Witaj gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj aby móc korzystać ze wszystkich funkcjonalności jakie oferuje to forum! Rozpocznij zarabianie przez internet, poznaj korzysci pracy w domu! Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie darmowe!
Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet
Po której stronie konfliktu stoisz? - Wersja do druku

+- Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet (https://zarabiam.com)
+-- Dział: Off-Topic (/Forum-Off-Topic-9)
+--- Dział: Off-Topic (/Forum-Off-Topic-10)
+---- Dział: Ciekawe Dyskusje (/Forum-Ciekawe-Dyskusje-328)
+---- Wątek: Po której stronie konfliktu stoisz? (/Temat-Po-ktorej-stronie-konfliktu-stoisz-111747)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10


RE: Po której stronie konfliktu stoisz? - coralina - 09-04-2015 09:47

nie wierzyć w ewolucję to tak jakby nie wierzyć w istnienie słońca albo w to, że ziemia jest okrągła. nie rozumiem czemu ludzie chcą tkwić w średniowieczu.


RE: Po której stronie konfliktu stoisz? - MrocznyKILL - 09-04-2015 10:00

(09-04-2015 09:47)coralina napisał(a):  nie wierzyć w ewolucję to tak jakby nie wierzyć w istnienie słońca albo w to, że ziemia jest okrągła. nie rozumiem czemu ludzie chcą tkwić w średniowieczu.

Wręcz odwrotnie całą masę teorii obalono a wierzył w nie cały świat. Przykładowo była niepodważalna teoria że słońce krąży wokół ziemi a tych co mieli inne zdanie zabijano a w najlepszym wypadku ośmieszano. Wierzysz bezkrytycznie w coś czego OSOBIŚCIE nie zbadałeś facepalm


RE: Po której stronie konfliktu stoisz? - daniel42na - 09-04-2015 14:08

Cytat:Tylko że po raz n-ty piszę że gdzieś (bez obrazy) mam te Twoje dowody które nie są jak już życie pokazało wiele razy wcale taką stałą jak tu opisujesz, a już na pewno nie ma żadnych dowodów że te Twoje dowody mają w ogóle rację bytu poza ziemią i jej okolicami...
Loty w kosmos, obserwacje ciał w kosmosie i ich zachowania dowodzą, że mają rację bytu. Niemniej, może okazać się że gdzieś daleko daleko z pewnych względów pewne prawo X zachowuje się inaczej, bo jest w środowisku Y, od tego jest nauka aby takie rzeczy też precyzować i wyjąć środowisko Y poza nawias prawa X.

Cytat:Często naukowe dowody okazują się większymi głuotami niż urojena.
No chyba nie.

Cytat: Poza tym nie zapominaj że teorie Kopernika itd. też były nie "dowodami" tylko "urojeniami" swego czasu - więc nie cwaniacz tu tak (nie bierz do siebe to pół żartem oczywiście Wink ) bo nie Twoje zdanie jest wyznacznikiem tego co dowodem a co urojeniem Wink
Kiedyś "energie" np. typu magnetyzm, prąd elektryczny, tzw. smog elektrotechniczny czy jak to zwał też "nie istniały" i były wyśmiewane. Mimo zakazu istnienia i szydery wielu naukowców - inni mniej zadufani w nauowym bełkocie nie wystraszyli się i nazwali czy jak wolisz odkryli mało prawdopodobne twory.
Mało który naukowiec o takim podejściu jak Twoje osiągnie coś więcej. To najczęściej ludzie z nietuzinkowym myśleniem odkrywają nowe, nie tyle wynajdują co odkrywają istniejące od zarania dziejów sprawy ale nie mające jeszcze etykietki naukowego poznania, trafiają (często przypadkiem) na dowody istnienia czegoś... co często pewne kultury/ludzie już dawno wykorzystują. Obecnie dużo już nazwano no ale kiedyś tak było. Weź Einsteina - osoba chora a ile nowego wymyślił? Więcej niż setki typowych naukowców nie chcących poznawać lub tracić czasu na urojone marzenia o podróżach w czasie itd. Część udowodnił swoich teorii. Spora część to były zwyłe urojenia - tak było to odbierane w jego czasach a dziś co? Nowe działy fizyki na jego UROJENIACH tworzą... Przecież nie powiesz mi że jak wymyślił zabawę z czasem itp. to go po d całowali. Wielu go naukowców od chorych psychicznie wyzywało, no choć tu blisko byli ale nie o tym.
Złe nastawienie wynika raczej z tego jaki jest człowiek, naukowcy przecież też potrafią emocjonalnie i źle podchodzić do swojej pracy.

Cytat:Weź więc kolego na wstrzymanie z tym określaniem po swojemu co prawda a co mit, bo ukazujesz tylko swoje ograniczenia w myśleniu i otwartości na nowe - przez co ograniczasz naukowe odkrycia. Nauka nie wyklucza niczego. Nawet diabła pod ziemią. Bo czy naukowiec może powiedzieć że pod ziemią nie żyją diaboły? Nie może. Nie udowodni tego że nie istnieją ani że istnieją. Może tylko powiedzieć że to prawie nie możliwe. Nic więcej. Jeszcze każdej dziury w ziemi nit nie przetrzepał by to określić z pewnością hehe
Nie rozumiesz metody naukowej ani logiki procesu dowodzenia? Diabła pod ziemią wyklucza się bo nie ma dowodu na jego istnienie, ciężar dowodu spoczywa na osobie która wprowadza jakieś nowe pojęcia i teorie.
Tak samo jak ciężar dowodu na istnienie boga czy potwora spagetii który właśnie stoi za Twoimi plecami.. no udowodnij że go nie ma "nie bądź zaściankowy i zdejm klapki z oczu" Wink

Cytat:Różnimy się tym że w przeciwieństwie do Ciebie ja nie narzucam jakiejś tezy czy dowodu który za x lat moze zostać obalony nikomu. Mogę pogadać porównać doświadczenia a nie psioczyć czy jechać komukolwiek że urojena ma... Za stary jestem i za wiele już poznałem by nie wiedzieć że nawet geniusze mogą się mylić a co dopiero naukowcy czy inne gura Tongue Zresztą na temat urojeń kolego to mam sporą wiedzę bo od lat 90tych już psychologią psychiatrią i kilkoma innymi dziedzinami także nauk ścisłych się interesuję i czasem esperymentuję praktycznie. Nie powtarzam głupot po innych, nie rzucam cytatami jak widzisz, bo jak ktoś chce powtarzać czyjeś pierdolamento to czym się różni od wiernych powtarzających wersy z jakichś pism "świętych"? Czy to biblia czy praca naukowa psora - bez różnicy mi to bo i to i to może się okazać właśnie urojeniami. Wiadomo że nie wszystko to brednie ale sporo jeszcze życie i nauka zweryfikuje, oj sporo.
Teorie naukowe mają to do siebie, że nazywa się je teoriami naukowymi i są skonstruowane tak aby (gdy wystąpi dowód im przeczący) mogły zostać obalone.
Natomiast porównywanie ich z wytworami ludzkiej wyobraźni o bogu stwórzy czy diable pod ziemią, to jakieś totalne nieporozumienie.

Cytat:Nie znam prawdziwego ateisty który by wierzył w cokolwiek związanego z dogmatami i rzeczami nadprzyrodzonymi.
Cytat:Zresztą ateizm nie istnieje, zawsze się w coś wierzy. Np. w swoje siły
Albo piszesz, rzeczy totalne sprzeczne albo mylisz nadzieje z wiarą.

Cytat:Moze znasz jakichś ateistów dopuszczających takie rzeczy jak wspomniałeś ale to samo w sobie absurdalne więc niech się zastanowią czy powinni się tak nazywać bo co za różnica wierzyć w boga czy uprawiać rytuał do Beliala... ba nawet o nim mówić tylko to znaczy wierzyć w to prawda? Bo jeśli bredzą o tym że to nie istnieje to po co o nich byś wspominał... Wierzyć w rytuał okultystyczny to potrzeba wiary więc gdzie tu ateizm??? Jak widzisz te ich deklaracje o ateizmie zazwyczaj są pobożnym (hihi) życzeniem raczej
Znam osoby które przez pewien czas deklarowały się jako ateiści a kilka miesięcy/lat później przerzucili istote swojego kultu na jakieś czary mary bodajże o nazwie wicca.

Cytat:Ja chodzi o 1 zasade newtona to nie piszę o specjalnych warunkach. W sieci są filmiki poszukaj.
Szukałem długo i znalazłem jedynie coś o tzw. cieczach nienewtonowskich, jeśli gdzies Ci się nawinie to podrzuć.

Cytat:Udowodnił? Nadużywasz tego słowa kolego. Po prostu. Wzory i teorie to nie dowody. To być może przepowiednie swoiste, marzenia, tezy, jak zwał tak zwał. To że się sprawdzają matematycznie nie koniecznie znaczy że sprawdza aię w praktyce. To tylko teorie i nimi pozostaną póki nie zostaną fizycznie sprawdzone. Jakkolwiek gość był mimo choroby geniuszem (a może wręcz dzięki niej nim został ) to nie można z całą pewnością powiedzieć że x lat świetlnych stąd jego wzory i teorie będą poprawne bo mogą być jak to lubisz określać urojeniami... jeszcze tego nie wiemy na pewno.
Ten paternalistyczny ton "kolego" zaczyna być już uciążliwy, jak się to czyta.
Mowa była o stałęj prędkości światła w próżni. Wzory to wzory, teorie to teorie a dowody to dowody. Weźmiesz 2 zapałki do jednej ręki, 2 do drugiej i położysz razem - zawsze otrzymasz 4, matematyka o praktyka i jest niezmienna. Jeśli wyjdzie Ci 5, to znaczy że na którymś etapie dodawania popełniłeś błąd, nie zauważyłeś i nie uwzględniłeś zapałki która wyleciałą Ci z rękawa... a nie że wzór jest zły. Jeśli pewne wzory nie sprawdzają się w praktyce to znaczy tylko tyle, że nie uwzględniono wszystkich czynników.

Cytat:Niech Ci będzie ale biorąc pod uwagę to że niektórzy twierdzą że pierwszy mikro organizm czy coś takiego przyleciało z innych planet, komet, lub przyleciało w probówce marsjan Wink to nie ograniczałbym ewolucji do naszej planety tylko bo gdyby się okazało że DNA/komórka przyleciało z przestrzeni kosmicznej to byłby zgrzyt w tej teorii - a jest ich zbyt wiele Wink
Teoria ewolucji ma wiele prawdopodobnych ustaleń ja i wiele urojeń. Zresztą nie znam chyba teori - nawet najlepiej udowodnionej - która by nie miała jakichś przeciwników czasem posiadających nawet dowody na swoje wątpliwości.
Teoria ewolucji nie spekuluje skąd się wzięło życie na naszej planecie tylko opisuje proces, jak się ono rozwija.

Cytat:Chodzi mi o to że i tak nie udowodnisz że na planecie Piździelisko lub X54 obowiązują te same prawa fizyki czy matematyki. Na innych planetach (nie chodzi mi o mars itd) nie musi istnieć życie fizyczne, czy biologiczne. Einstein ma parę pomysłów skoro znasz jego teorie na temat czasoprzestrzeni itd. Niektórzy gadają o duchach itp a być może to nie jakieś zjawy zmarlaków tylko (jeśli w ogóle to istnieje bo osobiście nie widziałem Wink ) może przenikające nasz świat inne światy nie materialne gdzie inne prawa zasady itd panują. My się tego nie dowiemy naukowo. Może nasze wnuki Wink

Cytat:Ja rozumiem Twój tok myślenia. Miałem kiedyś podobny hehe. Byłem jeszcze młody i też myślałem że samą logiką racjonalnością matematyką itd istniej świat.
Świat istnieje samym sobą, to jak go poznajemy i czy okiełznamy go używając rozumu, logiki i racjonalnego myślenia, obserwując, opisując i stosując panujące w nim prawa - sprawając że będzie nam bardziej "poddany"... czy też odrzucimy to, przyjmując wymysły, zabobony i zostaniemy w jaskiniach, ewentualnie w lepiankach to nasz wybór.
Cytat: Niemniej sporo przez swoje życie juz doświadczyłem i mimo ze nadal twierdzę że religie są zacofane itd to nie odrzucam pewnych ich tez. To byłoby nie racjonalne. Jakbyś nie zauważył to naukowcy od lat już interesują się parapsychologią, jasnowidzeniem, reinkarnacją, energiami uzdrowicieli, magią itd itd. Lekarze zaczynają wracać do pijawek, ziółek, każą się modlić, stosują akupunkturę itd, w szpitalach psychiatrycznych odprawiają egzorcyzmy itd.
Dawniej padaczki leczono egzorcyzmami, gdyby nie to okropne i naiwne odrzucenie zabobonów i postawienie na piedestale "wątpliwego ludzkiego rozumu i nauki" dalej by tak było.
Pijawki i ziółka to nic nadnaturalnego.
Szczerze powątpiewam w jakiegoś psychiatre odprawiającego modły nad chorym psychicznie człowiekiem lub dopuszczający do niego księdza, ale jeśli taki jest, to moim nic nie znaczącym zdaniem powinien zostać wyje..any na pysk za znęcanie się nad chorym. Skoro miałeś z tym doświadczenie to powinieneś wiedzieć, że choroba rozumu jest jak choroba każdego innego narządu. Ze skakania nad nim i wymachiwania różańcem nie wyzdrowieje tak jak i nie wyzdrowieje nerka czy wątroba.

Cytat:Z prawie każdego tego czegoś można coś wyłuskać. Nie mówię że każdy temat to prawda czy coś co da się udowodnić "naukowo" niemniej czasami warto naukę olać i właśnie (nawet nie chodzi mi o wiarę) spróbować czegoś czego rozum nie rozumie. Otwartość i chęć poznawania nawet jak to określasz urojeń daje przewagę. Gdyby einstein miał takie podejście jak Twoje to musiałby w momencie wymyślania sam swoje z pozoru absurdalne teorie odrzucać zamiast nad tymi często dziwnymi i sprzecznymi ze znanymi prawami zgłębiać i "tracić" czas na obliczenia, myślenie itd. by w końcu coś opisać.
Chęć poznawania a stawianie za pewnik wytworów ludzkiej fantazji to 2 różne rzeczy. Przecież wałkuje to od samego początku, że nie można wierzyć i stać w miejscu, tylko badać, sprawdzać i podważać.

Cytat:Nie wiem jak jest z wklęsłością ziemi bo na optyce i oczach się nie znam (a to było tam "udowadniane" optyką jeśli pamiętam) ale jakbyś poczytał a nie z góry negował to sam byś przez chwilę się zastanowił że kurwa faktycznie nieźle ktoś to wymyślił. Niestety nie mam takiej wiedzy by obalć tamtą teorię. Nie znaczy to że jestem przekonany o jej prawdziwości Smile Dziwi mnie tylko twoje podejście - g o czymś wiesz, nie sprawdzasz tego a ju z negujesz. To o czymś świadczy ale nie będę tego drążył...
Nieźle ktoś to wymyślił, rzeczywiście wydaje się ciekawe. Z logiki wynika, że chociażby zaćmienie Słońca i fazy Księżyca to dowody obalające ten wymysł(cienie świadczące o tym że znajdują się po przeciwnych stronach naszej kuli).
Poza tym taki niewinny dowód:
https://www.google.pl/search?q=zdjęcia+ziemi+z+kosmosu

Cytat:Co do energii to kolego sam nie wiesz co piszesz i zachowujesz się jak kiedyś grono naukowców wyśmiewających kolesia który zaczął pierdzielić o jakimś tam magnetyzmie lub tego który zaczął pierwszy gadać o energii elektrycznej.
Nie wiem co to za rodzaj energii, może nie on stworzył ziemię ale rodzajów energii jest wiele. Ludzie nie wszystkie jeszcze znają a jak twierdzisz inaczej toś strasznie ograniczony. Gdybyś był jedynym naukowcem to nie było by prądu w gniazdach bo przecież ten rodzaj energii też kiedyś nie istniał...
Co innego podejrzewanie instnienia energii na podstawie obserwacji pewnych zjawisk a co innego odpowiedź "to energia" na pytanie "skąd i czym jesteśmy".
Te pierwsze są obecnymi w naszym świecie siłami a te drugie to wymysł mający załatać coś czego nie rozumiemy użyciem bardzo wygodnego słowa "energia".
Sam o tym przecież piszesz "Jakbyś chciał wiedzieć są energie. Nie mistyczne. Są mierzalne." a energie mające rzekomo tworzyć naszą świadomość to wkraczanie w jakieś mistyczne pierdololo gdzie wszystko jest zgadką a jeśli nasuwa się jakieś pytanie to się odpowiada "to energia, tego nie wytlumaczysz".

Cytat:Osobiście potrafię się bawić energią i daje ona bodźce typu zmiana temperatury, mrowienie itd. Niewiele się bawiłem ale znałem kiedyś gościa który potrafił tą energię kształtować w figury. Tworzył a ja przykładałem ręce i opisywałem gdzie czuję i okazywało się że wyczuwałem kształty które on tworzył. Inni znajomi także byli zaskoczeni a to po prostu zwykła energia którą każdy ma i może nią manipulować. Można się nauczyć ją ukierunkowywać.
Cytat: w tym co kiedyś wykorzystywałem w magii
Autosugestia jest potężnym narzędziem.

Cytat:Twoje prawa są stałe ale... nie wszystkie, nie wszędzie, nie w każdych warunkach... i to jest dowód że nie są stałą której powinniśmy się swoimi ograniczonymi ludzkimi umysłami trzymać za wszelką cenę. Ty naprawdę uważasz że mózg ludzki to centrum wszechświata wyznaczające co jest prawdą a co nie, co może istnieć a co nie itd? Ty naprawdę nie piszesz inaczej niż właśnie Ci broniący swoich racji w zabobonach. Twoje jest dobre a innych jest be. Niestety się zdziwisz jeśli myślisz że świat jest czarno biały.
Czego tu nie rozumiesz? Jeśli prawo X okazuje się nie obowiązywać w warunkach Y to się go nazywa prawem X nieobowiązującym w warunkach Y.
A to A. 2+2 to 4. Czarne to czarne a białe to białe. Im bardziej odległe i skomplikowane badania człowiek wykonuje tym bardziej może się mylić ale to nie znaczy, że świat nagle zmienia swoje prawa.
Umysł, jego zdolność do obserwacji, wyciągania wniosków, badania, doświadczania, spekulowania, logicznego myślenia itd. to jedyny sposób poznania świata jaki mamy, wiec na czym innym mamy polegać?

Cytat:Nie Panie lepiej wszystko wiedzący - ta osoba wymyśliła, obliczyła, i zbudowała mechanizm obalający 1 zasadę co opisałem wcześniej. Było w tv, było w sieci ale skoro nie chce Ci się szukać to jesteś kiepskim przeciwnikiem do dyskusji bo każdy moze sobie napisać to debilizm i już.
Ciężar dowodu spoczywa na Tobie a nie na mnie, więc jeśli coś masz to podrzuć. Chętnie zobaczę.

Cytat:Nie sprawdzę bo wiem to z góry... to jest naukowe podejście? Z góry zakładać że wszyscy pierdolą 3 po 3 by Ci dopiec? No nie mam w tym interesu, mozesz nie wierzyć ale nie mam. Jesteś przy tamtym kolesiu mróweczkiem jak chodzi o naukę, ja zresztą też, a mimo to Ty już masz prosty wniosek - ja źle wyczytałem albo koleś to oszust. Kurwa sory ale żenada. Myślisz że bym sobie pisał głupoty bo mam za dużo czasu czy jak? Napisałem poszukaj jak chcesz bo nie pamiętam dokładnie to sprawdź może coś z tego wyniesiesz a Ty masz to w d ale nie możesz sobie odpuścić nawet taki wyczyn bezpodstawnie "obalić" ot tak bo tak se postanowiłeś bez sprawdzania... Nie chciało Ci się sprawdzić bo ich nie podałem to sobie daruj, bo z takim podejściem to możesz sobie ze sobą tylko dyskutować skoro wyłącznie Twoje argumenty czy "dowody" są prawdziwe a inni żyją urojeniami... naprawdę myślałem że gość zbroniący naukę ma naukowe podejście a Ty to jedziesz jak jakiś talib niszcząc wszelkie odstępstwa od twojej prywatnej normy bleee aż się odechciewa...
Nie zakładam z góry, że to nieprawda, po prostu chciałbym zobaczyć jak to wyglądało. Wnioskuje też na podstawie logicznego myślenia, że coś takiego nie umknęło by światu nauki i bym gdzieś to odnalazł w czeluściach google, jesli odnajduje takie wymysły jak wklęsła Ziemia. Naprawde szukałem i nie znalazłem. Wnioskuje również, że gdyby była możliwość odnalezienia tego to byś to po prostu wkleił zamiast pisać te naładowane emocjami zdania.
Moje nastawienie do tego jest takie jak i do innych tego typu rzeczy. Gdy występują pewne warunki które nie były znane lub uwzględniane wcześniej dane prawo może nie działać tak jak wcześniej.
Nie może być więc o tyle błędne, co źle lub niedokładnie określone, błędnie opisane.

Cytat:Nauka to często miliony kasy wyrzuconej w błoto, to wiele morderstw w imię nauki, wiele technologii niszczącej życie.
To nie noże kuchenne zabijają ludzi, ani widelce tuczą grubasów. W rękach złych ludzi wszystko może okazać się pozytywne, jak i tragiczne w skutkach.
Człowiek nie jest w stanie naprawić wszystkich cierpień świata, nawet gdyby chciał.


RE: Po której stronie konfliktu stoisz? - rachman - 11-04-2015 13:13

Cytat:Znam osoby które przez pewien czas deklarowały się jako ateiści a kilka miesięcy/lat później przerzucili istote swojego kultu na jakieś czary mary bodajże o nazwie wicca.
no... czyli mieli pobożne życzenie być ateistami a nie nimi byli. Wicca to taki systemo że można nazwać ludzi zajmujących się nią że w coś wierzą. Dziś jesteś ateistą, jutro wicca a pojutrze islam? To się nazywa ale na pewno nie ateizm Smile

Cytat:Szukałem długo i znalazłem jedynie coś o tzw. cieczach nienewtonowskich, jeśli gdzies Ci się nawinie to podrzuć.
Jak nie zapomnę to może spróbuję znaleźć coś ale nie mam czasu za bardzo. Dam Ci namiary jak coś bym namierzył. Kiedyś jak było to świeże to było tego troszkę.

Cytat:Teoria ewolucji nie spekuluje skąd się wzięło życie na naszej planecie tylko opisuje proces, jak się ono rozwija.
Tia ale musiało mieć to jakiś początek więc i o ten temat zahacza.

Cytat:Szczerze powątpiewam w jakiegoś psychiatre odprawiającego modły nad chorym psychicznie człowiekiem lub dopuszczający do niego księdza, ale jeśli taki jest, to moim nic nie znaczącym zdaniem powinien zostać wyje..any na pysk za znęcanie się nad chorym. Skoro miałeś z tym doświadczenie to powinieneś wiedzieć, że choroba rozumu jest jak choroba każdego innego narządu. Ze skakania nad nim i wymachiwania różańcem nie wyzdrowieje tak jak i nie wyzdrowieje nerka czy wątroba.
Egzo odprawia ksiądz. Lekarz się na tym nie zna. Ostatnimy laty byłem w temacie i skoro potwierdzasz że nie masz pojęcia o tym to tylko Ci uświadomię że zazwyczaj tego typu praktyki w większości przypadków o których wiem miały pozytywne efekty, w innych raczej neutralne a nie "znęcające". Coś Ci się pomyliło, prędzej (bezpodstawne) elektrowstrząsy bym nazwał znęcaniem niż jakieś głupkowate modły (nawet jeśli bez powodu) nad chorym.
Egzor mają raczej dobry wpływ i to niekoniecznie że gonisz diabołki Wink
Jeśli myślisz że to są praktyki rzadkie to masz rację - z tego co wiem są praktykowane tylko w przypadkach pacjentów pewnego typu. Natomiast ocena lekarzy psychiatrów przez Ciebie jest nietrafiona. Tu nie o wiarę chodzi, raczej o efekty. Nie wiem czy oni wierzą w diaboła wypędzanie ale to wcale takie rzadkie. Poznałem nawet osoby dwie to przechodzące i wolą to niż inne praktyki bardziej naukowe. Oficjalnie nie wiem czy się to stosuje ale tam gdzie temat poznałem (a duży i znany ośrodek) to nic bardzo skrywanego. Efekty są pozytywne więc nie zabraniają ani nikt nikogo nie jedzie jak Ty tutaj nawet nie znając tematu. Po prostu jak pomaga pacjentowi to nawet poważni ordynatorzy widzisz potrafią sięgnąć po takie praktyki skoro naukowe metody nie pomagają.

Co do wklęsłości ziemi a raczej życiu we wnętrzu ziemi napisałem że ciekawa teoria. Czy efekty cieni i czystej logiki wystarczają by ją obalić? Niby tak ale mimo to fajnie byłoby usłyszeć zdanie fachowca od optyki by potwierdzić domysły. Nie znam się aż tak na optyce ale cięższe argumenty niż cienie były logicznie wyjaśnione - dlatego podkreślam fajnie by zweryfikował te niby fakty ktoś znający się bo trzeba się dobrze na optyce znać bo fajnie by logikę poparło coś więcej. Poza tym nie było tam o cieniu? No nie wiem jaką wersję czytałeś ale wydaje mi się że było to też wyjaśnione i to nie w 1 zdaniu (jak Ty to teraz ot tak logiką wyjaśniłeś) tylko ciekawymi "dowodami".

Cytat:Co innego podejrzewanie instnienia energii na podstawie obserwacji pewnych zjawisk a co innego odpowiedź "to energia" na pytanie "skąd i czym jesteśmy".
Po 1 nie podejrzewanie. Może wzoru nie mam bo mi nie potrzebny jak coś widzę, czuję, odczuwam a inni potwierdzają te bodźce.
Co do teorii skąd jesteśmy itd to teoria o energii z kosmosu, energii zwanej przez niektórych boską, przez innych inaczej itd itd to wcale ona gorsza od innych a że Tobie nie pasuje w niej bo nie masz jednej na to nazwy lub choć wzoru to już inna bajka. Zresztą nie napisałem że to odpowiedź na te pytania tylko że możliwe że tego typu energie mogły być powodem/zaczątkiem powstania życia.

Cytat:Te pierwsze są obecnymi w naszym świecie siłami a te drugie to wymysł mający załatać coś czego nie rozumiemy użyciem bardzo wygodnego słowa "energia".
Te pierwsze to o co Ci chodzi? O wspominany magnetyzm itd? To pamiętaj że kiedyś mimo istnienia też wielu się śmiało jak pierwsi o tym zjawisku wspominali. Czy wygodne słowo energia Ci przeszkadza? To jak to nazywać? Krzesło? Szafa? No sory ale najbardziej na to co opisałem pasuje określenie energia.

Cytat:a energie mające rzekomo tworzyć naszą świadomość to wkraczanie w jakieś mistyczne pierdololo gdzie wszystko jest zgadką
yyyy toś pojechał... czyli cała nauka to popierdułki wychodzi bo nauka często bada nowe lub wymyśla nie wymyślone itd. Nauka szuka odpowiedzi na "zagadki" jak to określiłeś a co w tym mistycznego???? Undecided

Cytat:a jeśli nasuwa się jakieś pytanie to się odpowiada "to energia, tego nie wytlumaczysz".
Nie no tak to się tłumaczy wiarę. "Wierz i nie dociekaj". Ja nie piszę: nie zakumasz tłuku bo to boska energia więc nie pytaj - tylko piszę że są jeszcze różne rodzaje energii, sił, zjawisk czy jak chcesz to nazywać których nauka jeszcze nie nazwała i nie zbadała i nie wiadomo czy w ogóle keidyś wszystkie ogarnie na tyle by można powiedzieć "no to znamy już wszystko".
Jak najbardziej chciałbym by to wyjaśniono. Nawet były próby. Fizyka różne dziedziny też czasem próbują objaśnić pewne zjawiska które wielu określa mianem boskiej czy kosmicznej energii. Kiedyś mam nadzieję że to jakoś uda się wymierzyć i wyjaśnić czy znane w wielu kulturach, (przecież nie tylko wyznaniach), filozofiach, systemach itd. energie i siły są tym samym ale inaczej nazywanym tworem, a może istnieje wiele energii czy sił. Może któraś miała coś wspólnego z powstaniem form życia a może to poszukiwany pierwiastek utrzymujący życie - może po prostu uda się kiedyś udowodnić lub obalić w końcu mnogość tylu wiar, systemów, teorii itd. i ludzie dowiedzą się więcej o sobie i świecie bo sama biologia, matematyka, fizyka i reszta nauk nie wyjaśniają wielu zjawisk zachodzących w naszym wszechświecie.

Cytat:Autosugestia jest potężnym narzędziem.
Autosugestia wpływająca na moje doznania? Możliwe. Ale taka która ma wpływ na doznania innych osób, wskazania termometru, miernika prądu, kamerę... łożesz kurna muszę poczytać co słowo autosugestia znaczy bo chyba znam niepoprawną definicję tego słowa. To w odniesieniu do samej energii a do innych efektów... Człowiek całe życie się uczy beka

Cytat:Czarne to czarne a białe to białe.
oj co niektórzy politycy by Ci obalili tą Twoją wspaniałą teorię w 5 sekund beka

Cytat:Im bardziej odległe i skomplikowane badania człowiek wykonuje tym bardziej może się mylić ale to nie znaczy, że świat nagle zmienia swoje prawa
Ja raczej piszę od początku że nie wszędzie one mogą obowiązywać jakbyś nie wychwycił tego. Zmiany się dokonują nawet na ziemi ale nie aż tak wielkie by prawa się zmieniały. Raczej ludzie odkrywają błędy w teoretycznie nie podważalnych prawach. O to mi biega.

Cytat:Umysł, jego zdolność do obserwacji, wyciągania wniosków, badania, doświadczania, spekulowania, logicznego myślenia itd. to jedyny sposób poznania świata jaki mamy, wiec na czym innym mamy polegać?
Jedyny? Bardzo się ograniczasz. Wyniki także. Ludzki mózg nie powinien być brany w stu procentach jako coś co zrozumie poprawnie wszystko we wszechświecie, coś co jest najlepsze, najmądrzejsze itd. To ślepy zaułek. Oczywiście inaczej się nie da bo zdolności i możliwości swojego mózgu nie przeskoczy nikt... chyba że metodami które nie są jeszcze dokładnie opisane przez naukę ale to Ciebie akurat nie kręci.

Cytat:Ciężar dowodu spoczywa na Tobie a nie na mnie, więc jeśli coś masz to podrzuć. Chętnie zobaczę...
Nie może być więc o tyle błędne, co źle lub niedokładnie określone, błędnie opisane.
Nie jesteśmy w sądzie. Nie możesz nic znaleźć trudno. Kilka lat minęło chyba ale to i tak dziwne. Jak coś błędnie opisałem to tylko wina mojej pamięci niemniej sam fakt istniał - gość wynalazł patencik który łamał 1 zasadę - nawet pewnie nie to miał na celu, pewnie celem było stworzenie tegoż to ustrojstwa, w szczegóły się nie wgłębiałem jak pisałem na początku by nie popierdzielić za dużo. Szkoda bo temat akurat dla Ciebie. Jak kiedyś mi coś wpadnie dam namiar ale nie chce mi się nawet szukać, mam za dużo roboty obecnie. Myślałem po prostu że znasz temat skoro tak siedzisz w nauce i nowinkach albo że łatwiej to namierzysz. Raczej dziwi mnie to że nie widziałeś tego. Nie było to bardzo głośne ale w tv, necie i w świecie fizyki trochę zawrzało wtedy. Rozumiem że nie wystarcza Ci że śledziłem ten temat swego czasu, ogadałem to z gościem w temacie bo mnie zaciekawiło, że kilku naukowców przed kamerą oceniło temat za niezwykły aczkolwiek do końca niedowierzali nawet patrząc na to na żywo... Spoko, moja opinia dla Ciebie może być mało wiarygodna.
Mógłbym zrobić to samo i poprosić o dowody na pewne Twoje twierdzenia i dowody a tym bardziej wzmianki że ktoś coś tam udowodnił uznając że coś se tam wymyślasz lub pomyliłeś facepalm ale Wolę to olać. Dyskusja dalsza wydaje mi się zbędna bo jak pisałem offtop się za duży zrobił, jak kiedyś mi się przypomni to może spróbuję coś znaleźć bo nie potrafię Ci powiedzieć jak ten mechanizm działał. Z wiadomych powodów gość pokazał działanie, wyjaśnił ile się da ale patentu nie zdradził. Wiem że wojsko się tym zainteresowało, temat ucichł, potem jakaś wzmianka była że w naszym kraju nikt nie chce wesprzeć wynalazek mimo że wiele osób by uratował i gość myśli o usa. Finału nie znam sprawy. Może okazało się że się gość "pomylił" Wink w końcu to naukowiec hehe Tak czy tak urządzenie działało i samo w sobie było by warte wdrożenia do produkcji a czy łamało czy nie zasadę to jak dla mnie 2 rzędna sprawa tak naprawdę skoro mogło uchronić parę istnień...


RE: Po której stronie konfliktu stoisz? - MrocznyKILL - 12-04-2015 17:13

Cytat:Teoria ewolucji nie spekuluje skąd się wzięło życie na naszej planecie tylko opisuje proces, jak się ono rozwija.

@[daniel42na] nie wiem czy nadążam i powoli zmieniasz zdanie co do początków życia czy po prostu źle zinterpretowałem Twoja wypowiedź... ale jeszcze kilka postów temu odsyłałeś mnie do jakiegoś bełkotu gdzie na przykładzie jakieś durnej gry w totka próbowano wmówić ludziom że substancje chemiczne mają "pamięć" co do wartościowych połączeń potrzebnych do powstania życiafacepalm. Ledwo co to przeczytałem ale nie żałuje czasu straconego na czytanie tych bzdur bo źródło które mi podałeś ukazuje jak naiwni są ewolucjoniści.

Są tylko 2 opcje dla ewolucjonistów i żaden chyba mi tu nie zaprzeczyTongue

1. Substancje chemiczne mają "pamięć" i tak pamiętały i pamiętały łączmy się w bólu bo musimy stać się życiem.

2. Było miliony lat a wszytko odbyło się zupełnie losowo no ale przecież miliony lat to lekarstwo na wszystko i w tym czasie można z kupy gruzu i wody zrobić człowieka. Troszkę zdrowego rozsądku błagam... pewien brytyjski matematyk obliczył prawdopodobieństwo losowego powstania zaledwie pierwszych 2000 protein potrzebnych do powstania ameby. Prawdopodobieństwo to wynosi 1 na 10 do 40000 potęgi (aby to zobrazować przykład podałem kilka postów wcześniej prawdopodobieństwo jest takie jak by przez biliony lat co losowanie totka wygrywać główna wygrana nawet nie grając w totka tylko znajdując wygrany kupon na ulicy I TAK CO KAŻDE LOSOWANIE).

Nie rozumiem dlaczego ewolucjoniści są aż tak naiwni to tak jak by wierzyć w to że ruda żelaza sama z siebie wyewoluuje w samochódfacepalm Zapewniam że bez udziału człowieka ruda będzie i bilion lat
"ewoluować" nawet w śrubkę się nie zamienibeka


RE: Po której stronie konfliktu stoisz? - Wiktor220 - 12-04-2015 18:34

(12-04-2015 17:13)MrocznyKILL napisał(a):  Substancje chemiczne mają "pamięć" i tak pamiętały i pamiętały łączmy się w bólu bo musimy stać się życiem.
Wyobraź sobie najbardziej prymitywny organizm, później pomyśl, że jest zbudowany z ułożonych w różnych konfiguracjach pierwiastków. Później uświadom sobie, że te pierwiastki dawno temu krążyły sobie przez długi czas i po dużej ilości prób ułożyły się w tej właśnie konfiguracji. A czasu było dużo.


RE: Po której stronie konfliktu stoisz? - daniel42na - 12-04-2015 19:42

Cytat:daniel42na nie wiem czy nadążam i powoli zmieniasz zdanie co do początków życia czy po prostu źle zinterpretowałem Twoja wypowiedź... ale jeszcze kilka postów temu odsyłałeś mnie do jakiegoś bełkotu gdzie na przykładzie jakieś durnej gry w totka próbowano wmówić ludziom że substancje chemiczne mają "pamięć" co do wartościowych połączeń potrzebnych do powstania życiafacepalm. Ledwo co to przeczytałem ale nie żałuje czasu straconego na czytanie tych bzdur bo źródło które mi podałeś ukazuje jak naiwni są ewolucjoniści.

Są tylko 2 opcje dla ewolucjonistów i żaden chyba mi tu nie zaprzeczyTongue

1. Substancje chemiczne mają "pamięć" i tak pamiętały i pamiętały łączmy się w bólu bo musimy stać się życiem.

2. Było miliony lat a wszytko odbyło się zupełnie losowo no ale przecież miliony lat to lekarstwo na wszystko i w tym czasie można z kupy gruzu i wody zrobić człowieka. Troszkę zdrowego rozsądku błagam... pewien brytyjski matematyk obliczył prawdopodobieństwo losowego powstania zaledwie pierwszych 2000 protein potrzebnych do powstania ameby. Prawdopodobieństwo to wynosi 1 na 10 do 40000 potęgi (aby to zobrazować przykład podałem kilka postów wcześniej prawdopodobieństwo jest takie jak by przez biliony lat co losowanie totka wygrywać główna wygrana nawet nie grając w totka tylko znajdując wygrany kupon na ulicy I TAK CO KAŻDE LOSOWANIE).

Nie rozumiem dlaczego ewolucjoniści są aż tak naiwni to tak jak by wierzyć w to że ruda żelaza sama z siebie wyewoluuje w samochódfacepalm Zapewniam że bez udziału człowieka ruda będzie i bilion lat
"ewoluować" nawet w śrubkę się nie zamienibeka
Nie nadążasz w tym sensie, że atakujesz coś co nie jest teorią ewolucji. Teoria ewolucji opisuje proces w jaki rozwija się życie na Ziemi i nie spekuluje skąd się wzięło oraz jakie są jego początki.
Zacząłeś od samego początku pisać o wielkim wybuchu i powstawaniu życia na Ziemi więc Ci to podesłałem, ale skoro nazywasz to bełkotem to chyba daremnie. W jakiś dziwny, uprzedzony sposób odnosisz się do badań, doświadczeń naukowych, genetyki i biologii. Naukowcy to naprawdę nie są sekciarze zatwardziali przy jednej opcji jak wyznawcy jakiejś religii, tylko orędownicy prawdy, którzy na podstawie obserwacji świata, badań, wyciągania wniosków dążą do zrozumienia tego czym on jest w wielu aspektach, również w tym jak on powstał.
Jeśli nie kierujesz się tym, to czym?


Cytat:Jeśli myślisz że to są praktyki rzadkie to masz rację - z tego co wiem są praktykowane tylko w przypadkach pacjentów pewnego typu. Natomiast ocena lekarzy psychiatrów przez Ciebie jest nietrafiona. Tu nie o wiarę chodzi, raczej o efekty. Nie wiem czy oni wierzą w diaboła wypędzanie ale to wcale takie rzadkie. Poznałem nawet osoby dwie to przechodzące i wolą to niż inne praktyki bardziej naukowe. Oficjalnie nie wiem czy się to stosuje ale tam gdzie temat poznałem (a duży i znany ośrodek) to nic bardzo skrywanego. Efekty są pozytywne więc nie zabraniają ani nikt nikogo nie jedzie jak Ty tutaj nawet nie znając tematu. Po prostu jak pomaga pacjentowi to nawet poważni ordynatorzy widzisz potrafią sięgnąć po takie praktyki skoro naukowe metody nie pomagają.
Wydaje mi się, że bardziej ma tu zastosowanie sama chęć chorego i jego wiara(?) w to, że taki egzorcyzm pomoże. Pozytywne myślenie i efekt placebo? Nie wiem... nie jestem w temacie.

Cytat:Co do wklęsłości ziemi a raczej życiu we wnętrzu ziemi napisałem że ciekawa teoria. Czy efekty cieni i czystej logiki wystarczają by ją obalić? Niby tak ale mimo to fajnie byłoby usłyszeć zdanie fachowca od optyki by potwierdzić domysły. Nie znam się aż tak na optyce ale cięższe argumenty niż cienie były logicznie wyjaśnione - dlatego podkreślam fajnie by zweryfikował te niby fakty ktoś znający się bo trzeba się dobrze na optyce znać bo fajnie by logikę poparło coś więcej. Poza tym nie było tam o cieniu? No nie wiem jaką wersję czytałeś ale wydaje mi się że było to też wyjaśnione i to nie w 1 zdaniu (jak Ty to teraz ot tak logiką wyjaśniłeś) tylko ciekawymi "dowodami".
Przecież masz sterty zdjęć i wideo Ziemi (kuli) z kosmosu.

Cytat:yyyy toś pojechał... czyli cała nauka to popierdułki wychodzi bo nauka często bada nowe lub wymyśla nie wymyślone itd. Nauka szuka odpowiedzi na "zagadki" jak to określiłeś a co w tym mistycznego????
To wszystko co pisałem o mistycznej energii odnosiło się do posta MrocznyKILL
http://zarabiam.com/Temat-Po-ktorej-stronie-konfliktu-stoisz-111747?pid=1200877#pid1200877
Opcji jest kilka:
-Inteligentna energia sama w sobie lub wszyscy jesteśmy inteligentną energią która subiektywnie się doświadcza.

Jako odpowiedź na pytanie, skąd i czym jesteśmy.

Cytat:Autosugestia wpływająca na moje doznania? Możliwe. Ale taka która ma wpływ na doznania innych osób, wskazania termometru, miernika prądu, kamerę... łożesz kurna muszę poczytać co słowo autosugestia znaczy bo chyba znam niepoprawną definicję tego słowa. To w odniesieniu do samej energii a do innych efektów... Człowiek całe życie się uczy
Kiedyś, gdy jeszcze chodziłem do kościoła w sąsiedniej miejscowości sporadycznie pewien ksiąd odprawiał nietypowe msze.
Na tych mszach stosował pewne ciekawe sztuczki mówiąc nagle "W kościele jest kobieta. Ta kobieta choruje na kolano. Teraz stoi obok niej Jezus" Na co jakaś baba spada na glebe i chwile potem jakiś facet(?).
Na koniec tej całej mszy wierni podchodzili do przodu a ksiądz nakładał im ręce na głowy i niektóre osoby spadały na kilka minut, całość wyglądała mniej więcej tak:
https://www.youtube.com/watch?v=5oqcG1Ws5FE
Byłem wtedy wątpiący ale jeszcze do kościoła chodzący i gwarantuje, że żadnej energii nie odczuwałem. Ludzie z którymi rozmawiałem mówili, mi "bo blokujesz się i nastawiasz negatywnie to nie odczuwasz, ja odczuwam"... w takim razie jeśli to kwestia nastawienia, wnioskować można, że jej odczuwanie jest zwykłym urojeniem umysłowym (tak, wiem nadużywałem tego słowa ale tu wyjątkowo pasuje).

Cytat:Ja raczej piszę od początku że nie wszędzie one mogą obowiązywać jakbyś nie wychwycił tego. Zmiany się dokonują nawet na ziemi ale nie aż tak wielkie by prawa się zmieniały. Raczej ludzie odkrywają błędy w teoretycznie nie podważalnych prawach. O to mi biega.
Jeśli ludzie odkrywają błędy w teoretycznie niepodważalnych prawach to nie znaczy, że prawa fizyki się zmieniają, tylko że prawa fizyki a raczej procesy które obserwowali zostały błędnie lub niedokładnie opisane przez badających je ludzi.

Cytat:Wyniki także. Ludzki mózg nie powinien być brany w stu procentach jako coś co zrozumie poprawnie wszystko we wszechświecie, coś co jest najlepsze, najmądrzejsze itd. To ślepy zaułek.
Ludzki umysł wraz ze zmysłami powinien być brany jako coś co najlepiej spośród wszystkich narzędzi nam dostępnych rozumie zjawiska zachodzące we wszechświecie. To nie ślepy zaułek, tylko najlepsze co mamy i możemy wykorzystać do obserwacji i poznawania otaczającego nas świata. Jak nie to, to co? Instynkt? Chaos? Nie mamy nic więcej, ale sam to zresztą napisałeś.


RE: Po której stronie konfliktu stoisz? - MrocznyKILL - 12-04-2015 20:47

(12-04-2015 19:42)daniel42na napisał(a):  Nie nadążasz w tym sensie, że atakujesz coś co nie jest teorią ewolucji. Teoria ewolucji opisuje proces w jaki rozwija się życie na Ziemi i nie spekuluje skąd się wzięło oraz jakie są jego początki.
Zacząłeś od samego początku pisać o wielkim wybuchu i powstawaniu życia na Ziemi więc Ci to podesłałem, ale skoro nazywasz to bełkotem to chyba daremnie. W jakiś dziwny, uprzedzony sposób odnosisz się do badań, doświadczeń naukowych, genetyki i biologii. Naukowcy to naprawdę nie są sekciarze zatwardziali przy jednej opcji jak wyznawcy jakiejś religii, tylko orędownicy prawdy, którzy na podstawie obserwacji świata, badań, wyciągania wniosków dążą do zrozumienia tego czym on jest w wielu aspektach, również w tym jak on powstał.
Jeśli nie kierujesz się tym, to czym?

Też opiera się na badaniach naukowych to oczywiste lecz jak pokazuje dyskusja w tym temacie jedna strona wierzy innym naukowcom niż druga.

Tak jak Ty wierzysz w to co odkrywają ewolucjoniści tak ja wierzę w inne odkrycia które przeczą teorii ewolucji. Świat nauki nie jest jednolity cała masa odkryć wzajemnie się wyklucza zawsze tak było jest i będzieWink

Co do tego że życie nie powstało z materii nieożywionej w procesie globalnego totolotka nie mam najmniejszych wątpliwości to jakiś ponury żart ale co do samej ewolucji daje kilka procent że może faktycznie mam te klapki na oczach Tongue ale dlaczego tylko kilka procent...

Niii cholerki nie mogę przyjąć do wiadomości że jeden gatunek przeobraża się w drugi. Powiedzmy zwierz dreptający na ptaszysko

Teoretycznie są 2 opcje jak to się stało:
-EWOLUCJA SZYBKA: naradził się ze zwierza lądowego od razu w pełni ukształtowany ptak


-EWOLUCJA POWOLNA: zwierz lądowy najpierw wykształcił zalążek kostny z którego powoluteńku z pokolenia na pokolenie wyrastało coś na kształt skrzydeł

@[daniel42na] w którą opcję Ty wierzysz ?


edit:
(12-04-2015 18:34)Wiktor220 napisał(a):  
(12-04-2015 17:13)MrocznyKILL napisał(a):  Substancje chemiczne mają "pamięć" i tak pamiętały i pamiętały łączmy się w bólu bo musimy stać się życiem.
Wyobraź sobie najbardziej prymitywny organizm, później pomyśl, że jest zbudowany z ułożonych w różnych konfiguracjach pierwiastków. Później uświadom sobie, że te pierwiastki dawno temu krążyły sobie przez długi czas i po dużej ilości prób ułożyły się w tej właśnie konfiguracji. A czasu było dużo.

Miałem Ci poświęcić obszerny osobny post ale stwierdziłem że nie warto bo powtarzanie po raz enty tych samych argumentów do niczego nie prowadzi Wink Przeczytaj cały temat Tongue Napisze tylko tyle:

Do szkoły leniu!!! Tongue i dowiedz się jak przykładowa bakteria jest chorobliwie skomplikowana jak skomplikowane są jednokomórkowce. Nie zaszkodzą też lekcje matematyki i próba wyobrażenia sobie czegoś na co są szanse 1 na 10 do 40000 potęgi... i to nie są szanse na powstania życia!!! tylko na niewielki fragment protein potrzebnych do powstania ameby a gdzie tam jeszcze do samej ameby.


RE: Po której stronie konfliktu stoisz? - daniel42na - 12-04-2015 21:31

Kreacjoniści to nie naukowcy bo nie opierają się w swoich teoriach na nauce, na dowodach, na badaniach... tylko na własnej fantazji.
Nawet nie tyle fantazji co przeczeniu ewolucji, mam wrażenie że ich działalność to nie jest propagowanie czy próba dowodzenia swojej teorii tylko nienawistne usiłowanie aby zaprzeczyć ewolucji, bo "nie ma dowodów". Tymczasem one są.

Cytat:Tak jak Ty wierzysz w to co odkrywają ewolucjoniści tak ja wierzę w inne odkrycia które przeczą teorii ewolucji. Świat nauki nie jest jednolity cała masa odkryć wzajemnie się wyklucza zawsze tak było jest i będzie
Nie wierzę, pisałem już o tym że nie przyjmuje nic na wiare, moge coś sobie przypuszczać ale wtedy mówie że przypuszczam. Wiara to zatopienie się w coś, co jeśli nawet okaże się fikcją trwanie przy tym.
Po drugie nie ma żadnym odkryć przeczących teorii ewolucji.

Cytat:Niii cholerki nie mogę przyjąć do wiadomości że jeden gatunek przeobraża się w drugi. Powiedzmy zwierz dreptający na ptaszysko
Masz skamieliny świadczące o tym, które już linkowałem. Masz również zwierzęta posiadające obecnie takie przejściowe cechy, jak wiewiórki z błonami lotnymi czy szybujące żaby a nawet szybujące z drzewa na drzewo węże.

Cytat:Teoretycznie są 2 opcje jak to się stało:
-EWOLUCJA SZYBKA: naradził się ze zwierza lądowego od razu w pełni ukształtowany ptak
-EWOLUCJA POWOLNA: zwierz lądowy najpierw wykształcił zalążek kostny z którego powoluteńku z pokolenia na pokolenie wyrastało coś na kształt skrzydeł
daniel42na w którą opcję Ty wierzysz ?
Ja nie wierze, moge za to polegać na tym co wykopali. A wykopali skamieliny między innymi takich gatunków jak microraptor, Iberomesornis, czy archaeopteryx wyraźnie posiadające przejściowe cechy. Linkowałem wcześniej, zdjęcia i artykuły znajdziesz w google, pełno tego.


RE: Po której stronie konfliktu stoisz? - MrocznyKILL - 12-04-2015 23:03

(12-04-2015 21:31)daniel42na napisał(a):  Kreacjoniści to nie naukowcy bo nie opierają się w swoich teoriach na nauce, na dowodach, na badaniach... tylko na własnej fantazji.
Nawet nie tyle fantazji co przeczeniu ewolucji, mam wrażenie że ich działalność to nie jest propagowanie czy próba dowodzenia swojej teorii tylko nienawistne usiłowanie aby zaprzeczyć ewolucji, bo "nie ma dowodów". Tymczasem one są.

Z tym się nie zgodzę wręcz odwrotnie wszytko opierają na nauce i na badaniach jedyne co ich różni to to że mają uzasadnienie skąd się wszytko wzięło (co było na samym początku) choć wchodzimy tu w sferę różnych religii to natychmiast po stworzeniu wszechświata schodzimy na ziemię i uzasadniamy wszytko na podstawie badań i faktów naukowych.

Cytat:
Cytat:Tak jak Ty wierzysz w to co odkrywają ewolucjoniści tak ja wierzę w inne odkrycia które przeczą teorii ewolucji. Świat nauki nie jest jednolity cała masa odkryć wzajemnie się wyklucza zawsze tak było jest i będzie
Nie wierzę, pisałem już o tym że nie przyjmuje nic na wiare, moge coś sobie przypuszczać ale wtedy mówie że przypuszczam. Wiara to zatopienie się w coś, co jeśli nawet okaże się fikcją trwanie przy tym.
Po drugie nie ma żadnym odkryć przeczących teorii ewolucji.

I tu wypada się nie zgodzić. To nie Ty prowadziłeś wykopaliska to nie Ty je interpretowałeś to nie Ty ogólnie mówiąc drążyłeś temat. Wierzysz w to co piszą i pokazują inni i jak oni daną rzecz interpretują. Jak pisałeś kilka postów temu ewolucja to bardzo powolny proces więc osobiście nie mogłeś jej zaobserwować nieprawdaż ? Przypomnę przykład z naszym rzekomym przodkiem 2 różne interpretacja i 2 różne efekty końcowe...


Cytat:
Cytat:Niii cholerki nie mogę przyjąć do wiadomości że jeden gatunek przeobraża się w drugi. Powiedzmy zwierz dreptający na ptaszysko
Masz skamieliny świadczące o tym, które już linkowałem. Masz również zwierzęta posiadające obecnie takie przejściowe cechy, jak wiewiórki z błonami lotnymi czy szybujące żaby a nawet szybujące z drzewa na drzewo węże.

Jaka przejściowa forma... jest wręcz idealna i w pełni uformowana. Perfekcyjnie zaprojektowana do szybowania i do tego ma służyć. Poznaj najpierw tryb życia tych zwierząt i sam zobaczysz że to co mają jest perfekcyjne dla nich.

To tak abstrakcyjne jak by stwierdzić że nogi człowieka to forma przejściowa zazwyczaj chodzimy ale czasem pływamy więc pewnie to forma przejściowa płetw.

Widzisz to co chcesz widzieć i interpretujesz co popadnie jako rzekomy dowód ewolucji.

Cytat:
Cytat:Teoretycznie są 2 opcje jak to się stało:
-EWOLUCJA SZYBKA: naradził się ze zwierza lądowego od razu w pełni ukształtowany ptak
-EWOLUCJA POWOLNA: zwierz lądowy najpierw wykształcił zalążek kostny z którego powoluteńku z pokolenia na pokolenie wyrastało coś na kształt skrzydeł
daniel42na w którą opcję Ty wierzysz ?
Ja nie wierze, moge za to polegać na tym co wykopali. A wykopali skamieliny między innymi takich gatunków jak microraptor, Iberomesornis, czy archaeopteryx wyraźnie posiadające przejściowe cechy. Linkowałem wcześniej, zdjęcia i artykuły znajdziesz w google, pełno tego.

Ciesze się że wróciłeś do tych przykładów jak widzisz to w pełni ukształtowane ptaki natychmiast zdolne do lotu perfekcyjnie zaprojektowane.

a z kolei nieloty oto przykład

"Dromornis stirtoni był największym kopalnym ptakiem nielotem – mierzył do 3 metrów i żył od 15 milionów lat do mniej niż 30 000 lat temu"

Nielotem się urodził nielotem był i nielotem wymarł przez rzekome niemal 15 mln lat ewolucji.


Widzę że jedynie argumenty z prawdopodobieństwa do Ciebie trafiają Wink

Więc tak mamy zwykłe zwierze lądowe i na oślep działająca ewolucja ciekaw jestem jakie jest prawdopodobieństwo zaprogramowania w kodzie genetycznym czegoś co umożliwi latanie skąd w ogóle ta idea i gdzie się zrodziła w DNA tak ooo? w głowie tego zwierzątka i siłą umysłu zmieniło swoje geny?. Przypomnę że wszystkie mutacje jakie znamy są szkodliwe lub neutralne dla organizmu (btw wiecie jaka jest flagowa pseudo korzystna mutacja u człowieka? anemia sierpowa dlaczego? bo daje odporność na malarię ... nie wiem czy płakać czy nadal się śmiać choć nie wypadafacepalm) . Więc tak nie mamy przykładów korzystnych mutacji a mamy uwierzyć że praprzodek bez skrzydeł z pokolenia na pokolenie miał fart jak z kolei jego praprzodek woda i kupa kamieni (btw: nowocześni polscy "ewolucjoniści" twierdzą że na samym początku był ch.. dupa i kamieni kupabeka i tak powstało życie ) i miał kumulację jego pierwsza mini błonka czy pierwsza kosteczka raz za razem wygrywała nieustannie aż wreszcie powstało perfekcyjne skrzydło idealne do latania (przypominam że dokonała tego działająca na oślep ewolucja... było coś i nie wyrosła z tego zalążka 3 noga nie 3 ręka tylko idealnie zaprojektowane skrzydło).

Prawdopodobieństwo powstania skrzydeł bez projektanta jest tak samo wysokie jak szanse na powstanie życia z kupy gruzu.

Wrócę do przykładu z rudą żelaza... ok podejdę do tego poważnie szanse na to że zamieni się ruda w coś co mogło by choć odrobinę przypominać śrubkę są ale Ty twierdzisz że rzucając na oślep można wygrać perfekcyjne skrzydła umożliwiająca latanie tym samym utwierdzasz mnie w tym że wierzysz w to że ruda za miliony lat stanie się samochodem bez pomocy człowieka.

Dawno dawno temu żyły sobie praptaki którym bardzo powoluteńku ewoluowało skrzydełko. Ptaszki te miały pewną zabawę co kilka pokoleń wyznaczano najmłodszego z rodu. Wybraniec ten miał bardzo zaszczytne zadanie. Pierwszego dni wiosny późnym popołudniem wybraniec ten miał za zadanie skoczyć z urwiska i sprawdzić czy skrzydełka już działają czy jeszcze może ewolucja się rozmyśli i zmieni to na ręce w końcu działa na oślep. Jaki efekt koniec ptaszka i koniec bajki beka