Władymir Kliczko - David Haye: triumf Ukraińca, "Hayemaker" spacyfikowany - Wersja do druku +- Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet (https://zarabiam.com) +-- Dział: Off-Topic (/Forum-Off-Topic-9) +--- Dział: Dział Tematyczny (/Forum-Dzial-Tematyczny-116) +---- Dział: Sport (/Forum-Sport-118) +---- Wątek: Władymir Kliczko - David Haye: triumf Ukraińca, "Hayemaker" spacyfikowany (/Temat-Wladymir-Kliczko-David-Haye-triumf-Ukrainca-Hayemaker-spacyfikowany-39396) |
Władymir Kliczko - David Haye: triumf Ukraińca, "Hayemaker" spacyfikowany - Roben - 03-07-2011 10:53 Władymir Kliczko wygrał najważniejszą walkę bokserską ostatnich lat - starcie z Davidem Haye'em na stadionie Imtech Arena w Hamburgu. Ukrainiec stał się posiadaczem kolejnego pasa mistrzowskiego - federacji WBA. W ten sposób bracia Kliczko stali się posiadaczami pasów wszystkich najważniejszych federacji bokserskich - WBO, IBF, WBA i WBC. Kliczko jednogłośną decyzją sędziów pokonał Haye'a w stosunku 117-109, 118-108 i 116-110. W pierwszej rundzie Kliczko i Haye badali się wzajemnie. Ukrainiec w swoim stylu trzymał rywala na dystans. Haye jednak nie zamierzał unikać walki - po jednym z jego prawych sierpów głowa Ukraińca mocno odskoczyła. Brytyjczyk był bardziej aktywny w tej rundzie - próbował nawet dosięgnąć przeciwnika po gongu. Drugą rundę lepiej rozpoczął Kliczko, który kilka razy dosięgnął rywala prawą ręką. Haye sprawiał wrażenie jakby lekceważył rywala - trzymał ręce nisko opuszczone, prowokował. Kliczko nic sobie z tego nie robił, spokojnie realizując założony plan - dużo lewych prostych i od czasu do czasu uruchamiana prawa ręka. W trzeciej rundzie zawodnicy trochę bardziej zaryzykowali. Najpierw bardzo szybko poruszający się po ringu Haye doskoczył do Kliczki i przynajmniej dwukrotnie jego ciosy zdołał trafić w głowę rywala. Chwilę później Ukrainiec zrewanżował się - przycisnął Brytyjczyka do lin i zasypał gradem ciosów. W czwartej rundzie Haye nieustannie prowokował rywala i wydawało się, że spokojny do tej pory Kliczko zaczyna tracić cierpliwość. Ukrainiec coraz częściej skracał dystans, ale miał duże kłopoty z trafieniem niezwykle ruchliwego rywala. Tymczasem Haye w końcówce rundy dwukrotnie błyskawicznie doskoczył do Ukraińca i zadał bardzo mocne ciosy prawą ręką. W piątej rundzie Kliczko wreszcie bardzo mocno trafił rywala. W końcówce tej odsłony Brytyjczyk aż zachwiał się po serii bardzo celnych uderzeń Ukraińca. Nikt by się nie zdziwił, gdyby Haye wylądował na deskach, jednak jakimś cudem zdołał pozostać w pionie. To starcie zdecydowanie wygrał Kliczko. W szóstej rundzie Haye walczył już z większym respektem dla przeciwnika. Nadal tańczył w ringu, "czarował", ale już nie prowokował bezczelnie potężnego Ukraińca. Kliczko "robił swoje" - jego lewa ręką raz za razem mknęła w stronę twarzy rywala. Ale tak potężnego ciosu jak w poprzedniej rundzie nie udało się zadać. Kliczko - Haye: zapis relacji "runda po rundzie" W siódmej rundzie Haye wylądował na kolanach, ale nie stało się to z powodu ciosu rywala - Kliczko był już przez sędziego upominany za ściąganie głowy rywala i tym razem stracił punkt. W tej odsłonie nic przełomowego się nie wydarzyło - walka była wyrównana. W kolejnej rundzie Haye znów znalazł się na kolanach, ale tym razem sędzia nie uwierzył jego znakomitej grze aktorskiej. I miał rację, bowiem Ukrainiec ledwo dotknął jego głowy. Za to po gongu Brytyjczyk nie omieszkał uderzyć Kliczki w okolice nerki. W dziewiątym starciu walka nie zmieniła oblicza. Kliczko szukał rywala w ringu, a ten wydawał się czekać na zadanie jednego jedynego ciosu, który zakończyłby walkę. Ukraińcowi znowu udało się zadać kilka celnych mocnych ciosów. Dziesiątą rundę Ukrainiec wygrał bardzo wyraźnie. Na kilka sekund przed gongiem Kliczko trafił Haye'a bardzo mocno prawą ręką - Brytyjczyk nie mając wyjścia "uwiesił" się na rywalu aż zabrzmiał gong. W 11. rundzie Haye znów wylądował na kolanach, ale i tym razem próbował nabrać sędziego. Najwyraźniej zirytowany sędzia zaczął liczyć niesfornego Brytyjczyka. Swojej szansy Haye musiał szukać w ostatnim starciu. W ostatniej rundzie Haye zaatakował kilka razy dość desperacko. Raz nawet bardzo mocno trafił Ukraińca, ale przetrzymał trudny moment i spokojnie dalej kontrolował walkę. Kiedy zabrzmiał ostatni gong obydwaj zawodnicy w geście triumfu unieśli ręce do góry. Werdykt sędziów był jednoznaczny - Kliczko przez jednogłośną decyzję pokonał Haye'a w stosunku 117-109, 118-108, 116-110 i wywalczył pas mistrzowski wagi ciężkiej organizacji WBA. RE: Władymir Kliczko - David Haye: triumf Ukraińca, "Hayemaker" spacyfikowany - Dominika Gawrońska - 03-07-2011 16:21 Tak naprawdę to walka powinna skończyć się remisem RE: Władymir Kliczko - David Haye: triumf Ukraińca, "Hayemaker" spacyfikowany - Jeppers - 03-07-2011 16:35 Nie mogę się zgodzić z moją poprzedniczką, Haye nie pokazał nic nadzwyczajnego, a żeby wygrać z Mistrzem na jego terenie trzeba go znokautować, taka jest siła sędziów na danym terytorium. Poza tym Kliczko punktował od 3 runy regularnie, Haye zadał może dwa groźne ciosy, oprócz tego kładł się na ziemi jak idiota i tyle był z walki. Doktor Kliczko wygrał zasłużenie, według mnie oczywiście. RE: Władymir Kliczko - David Haye: triumf Ukraińca, "Hayemaker" spacyfikowany - Roben - 03-07-2011 16:54 Sama walka była nudna spodziewałem sie czegos lepszego.... A Kliczko wygrał zasłużenie i dobrze ze pokonał dużo gadającego angola RE: Władymir Kliczko - David Haye: triumf Ukraińca, "Hayemaker" spacyfikowany - Dominika Gawrońska - 04-07-2011 13:09 nie zgadzam się to Kliczko cały czas faulował angola on nie umie sam atakować jeżeli jest przeszkoda RE: Władymir Kliczko - David Haye: triumf Ukraińca, "Hayemaker" spacyfikowany - MareKSG - 05-07-2011 23:55 Szczerze powiedziawszy byłem za Haye. Pajacowanie na konferencji to element walki psychologicznej i było widać po walce, że to było wszystko na pokaz, a David ma szacunek do Władymira. W porównaniu do innych walk z udziałem Władymira, ta była nawet wyrównana ze wskazaniem na Kliczko. Nie wiem czy jest ktoś obecnie kto może go pokonać i wątpię by Adamek był na tyle mocny żeby ta walka była chociaż wyrównana (może go nie doceniam). Ukrainiec wydaje się być niezniszczalny. |