Sokołów pozywa vlogera czyli test warty 150 tyś złotych - Wersja do druku +- Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet (https://zarabiam.com) +-- Dział: Off-Topic (/Forum-Off-Topic-9) +--- Dział: Off-Topic (/Forum-Off-Topic-10) +---- Dział: Ciekawe Dyskusje (/Forum-Ciekawe-Dyskusje-328) +---- Wątek: Sokołów pozywa vlogera czyli test warty 150 tyś złotych (/Temat-Sokolow-pozywa-vlogera-czyli-test-warty-150-tys-zlotych-75136) |
Sokołów pozywa vlogera czyli test warty 150 tyś złotych - Nicktim - 24-08-2013 12:15 Paei100 to popularny vloger, który znany jest ze swojego kanału Youtube – Kocham Gotować. Jego‚ ''Siemanko, witajcie w mojej kuchni'' stało się swoistym znakiem rozpoznawczym. Dorobił się już swoich zagorzałych zwolenników i przeciwników. Ostatnio, za sprawką jego słynnego testu kulinarnego, spowodował kryzys socialowy pewnej marki spożywczej. Wszystko zaczęło się od testu parówek.. Zaczęło się. Najpierw zaatakowano fanpage, potem pojawił się wykop (prawie 20 tys. wyświetleń i 550 wykopów na dzień dzisiejszy) i cała sytuacja nie chce ucichnąć. Internauci mają pretensje do producenta, że pozywa blogera do sądu. Gdzie wolność słowa? - pytają. Reakcja branży: Cała ta sprawa jest ciekawa z marketingowego punktu widzenia. Różni blogerzy związani z branżą pytają: [...]firma próbowała załatwić tę sprawę polubownie, wysyłając wcześniej wezwanie przedsądowe (coś w rodzaju straszaka: usuwasz, albo idziemy do sądu.) Czy jednak od razu zdecydowała się na wytoczenie procesu? Dlaczego wszyscy milczą? Próba kontaktu telefonicznego z Sokołowem zakończyła się prośbą o przesłanie maila, bo pani sekretarka nie chciała przełączyć rozmowy do nikogo z marketingu. (blog czaplicka.eu) Pozwu nikt nie widział, oficjalnych oświadczeń w tej sprawie brak. Moje pytanie: czy b(v)logerzy faktycznie wszystko mogą w ''internetach''? Czy mogą recenzować, komentować i wydawać opinie na każdy temat/produkt? Czy doczekamy się odpowiedzi na powyższe pytania? Czas pokażę, a tymczasem zapraszam do dyskusji w komentarzach. Opinia eksperta: W międzyczasie poprosiłem o opinię na temat tej sprawy eksperta w dziedzinie kryzysów social mediowych, blogerkę Monikę Czaplicką: Wolność słowa w internecie to wartość nadrzędna dla większości użytkowników sieci. Wystarczy wspomnieć zamieszanie związane z ACTA, aby zrozumieć, dlaczego sytuacja z pozwem wzbudza tak wielkie emocje. Zakładając, że fakty są takie, jak się nam wydają (a to nie jest pewne), marce pozostaje parę sposobów na uratowanie wizerunku. Po pierwsze, powinna przeprosić za próbę cenzurowania i wyrazić swój niepokój rzetelnością testów przeprowadzonych przez blogera. Po drugie, powinna próbować przeciwdziałać oferując unikalne treści na blogu informujące o procesie produkcji, składzie czy przeprowadzając własne "testy". Po trzecie, powinna przyznać się do błędu, że mogła wyjaśnić sytuację w inny sposób (chociaż nie wiemy, czy nie było próby polubownego rozwiązania sprawy z blogerem). Po czwarte, poprawa, czyli nawiązanie lepszego kontaktu z blogerami kulinarnymi oraz próba odzyskania zaufania społeczności w sieci. Po piąte, i ostatnie, powetowanie, czyli próba osiągnięcia z Kocham Gotować porozumienia zadowalającego obie strony. Działania antykryzysowe są niezbędne tym bardziej, że Piotr, autor bloga, próbował kontaktować się z marką w czerwcu zeszłego roku zgłaszając uwagi do produktów Sokołowa. Brak strategii w przypadku kryzysu widać jak na dłoni - po problemach w lutym firma wciąż nie przygotowała się do rozmowy ze swoimi fanami, tworząc wrażenie, że ich produkty rzeczywiście ociekają chemią. Social media to rozmowa, a milczenie ze strony Sokołowa tylko odbiera firmie możliwość przedstawienia swojego punktu widzenia i obrony reputacji marki. Sokołów może wygrał w sądzie, ale przegrał w internecie. Czy to kryzys? Na razie nie. Chwilowo to zagwozdka, którą stosunkowo łatwo da się rozwiązać. Co teraz? Kryzysu nie da się ominąć. W dobie ciągłego dostępu do internetu każdy może skomentować, wrzucić zdjęcie albo po prostu ''shejtować'' danego producenta. Niekiedy problemem jest zła komunikacja, a kiedy indziej wpis na blogu. Nie da się tego przewidzieć. Jednak z każdego kryzysu da się wyjść z twarzą, wymaga to jedynie przemyślanej strategii oraz bardzo szybkiej reakcji (której w tym przykładzie zdecydowanie zabrakło). Trzeba działać, nie zastanawiać się. Niestety, cała ta przykra sytuacja pokazuję, że PR u nas, w dobie kryzysu, nie istnieje i wiele się jeszcze nasi producenci muszą nauczyć od swoich zachodnich kolegów. Źródło: natemat.pl/wykop.pl FanPage- Nie kupuję produktów firmy Sokołów S.A Podobne Artykuły: Sokołów vs bloger. Firma chce 150 tys. zł. Poszło o test tatara Test tatara warty 150 tysięcy złotych czyli Kocham Gotować kontra Sokołów - Poproszę tatara - Z Sokołowa ? - Nie, z mięsa. RE: Sokołów pozywa vlogera czyli test warty 150 tyś złotych - kleomenes - 24-08-2013 12:52 Dobrze, że skończyło się na sprawie sądowej RE: Sokołów pozywa vlogera czyli test warty 150 tyś złotych - tomazzi - 24-08-2013 12:57 za komuny w komedii było żartem badanie zawartości cukru w cukrze a dzisiaj komunistyczny żart stał się realistyczną rzeczą bo ile mamy mięsa w mięsie (90% to wszystko inne niż mięso) w cukrze też same ulepszacze itp itd jak by państwo pilnowało wszystkiego to by wszystko było jak trzeba, a że jest przyzwolenie na syf w jedzeniu bo chodzi o jak najtańsze koszty produkcji a jak najdroższą sprzedaż no to mamy co mamy RE: Sokołów pozywa vlogera czyli test warty 150 tyś złotych - kleomenes - 24-08-2013 13:01 Jest wyjście, kupowanie mięsa od rzeźników lub z ubojni, przy okazji wspieramy własnych ludzi Wiadomo, że będzie drożej ale przynajmniej jem mięso RE: Sokołów pozywa vlogera czyli test warty 150 tyś złotych - surfer0700 - 24-08-2013 13:52 Sokołów sam sobie smrodu narobił, bo ja nie oglądam programów kulinarnych, ale przez tą aferę to nawet na kwejku są wpisy na temat Sokołowa. Wiem jedno... Dla zasady nic więcej od nich nie kupię. RE: Sokołów pozywa vlogera czyli test warty 150 tyś złotych - kleomenes - 24-08-2013 13:59 Dolali tylko oliwy do ognia. Speców od reklamy czy tam od wizerunku to oni mają po h**u RE: Sokołów pozywa vlogera czyli test warty 150 tyś złotych - daniel42na - 24-08-2013 14:02 Pomijając już jakość tego wyrobu i to że niektóre firmy wypuszczają lepsze smakołyki, np. parówki drobiowe z piórkami.. Sokołów zafundował sobie tym działaniem piękny strzał w własną stope. RE: Sokołów pozywa vlogera czyli test warty 150 tyś złotych - Qwik - 24-08-2013 14:36 Mam dojście do prawdziwych parówek od rzeźnika i powiem wam ze to co kupujecie w hipermarketach to gówno.Tak samo jak te szynki i kiełbasy nawet te najdroższe to gówno wielkie w porównaniu do wiejskich od rzeźnika. Jeśli sprawa trawi do telewizji to powodzenie życzę sokołowi. RE: Sokołów pozywa vlogera czyli test warty 150 tyś złotych - v3XeR - 24-08-2013 14:49 Sokołów przez tą akcję będzie miał większy spadek klientów niż przez sam ten filmik. btw. u mnie rodzice kupują zawsze jedzenie (mięso) od wiejskiego rzeźnika, gdzie on nawet nie wie co to chemia. Drożej się zapłaci ale je się mięso RE: Sokołów pozywa vlogera czyli test warty 150 tyś złotych - michalzabc - 24-08-2013 15:17 Już myślałem że to o AdBusterze |