Cytat:Minister finansów wydał interpretację ogólną dotyczącą rozliczenia osób fizycznych, które czerpią zyski z reklam zamieszczanych na ich własnych stronach internetowych (DD2/033/55/KBF /14/RD -75000). Uznał, że uzyskiwane z tego tytułu wynagrodzenie to przychód z umowy o charakterze podobnym do umowy najmu lub dzierżawy. Zarabiający w ten sposób mogą więc płacić ryczałt 8,5 proc.

– To przełomowa interpretacja, która kończy kilkuletnie spory. Skorzystają na tym osoby, które np. prowadzą blogi i zarabiają na zamieszczanych na nich reklamach. Dzięki interpretacji będą mogli zapłacić 8,5 proc. podatku od uzyskanego przychodu. Dotychczas płacili nawet 32 proc. od dochodu. Mogli co prawda odliczyć koszty, ale nie były one zwykle zbyt wysokie – mówi Grzegorz Grochowina z KPMG.

Dotychczas Ministerstwo Finansów upierało się, by osoba mająca wpływy z reklam płaciła podatek według skali, czyli stawek 18 i 32 proc. Z kolei sądy administracyjne orzekały, że wynagrodzenie otrzymywane przez osobę fizyczną zarządzającą stroną internetową należy zakwalifikować do źródła przychodów: najem, dzierżawa lub inne umowy o podobnym charakterze (art. 10 ust. 1 pkt 6 ustawy PIT).