Witaj gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj aby móc korzystać ze wszystkich funkcjonalności jakie oferuje to forum! Rozpocznij zarabianie przez internet, poznaj korzysci pracy w domu! Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie darmowe!
Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet
[Odpowiedzi Takeagift] [3] [Kariera Sebastiana w reprezentacji] W którym roku Świder - Wersja do druku

+- Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet (https://zarabiam.com)
+-- Dział: Off-Topic (/Forum-Off-Topic-9)
+--- Dział: Kosz/Spam/Archiwum (/Forum-Kosz-Spam-Archiwum-11)
+--- Wątek: [Odpowiedzi Takeagift] [3] [Kariera Sebastiana w reprezentacji] W którym roku Świder (/Temat-Odpowiedzi-Takeagift-3-Kariera-Sebastiana-w-reprezentacji-W-ktorym-roku-Swider-17648)



[Odpowiedzi Takeagift] [3] [Kariera Sebastiana w reprezentacji] W którym roku Świder - arekman5 - 05-12-2010 17:05

Cytat:Karierę reprezentacyjną rozpoczął Świderski w roku 1996. W biało-czerwonej koszulce przyszło mu święcić sukcesy oraz przeżywać porażki. Najważniejszym, jak do tej pory, osiągnięciem polskiej drużyny z Sebastianem w składzie jest zdobycie Mistrzostwa Europy Juniorów w roku 1996, a w 1997-Mistrzostwa Świata Juniorów.

W karierze seniorskiej warto wymienić chociażby niezły wstęp na Mistrzostwach Europy w roku 2001 i 2003(w obydwu przypadkach Polska zajęła 5. miejsce), a także udział w Mistrzostwach Świata 2002 w Argentynie (9.miejsce).

Jako największą porażkę do tej pory wymienia się przegrane eliminacje do Igrzysk Olimpijskich w Sydney, rozgrywane w katowickim Spodku. W pewnym sensie rozczarowanie z roku 2000 zrekompensowane zostało przez dobry występ w Atenach. Na tychże igrzyskach Polska reprezentacja zajęła miejsce 5, pokonując między innymi broniących tytułu z Sydney- Serbów.

Pierwsze spotkania Ligi Światowej 2005 rozgrywane były bez udziału Sebastiana, który odpoczywał po ciężkim sezonie we Włoszech oraz leczył kontuzję. Na stałe powrócił on do składu reprezentacji, stając się jej podporą, podczas spotkań w Katowicach. Warto podkreślić, iż kilkumiesięczna praca trenera Lozano z polską kadrą zaowocowała awansem biało-czerwonych do turnieju finałowego rozgrywanego w Belgradzie. Nasi siatkarze zajęli tam 4 miejsce(na 4 startujące drużyny).

Najważniejszą imprezą sezonu były jednak bez wątpienia kwalifikacje do przyszłorocznych Mistrzostw Świata. Turniej rozgrywany w Rzeszowie nie rozczarował kibiców- Polacy zwyciężyli dwa pierwsze spotkania(z Estonią oraz z Bułgarią), zapewniając sobie tym samym awans do tej, jakże ważnej, imprezy. Róznież gra Sebastiana pozwalała uwierzyć, iż wraca on do formy sprzed kontuzji.

Wrześniowe Mistrzostwa Europy polscy siatkarze zakończyli, podobnie jak poprzednie, na miejscu piątym, które dało im bezpośredni awans do kolejnego turnieju tej rangi. Trzeba przyznać, iż Sebastian, czujący się na włoskim boisku jak w domu, rozgrywał naprawdę świetne spotkania, będąc podporą reprezentacji Polski.

Sezon reprezentacyjny w roku 2006 rozpoczęli polscy siatkarze od bardzo długiego zgrupowania. Pierwszym sprawdzianem ich formy był- rozegrany na przełomie czerwca i lipca- IV Memoriał Huberta Wagnera. Turniej wyjątkowy, gdyż po raz pierwszy zwycięstwo w końcowej klasyfikacji odniosła reprezentacja Polski. Był to jednocześnie indywidualny sukces Sebastiana. Został wybrany najbardziej wartościowym zawodnikiem (MVP) IV Memoriału H. J. Wagnera. Ten sukces podczas pierwszego turnieju 2006 roku był zwiastunem jednego z najlepszych sezonów w karierze samego Sebastiana i w historii polskiej reprezentacji.

Rozgrywki Ligi Światowej Sebastian zaliczyć może do jak najbardziej udanych- od samego początku stanowił podporę reprezentacji, co sprawiło, że zarówno przez kibiców, jak i dziennikarzy, uważany był za najlepszego zawodnika naszej kadry. Zdanie to potwierdzają statystyki: Świderski był najskuteczniej atakującym (59,1%) siatkarzem fazy grupowej Ligi Światowej, zaś wśród najlepiej punktujących zajął miejsce czwarte. Niestety, mimo tego, że Polska poniosła zaledwie trzy porażki i zajęła drugie miejsce w swojej grupie, ze względu na zmianę w regulaminie rozgrywek i nieprzyznanie przez FIVB dzikiej karty, biało- czerwoni nie wystąpili w -rozgrywanym w Moskwie- turnieju finałowym.

Sebastian ze srebrnym medalem MŚ Przygotowania polskiej kadry do Mistrzostw Świata były bardzo długie i męczące- Sebastian dołączył do kolegów dopiero pod koniec października, z racji tego, iż we Włoszech- w przeciwieństwie do większości lig narodowych- zdecydowano się rozegrać część rundy. Spotkania kontrolne z Kubańczykami, Niemcami, a nawet Brazylią mogły nastrajać optymistycznie. I faktycznie- Polacy nie zawiedli- pierwszą rundę przeszli jak burza, zwyciężając wszystkie mecze, nie tracąc ani jednego seta. Sebastian- zajmujący przez długi czas fotel lidera klasyfikacji najskuteczniej atakujących- był podporą drużyny, potrafił zmotywować kolegów do skutecznej gry. Tak dobra postawa sprawiła, iż w drugiej rundzie- równie udanej dla Polaków- Świderskiemu grało się już trudniej- przeciwnicy spodziewali się, iż to do niego kierowane będą piłki sytuacyjne, toteż częściej udawało się im zatrzymać naszego przyjmującego. Nadrabiał on jednak świetną postawą w obronie. Biało-czerwoni ponieśli tylko jedną porażkę, w finale z Brazylią, zostając tym samym wicemistrzami świata. Jest to naprawdę duży sukces naszego zespołu, dla Sebastiana- drugi medal wielkiej imprezy, przy czym pierwszy- złoty- zdobył jeszcze wraz z reprezentacją juniorów. Indywidualnie Sebastian zajął wysokie, trzecie miejsce w klasyfikacji najskuteczniej atakujących, ustępując miejsca jedynie dwóm Brazylijczykom - Dantemu i Gibie.

Po latach gry na równym, wysokim poziomie, Sebastian w końcu znalazł uznanie w oczach ekspertów: jako jedyny siatkarz, został przez Przegląd Sportowy nominowany do udziału w 72. Plebiscycie, którego stawką było zdobycie zaszczytnego tytułu Najlepszego Sportowca Roku. Setki głosów oddanych na Sebastiana sprawiły, iż nasz reprezentant zajął miejsce trzecie, ustępując jedynie Otylii Jędrzejczak i Robertowi Kubicy. Uroczysta Gala Mistrzów Sportu, podczas której wręczono statuetki, odbyła się 06.01.2007 w warszawskiej Sali Kongresowej.

Imprezą docelową sezonu 2007 były wrześniowe Mistrzostwa Europy. Liga Światowa była zatem traktowana jako część przygotowań do tejże imprezy. Polacy jak burza przeszli rundę interkontynentalną, dlatego też byli wymieniani w gronie faworytów do zwycięstwa w rozgrywanym w Katowicach turnieju finałowym(11-15.07). Niestety- w ostatnich spotkaniach szczęście opuściło polską reprezentację, która sklasyfikowana została na miejscu 4. Już na tym etapie przygotowań formę Sebastiana określić można było jako bardzo dobrą.

Rozgrywany w dniach 15-19.08 V Memoriał Huberta Jerzego Wagnera, w porównaniu z poprzednią edycją, był w wykonaniu Polaków słabszy. Gospodarze zajęli 3miejsce, lekką zniżkę formy tłumaczyć można zmęczeniem przygotowaniami.

Niespełna dwa tygodnie później (30.08-01.09), we Francji, rozegrany został turniej pokazowy z udziałem m.in. reprezentacji Polski. Biało- czerwoni wypadli nieco poniżej oczekiwań, jednak w dalszym ciągu nie można było mieć zarzutów do formy Sebastiana.

Niestety wrześniowe Mistrzostwa Europy nie potoczyły się tak jak oczekiwano w Polsce od wicemistrzów świata. Częściowo można ten fatalny występ usprawiedliwić kontuzjami podstawowych zawodników - Mariusza Wlazłego i Piotra Gruszki, który miał go zastąpić w ataku. Z powodu absencji tego ostatniego Sebastian przejął na moskiewskim turnieju funkcję kapitana reprezentacji. Europejski czempionat rozpoczął się dla Polaków nieoczekiwaną porażką z Belgami 1:3. Po tej fatalnej wpadce nie potrafili już do końca turnieju zaprezentować swojej normalnej gry. Skończyło się na sześciu porażkach, jedynej wygranej z Turcją i 11-tym miejscu. Wszyscy zawodnicy wypadli słabo w turnieju, także borykający się z problemami zdrowotnymi Sebastian. Odległe miejsce na ME sprawiło, że Polacy nie dostali szansy występu w listopadowym Pucharze Świata, będącym jednocześnie kwalifikacją olimpijską. W zamian za to musieli zagrać w turnieju pre-kwalifikacyjnym do styczniowego turnieju kontynentalnego w Izmirze. Turniej w węgierskim Szombathely nie przysporzył naszym zawodnikm trudności, bo i rywale nie najmocniejsi - choć graliśmy z dwiema drużynami, które pokonały nas na mistrzostwach Europy. Tym razem Belgia i Finlandia nie ugrały z Polakami nawet seta, pokonaliśmy także pozostałe drużyny - Danię i Węgry, dzięki czemu mogliśmy już szykować się na turniej w tureckim Izmirze. Sebastian, podobnie jak większość graczy, zagrał już dużo lepsze zawody niż w Moskwie.

Niestety turniej kontynentalny w Izmirze nie przyniósł Polakom tak oczekiwanego sukcesu. Pechowe kontuzje mocno przetrzebiły kadrę na tę imprezę. Wprawdzie zawodnicy, którzy pojechali do Turcji, dali z siebie wszystko i ich gra mogła się podobać, nie wystarczyło to jednak nawet do wyjścia z grupy. Przegraliśmy minimalnie, po dramatycznych tie-breakach z Hiszpanią i Holandią, efektownie pokonaliśmy Włochów 3:0 i... wróciliśmy do domu. Sama gra i zaangażowanie, zarówno Sebastiana (walczącego z kontuzją barku), jak i pozostałych zawodników, zwłaszcza po kryzysie reprezentacji po ME, napawała jednak optymizmem na dalszy etap walki o Pekin.

3 marca poznali swoich rywali na interkontynentalny turniej ostatniej szansy (Espinho, Portugalia: gospodarz, Portoryko oraz Indonezja). W międzyczasie reprezentacja rozegrała dwa turnieje kwalifikacyjne do mistrzostw Europy 2009 (w tym VI Memoriał H. Wagnera). Niestety forma wielu zawodników pozostawiała wiele do życzenia i wywalczyli jedynie prawo do baraży. Na szczęście podobnych kłopotów nie było już w portugalskim Espinho, gdzie Polacy bez straty seta wywalczyli upragniony awans do IO w Pekinie. Sebastian był jednym z kluczowych zawodników reprezentacji w tym turnieju. Obok M. Wlazłego wziął na siebie ciężar gry i imponował skutecznością w ataku oraz na zagrywce. W sondzie Wirtualnej Polski został przez internautów uznany za najlepszego zawodnika turnieju w Espinho.

Rozgrywki Ligi Światowej w sezonie 2008 podporządkowane były przygotowaniom do zbliżających się Igrzysk Olimpijskich. Polacy grali w grupie z Egiptem, Japonią i Chinami. Sebastian w pierwszej fazie odpoczywał, dołączył do zespołu podczas trzeciej kolejki w Japonii i grał przez trzy kolejne weekendy. Pauzował podczas ostatniego, w meczach z Egiptem, z powodu bolącego barku. Polacy wygrali swoją grupę i wzięli udział w finale LŚ w Rio de Janeiro, niestety bez sukcesu. Bezpośrednio z Brazylii polecieli do Chin. Turniej olimpijski rozpoczął się bardzo obiecująco. Biało-czerwoni wygrali trzy pierwsze spotkania z Niemcami, Egiptem i Serbią, a Sebastian był pierwszoplanową postacią zespołu. Zadyszka z Brazylią nie wpłynęła na kolejny występ i Polacy pokonali w pięciu setach drużynę Rosji, zajmując ostatecznie 3 miejsce w grupie i awansując do ćwierćfinału. Tu czekali Włosi. Po dramatycznym tie-breaku Polacy zeszli z boiska pokonani i musieli odłożyć marzenia o medalu, zajmując 5 miejsce w turnieju. Na pociechę Sebastian wygrał końcową klasyfikację na najskuteczniejszego atakującego Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, prowadząc w niej niemal od początku. Ostatnim aktem sezonu reprezentacyjnego 2008 roku był barażowy dwumecz z drużyną Belgii o prawo gry w Mistrzostwach Europy 2009. Przetrzebiona kontuzjami reprezentacja Polski ostatecznie awansowała do turnieju, choć koniecznych do tego było aż 10 rozegranych setów. Sebastian wziął na siebie ciężar walki w obu spotkaniach i głównie jemu należy zawdzięczać fakt, że ostatecznie małymi punktami Polacy wyszli z tych baraży zwycięsko.

W sezonie poolimpijskim Sebastian po raz pierwszy od kilu lat dostał wolne na czas Ligi Światowej. Nowy trener kadry, Daniel Castellani, postanowił te rozgrywki wykorzystać do sprawdzenia grupy młodych zawodników, stojących dotąd w drugim szeregu. Po urlopie, w drugiej połowie czerwca Sebastian stawił się na zgrupowaniu w Spale. Tam z resztą kadry rozpoczął przygotowania do dwóch docelowych imprez na ten sezon: kwalifikacji mistrzostw świata 2010 i mistrzostw Europy rozgrywanych we wrześniu w Turcji. Niestety w żadnym z tych turniejów nie dane mu było zagrać. 31 lipca w czasie sparingowego spotkania z Bułgarią w Bełchatowie przytrafiła mu się pechowa, ciężka kontuzja: zerwanie ścięgna Achillesa w prawej nodze. Od razu na drugi dzień noga została zoperowana. Ale zamiast świętować awans do MŚ i złoto mistrzostw Europy Sebastian musiał rozpocząć wielomiesięczną, trudną rehabilitację. Początkowo w kraju, od połowy września już w Maceracie.


1.W którym roku Świderski rozpoczął występy w reprezentacji?

Odp:1996


RE: [Odpowiedzi Takeagift] [3] [Kariera Sebastiana w reprezentacji] W którym roku Świder - ColdGold - 05-12-2010 17:06

Spóźniłeś się Wink byłem o 1 minute szybszy


RE: [Odpowiedzi Takeagift] [3] [Kariera Sebastiana w reprezentacji] W którym roku Świder - arekman5 - 05-12-2010 17:08

ehh nom nom Smile delete Tongue


RE: [Odpowiedzi Takeagift] [3] [Kariera Sebastiana w reprezentacji] W którym roku Świder - Kilol - 05-12-2010 17:21

Kosz.Smile


[Odpowiedzi Takeagift] [3] [Kariera Sebastiana w reprezentacji] W którym roku Świder - Killer - 11-03-2011 01:34

Wątek został przeniesiony do kosza.
Prawdopodobne przyczyny :

1. Temat jest niezgodny z regulaminem.
2. Podobny temat znajduje się już na forum.
3. Wątek nie jest już aktulany.
4. Autor prosił o jego przeniesienie.


Pozdrawiamy
Administracja Forum.