Cytat:Hiszpański trener Jose Mari Bakero nie jest już trenerem Polonii Warszawa - podaje oficjalny serwis Czarnych Koszul - ksppolonia.pl. Kontrakt rozwiązano za porozumieniem stron.

Były reprezentant Hiszpanii prowadził ekipę Czarnych Koszul przez 301 dni. Bakero został zwolniony po porażce z Koroną Kielce 1:3 w meczu 5. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy.

Poniedziałkowy trening Polonii prowadził asystent Bakero Piotr Stokowiec.

Na to zanosiło się od dawna. Co prawda, kiedy przed rokiem Józef Wojciechowski zatrudniał byłego gwiazdora Barcelony to nad nim się rozpływał. - Bakero to nowa jakość. Mam już dość zatrudniania polskich trenerów-nieudaczników - mówił wtedy. Bakero odpłacił się uratowaniem dla Czarnych Koszul Ekstraklasy i odnotowaniem najlepszego w historii derbów Warszawy wyniku dla Polonii - z trzech konfrontacji z Legią żadnej nie przegrał, a dwukrotnie wygrywał, z czego przekonująco 3:0 na otwarcie tego sezonu. Do niedawna, po letnich wzmocnieniach składu, Polonia pod jego rządami była nawet liderem ekstraklasy.

Od pewnego czasu pomiędzy panami pojawiły się jednak niesnaski. Wojciechowski na stanowisku wiceprezesa do spraw sportowych zatrudnił Pawła Janasa, który stał się nadzorcą Hiszpana. Nie było tajemnicą, że prędzej czy później były selekcjoner przejmie miejsce na trenerskiej ławce. Wojciechowskiemu nic już się nie podobało. Polonia była liderem to kiepski był styl, do tego jeszcze nie podobał się główny rozgrywający zespołu Andreu Mayoral. Przed meczem z Koroną prezes zakazał szkoleniowcowi wystawiać w podstawowym składzie rodaka. Wszystko to zbiegło się z kontuzją najważniejszego gracza - Adriana Mierzejewskiego. Polonia z Koroną przegrała 1:3 i straciła pozycję lidera Ekstraklasy.

Po meczu Wojciechowski krążył po klubowych korytarzach z nieprzeniknioną miną, ale odmawiał komentarzy dając nadzieję, że jeszcze nie zdecydował się na gwałtowne rozwiązanie. Do tego Janas specjalnie nie palił się przejmować drużynę zdając sobie sprawę, że praca urzędnika jest znacznie bardziej stabilna niż funkcja trenera u prezesa Wojciechowskiego. W końcu jednak się zgodził. Jego asystentem zostanie Stokowiec, z którym razem pracowali w Widzewie. Janas ma dobrą sytuację. Ze względu na otwarcie stadionu w Poznaniu meczu Polonii z Lechem w najbliższy weekend nie będzie. Jest więc okazja poznać się z drużyną.

Bakero jeszcze w niedzielny wieczór szukał kontaktu, ale prezes nie chciał z nim rozmawiać na pomeczowym bankiecie dla VIP-ów. Hiszpan samotnie wrócił do hotelu. Rano dostał telefon z poleceniem stawienia się w siedzibie J.W.Construction - firmy sponsora warszawskiego klubu. Tam usłyszał decyzję o ostatecznym rozstaniu.
Kontrakt z Polonią kończy się Hiszpanowi za rok, dlatego może liczyć na godne odszkodowanie. Nie wiadomo tylko jak zostanie rozwiązana sprawa jego udziałów w klubie, bo od pewnego czasu jest właścicielem sporego pakietu akcji.

I tak był trenerem Polonii - jak na zwyczaje prezesa Wojciechowskiego - wyjątkowo długo. Zwalniani już tu bywali Jacek Zieliński, Bogusław Kaczmarek, Jacek Grembocki i Duszan Radolsky (prowadzącego drużynę tylko w jednym meczu Michała Libicha nie ma co liczyć). W podobnych okolicznościach z Polonią swego czasu żegnał się trener Zieliński. Wtedy Polonia też była w czołówce tabeli i też przegrała 1:3 na własnym stadionie. Tyle, że teraz z Koroną, a wtedy z ŁKS-em. - Jak wygrywasz to jesteś wielki, a jak przegrywasz zostajesz sam - podsumował sytuację Bakero.