is shit, czyli egzekucja celów / 1k PLN dziennie do końca 2019 roku - Dolce Kabona - 12-06-2019 21:28 @pattson hehe u mnie identiko było, zaczęli lać wodę i zaczął mnie ten serial nudzić Oto staty, które obiecałem wrzucić. Nie ma się czym chwalić, ale skoro obiecałem to obiecałem. Ogads miesiąc czerwiec. Rewelki nie ma, ale pracuję aktualnie nad zwiększeniem trafficu głównie. Konwersja coś ostatnio słabiutka, nie wiem ile w tym mojej "zasługi", a ile Ogads, że tak to nazwę. Cpabuild miesiąc czerwiec. Tutaj leci 100% desktop. Mówiłem, że nie wiążę z tym przyszłości, ale to jeszcze się okaże, bo mam masę pomysłów, a dodatkowo okazało się, że na jakieś 8 nisz, tylko 3 posiadają content locker na stronie . Dodałem CL do reszty, zobaczymy jak to wpłynie. Ale cienko to wygląda jak dla mnie. CL wygląda legitnie w moich oczach, a mimo to stosunek impressions do clicks jest słabiutki. Zastanawiam się nad przetestowaniem Cpagrip, ale wątpię żebym tam wycisnął lepsze staty, ale może się mylę? Co myślicie? Kto tu robi desktop CPA? Cpabuild od początku roku. Specjalnie wrzucam tego screena aby pokazać Wam jak to wygląda na przestrzeni 6 miesięcy. Słabizna, co nie? Słabizna to chyba mało powiedziane. Kurde szkoda tego trafficu. Padam dziś na ryj, że tak brzydko powiem. Poczytam sobie wszystko co pisaliście na spokojnie i przemyślę to, ewentualnie postaram się wprowadzić w życie. @Muraszczyk ma rację ze wstawaniem o konkretnej porze i tak się staram robić. Robiłem tak już wcześniej, tzn starałem się, ale kiedy ktoś mnie utwierdza w przekonaniu, że moje teorie nie są wyssane z palca, to mam większą motywację. Budzik nastawiony pon-pt na 8:00. Generalnie myślę też nad afiliacją. Skoro już stawiam strony to może dodatkowo na sidebarach umieszczać jakieś adsy aby wyciskać 100% soku z cytrynki? To co mi chodzi ciągle po głowie to optymalizacja czasu. Czasem jak się wkręcę to odwalam coś w godzinę co normalnie zajęłoby mi cały dzień. Czuję, że dużo czasu marnuję. Najgorsze uczucie dla mnie to zmęczenie, wtedy próbuję pracować na siłę ale jest to nieefektywne. Nie od razu Rzym zbudowano. Fajnie, że lubię to co robię, ale jeszcze fajniej będzie, kiedy zobaczę efekty w postaci $$$. Już niedługo. Joł |