Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet. Dołącz do Największego w Polsce forum o tematyce Zarabiania przez Internet. Praca w domu stała się bardzo popularna.

Post: #31

Samiec alfa nie istnieje
Sporo ludzi ma farta w relacjach, bo większość to taki pipki, które nawet nie podejdą do dziewczyny i nie poznają ich w normalny sposób, tylko najlepiej przez grono znajomych

A potem mamy takie akcje, bo ludzie totalnie do siebie nie pasujący są ze sobą i zgrywają niby szczęsliwą parę


Tak naprawdę jak ktoś chce, aby życie sie fajnie układało, trzeba się wziąć do roboty.
Nie tylko srebrniki się liczą, ale relacje, związki też, to wymaga tak samo dużo pracy jak praca w biznesie, piekło z nagrodą na końcu pracy


Prawdziwy związek oparty o wartości nie będzie się psuł, tak jak przyjaźń

Post: #32

Polecam książkę "GRA" Neila Straussa. Całkiem inne spojrzenie na relacje damsko - męskie.

Książka do znalezienia w Googlach ;-)

Mi osobiście 4 lata temu kopara opadła.

Post: #33

Znajdź sobie kobiete najlepiej panne bez potomstwa,
odetnij się jak najszybciej od tego toksycznego związku
inaczej będziesz brał udział w ich grze, ojciec dziecka będzie płacił alimenty
Ty będziesz na każde wezwanie tej kobiety zawieź, przywieź, pomóż
a na koniec okaże się że ona znajdzie trzeciego faceta ...
Lepij zrobić krok w tył niz spaść w przepaść.

Post: #34

Po 1. To tylko moje zdanie i każdy ma prawo do decydowania o swoim życiu, ale masz 24 lata... Serio uważasz, że w tym wieku jedyne co Ci pozostało to "adoptowanie" czyjegoś dziecka? Majac 24 lata bez masz caly wachlarz możliwości poznania dziewczyny wolnej w kwestii braku dziecka... Co innego gdybyś był starym kawalerem, wtedy rzeczywiście nie ma ca wybrzydzać.

Po 2. "Kocham Cię ale nie chcę/nie mogę z Tobą być".. ochłoń, usiądź i na spokojnie doszukaj się jakiejkolwiek logiki w tym zdaniu. Jeśli ktoś kogoś kocha to za wszelką cenę chce być z tym kimś. Proste: kochasz=chcesz być z tym kimś, nie kochasz=nie chcesz. Może będę bezpośredni ale w Twojej sytuacji lepiej Ci wprost powiedzieć prawdę, której nie dostrzegasz. NIE, NIE KOCHA CIĘ. Mówi Ci tak, żeby Ci przykro nie było, albo jest niestabilna emocjonalnie.

Owszem , może być tak, że kobieta nie chcę być z facetem, mimo że go kocha ale są wyjątkowe przypadki kiedy kobieta kocha faceta ale nie może z nim być np przez jego zdrady, uzależnienia czy zaniedbywanie.... A u Was chyba tak nie było.

Po 3. Nie byłeś jej partnerem, a "plastrem na ranę" po poprzednim związku

Po 4. Mówi, że możecie dokończyć serial czy coś tam.... Wiesz jak to widzę? Ona chce mieć nadal z Tobą kontakt, aby mieć "zastępcę" tego drugiego, choćby po to by się Tobą wysługiwać w sytuacjach kiedy nie może liczyć na tamtego. Coś na zasadzie "tego kocham, a tamten kocha mnie, więc mając dwóch będę mogła jednocześnie kochać i czuć się kochana"

Po 5. Masz 24 lata, całe życie przed Tobą, poznasz jeszcze niejedną dziewczynę, przede wszystkim bezdzietną i będziesz szczęśliwy. Teraz owszem możesz myśleś "nie chcę żadnej innej, albo ona albo żadna" ale uwierz, że za pół roku przeczytasz swój post i sam z siebie się będziesz śmiał "ale ja kur.a głupi byłem"

Post: #35

(20-11-2017 14:19)fejQ napisał(a):  Po 1. To tylko moje zdanie i każdy ma prawo do decydowania o swoim życiu, ale masz 24 lata... Serio uważasz, że w tym wieku jedyne co Ci pozostało to "adoptowanie" czyjegoś dziecka? Majac 24 lata bez masz caly wachlarz możliwości poznania dziewczyny wolnej w kwestii braku dziecka... Co innego gdybyś był starym kawalerem, wtedy rzeczywiście nie ma ca wybrzydzać.

Dokładnie tak, stary, tego kwiatu jest pół światu Myślę, że z tyłu głowy i tak masz taki wykrzyknik, że to oglądanie seriali itd nie ma sensu, jesteś dla niej tylko "zastępcą". Młody jesteś, zacznij bawić się życiem

Post: #36

(19-11-2017 18:40)precell napisał(a):  Polecam książkę "GRA" Neila Straussa. Całkiem inne spojrzenie na relacje damsko - męskie.

Książka do znalezienia w Googlach ;-)

Mi osobiście 4 lata temu kopara opadła.

O, szeptanka się uaktywniła! A więc jednak!

W dodatku pierwsze co wyskakuje w google po wpisaniu tego to książka na ''lubimyczytać', a oni mają różne dość popularne programy partnerskie, wiec i na taką szeptankę mogli się dogadać.

Post: #37

Za dobry byłeś, zaruchałeś chociaż?

Post: #38

(20-11-2017 17:39)Captain napisał(a):  

(19-11-2017 18:40)precell napisał(a):  Polecam książkę "GRA" Neila Straussa. Całkiem inne spojrzenie na relacje damsko - męskie.

Książka do znalezienia w Googlach ;-)

Mi osobiście 4 lata temu kopara opadła.

O, szeptanka się uaktywniła! A więc jednak!

W dodatku pierwsze co wyskakuje w google po wpisaniu tego to książka na ''lubimyczytać', a oni mają różne dość popularne programy partnerskie, wiec i na taką szeptankę mogli się dogadać.

Przyłapałeś mnie

Książkę polecam, bo naprawdę ją przeczytałem 4 lata temu. Jak chciałbym na niej zarobić to dałbym reffa bez żadnych podchodów.

Post: #39

Jeżeli ta kobieta tak postanowiła, to znaczy, że nic się nie nauczyła po tym związku skoro znowu do niego wraca. Jeżeli ich źle traktował to powinna jej się zapalić czerwona lampka i odejść. Nawet ze względu na dziecko. Nie wyobrażam sobie bym jako matka miała znosić krzywdzenie własnego dziecka przez drugiego rodzica. Chociaż zdaję sobie sprawę, że niestety prawo w Polsce jest nie sprawiedliwe. Myślę, że ona jeszcze dobrze w kość nie dostała. Gdyby tak było czuła by wstręt i żal do tego człowieka, a nie miłość i nie szukała by powrotu do niego. Powinna mieć szacunek do siebie, dziecka i innych ludzi. A widać że go nie ma skoro Ciebie źle potraktowała. Zresztą ciężko mi jest pojąć jej tok myślenia.

To tak wygląda jakby widziała w Tobie, kochanka lub tak jak pisałam wcześniej frajera, którego można wykorzystać. Tak robił byś za frajera, było by źle to żaliła by Ci się, może sypiała z Tobą na boku. Raczej robiłbyś za lekarstwo. A byłby to tak samo nie szczery związek. Myślę, że ona nie jest jeszcze gotowa na nowy związek. A jak ktoś napisał powyżej, skończyło by się na tym że znalazłaby może kolejnego. Po jej toku myślenia, można się wszystkiego spodziewać...

Jako kobieta byłabym w stanie ją zrozumieć gdyby odeszła od niego, ale bała się, była niszczona ze strony ojca dziecka. Jednak skoro jasno powiedziała Ci co postanowiła to myślę, że sytuacja jest klarowna. Daj sobie spokój.