Poradnik
Moja historia z G2A.COM - czyli jak zostałem sprzedawcą - Wersja do druku+- Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet (https://zarabiam.com)
+-- Dział: Zarabianie przez Internet (/Forum-Zarabianie-przez-Internet-33)
+--- Dział: Poradniki dotyczące Zarabiania przez Internet (/Forum-Poradniki-dotyczace-Zarabiania-przez-Internet-279)
+--- Wątek:
Poradnik
Moja historia z G2A.COM - czyli jak zostałem sprzedawcą (/Temat-Moja-historia-z-G2A-COM-czyli-jak-zostalem-sprzedawca-151934)RE: Moja historia z G2A.COM - czyli jak zostałem sprzedawcą - Aprokoque - 02-06-2020 18:30
Cześć. Założyłem konto bo autor tematu powypisywał sporo bzdur które narażą niejednego początkującego dzieciaka na spore koszta.
Celem było chyba wciśnięcie tutejszym użytkownikom reflinka do G2A. Nieładnie.
Zatem poniżej mój bezinteresowny wkład w budowie waszego lepszego świata finansów.
1. Obecnie na platformie G2A osoby prywatne mogą handlować jedynie do wysokości 1000 euro. Zanim się rozkręcisz to już będzie po limicie i G2A powita cię komunikatem o potrzebie założenia konta dla firm.
2. Przykład z Assasin's Creed: Origins jest tak nierzetelny że aż posądzam autora o zwykłą nieuczciwość.
Wedle niego kupujesz grę za 180 zł a na G2A sprzedajesz za te 204 zł (zaokrąglając) i masz przebitkę 20 zł.
Totalna bzdura!
Po pierwsze cena 204 zł jest to cena z doliczonymi już kosztami G2A.
Przy sprzedaży za 204 zł odliczą ci z tej ceny 10,8% prowizji + 0,35 euro.
Gołym okiem widać, że będziesz grubo pod wodą korzystając z takiej porady.
Doliczcie sobie również 0,15 euro za każde wystawienie oferty i uwaga każdorazową zmianę jej ceny!
Zapytacie, no tak ale po co mam zmieniać cenę wystawionej oferty?
Odpowiedź jest jasna, BOTY konkurencji, które systematycznie równają do waszej ceny by potem zejść poniżej jej.
Musicie tego pilnować kilka razy na dzień. Zmieniać ceny i kalkulować czy ta zmiana jest warta każdorazowo 0.15 euro
Podsumowując G2A to nie jest sympatyczna stronka dla ludzi którzy chcą sobie dorobić sprzedając kilka kluczy.
To miejsce w którym agresywnie ścierają się interesy wielu podmiotów korzystających z automatycznych rozwiązań.
Tobie zaś po odliczeniu kosztów serwisu pozostaną ochłapy.
Przykład, kupiłeś grę za 49 zł, sprzedajesz za jakieś 76 zł w serwisie.
Dostaniesz do ręki niecałe 13 euro, około 57 zł.
Czyli ty ponosząc pełne ryzyku finansowe dostaniesz 8 zł, o ile oczywiście gra się sprzeda bo pilnowałeś ceny a G2A skasuje sobie 19 zł.
Odliczy również przy wypłacie na konto 1%.
Teraz oblicz sobie czy w tych 7,20 zł opłaca ci się:
Czas na poszukiwanie ofert z naprawdę opłacalnymi do wystawiania na G2A cenami.
Koszt dojazdu do sklepu.
Ryzyko sprzedaży pod wodą by upłynnić towar (gry zazwyczaj szybko tanieją).
Mam nadzieję, że wniosłem wam nieco do tematu.
RE: Moja historia z G2A.COM - czyli jak zostałem sprzedawcą - cezar78 - 02-07-2020 10:57
Te G2A to jednak pazerne mendy są. Zmienili ostatnio program partnerski na jednopoziomowy ze stałą prowizją 5%. Co z tego jak skrócili cookie do 24h i prowizja jest tylko jednorazowa. Czyli nie ma szans zbudowania sobie bazy poleconych i zarobku pasywnego, cały czas trzeba dostarczać nowych poleconych żeby wyciągnąć jakieś grosze. Kij im w oko, dałem sobie spokój po raz drugi