painstream - utrzymujemy się jedynie z internetu - Wersja do druku +- Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet (https://zarabiam.com) +-- Dział: Zarabiam.com (/Forum-Zarabiam-com-166) +--- Dział: Dziennik Pracy (/Forum-Dziennik-Pracy-352) +--- Wątek: painstream - utrzymujemy się jedynie z internetu (/Temat-painstream-utrzymujemy-sie-jedynie-z-internetu-141623) Strony: 1 2 |
RE: painstream - dziennik pracy.. lenia. - full2000 - 05-02-2017 13:49 (02-02-2017 01:09)szybkikwit napisał(a): Powodzenia w zarabianiu Tylko na my lead zarabiasz ? Swoja stronka plus pozycjonowanie ? @[szybkikwit] pamiętam to jak dzisiaj, długi czas byłeś w topce firecash i muszę przyznać, że imponowałeś mi kwotami ale to były inne czasy jak że się tak wyrażę środowisko zarabiających przez Internet było zdominowane przez PPA. Wtedy byłem laikiem i mogłem jedynie popatrzeć jak inni zarabiają, pozdr. i życzę powrotu PS. Autorowi tego dziennika także życzę powodzenia RE: painstream - dziennik pracy.. lenia. - painstream - 09-02-2017 18:45 (05-02-2017 13:49)full2000 napisał(a): [quote='szybkikwit' pid='1618104' dateline='1485994177'] Dzięki! Choroba zwalczona, można wracać do pracy - nie było mnie tu od tygodnia, dlatego wrzucam wam wyniki mojej pracy od drugiego do ósmego. Kupiłem dziesięć domen i dziesięć hostingów na az.pl - można zacząć robić nisze i zacząć je reklamować, myślę że coś z tego będzie - nie ukrywam, moim celem jest robienie tysiąca dziennie i wiem że do maja uda mi się przynajmniej jedną taką dniówkę zrobić, tak więc - bądźcie czujni, za niedługo będzie się tutaj działo. RE: painstream - dziennik pracy.. lenia. - painstream - 12-12-2017 23:34 Trochę mnie tutaj nie było, ale wracam - w końcu lepiej późno niż w cale, prawda? Pozmieniało się w moim życiu, oj pozmieniało. Od czego by tu zacząć? Jakoś w wieku 16-17 lat zrezygnowałem ze szkoły - technikum informatycznego - teraz jak mam 18 lat zaczynam edukację w zaocznym liceum dla dorosłych - chyba najgłupsza decyzja w moim życiu. W okolicach maja tego roku moje nisze zaczęły się wypalać, próbowałem łapać jakieś oddechy ale bezskutecznie. Sytuacja finansowa w mojej rodzinie zmieniła się o 180 stopni, więc musiałem się zatrudnić - pracowałem na śmieciowej umowie o zlecenie jako konsultant, sprzedawałem ludziom śmieszne produkty, płacili mi za to śmieszne pieniądze. Jako że tak moje życie nie mogło wyglądać - 1500zł miesięcznie, na życie zostaje 500zł po opłaceniu rachunków i jakieś grosze z subsms, gdzie brak czasu mnie zjadał - nie dość że do pracy dojeżdżałem dwie godziny, to cały dzień mnie nie było w domu. Postawiłem wszystko na jedną kartę, wracam do zarabiania przez internet - przynajmniej do póki nie skończę szkoły. Jako że kiedyś potrafiłem kręcić spokojnie cztery tysiące miesięcznie na subsms i wrzucałem to nawet w ten dziennik, myślę że nadal jest to do osiągnięcia, szczególnie że mylead dodał ostatnio nową metodę zarobku - PPI. Tak więc, jakie są moje plany na teraz? Posiadam dwa blogi, na pierwszym tworzonym pod sub-sms piszę trzy unique posty dziennie, codziennie robię 10 linków web 2.0 i 3 filmy na youtube dot. każdego posta. Na drugim blogu, tworzonym pod PPI - 5 postów unique dziennie, 10 linków dziennie również. Czy się uda? Mam nadzieję że jakoś to będzie, póki co na tym skupiam metody promocji i mam nadzieję że w tym wytrwam. Zobaczymy jak to będzie - w grudniu rachunki opłaciłem forsą z pracy, w styczniu najwyżej będę głodował, albo rzucę po prostu papierosy aby troszkę w portfelu zostało, oby jakiekolwiek zarobki wpadły w tym miesiącu, bo inaczej sznur i krzesło (oczywiście żartuję, bez bana proszę). Trzymajcie za mnie kciuki, bo skoczyłem na głęboką wodę. No i z tego miejsca na pewno chcę pozdrowić Support Wojo z Mylead który ciągle mi pomaga mimo tego że naprzykrzam mu się jak matki z dwójką dzieci o zasiłek, ale co poradzisz, mam nadzieję że jeszcze chwile wytrzyma. W takim razie co, możecie spodziewać się tutaj codziennie jednego posta z mojej strony, ja póki co uciekam spać, jutro zaczynamy nowy dzień. To znaczy ja go zaczynam za 40 minut, ale mam nadzieję że będę już spał. Pozdrawiam wszystkich, m i ł e g o dnia! RE: painstream - dziennik pracy.. lenia. - WhiteNigga - 12-12-2017 23:52 Będę obserwował powodzenia! RE: painstream - dziennik pracy.. lenia. - dawids7627 - 13-12-2017 12:25 Powodzenia! Mam nadzieję że duże zarobki znów wrócą RE: painstream - dziennik pracy.. lenia. - Infiltrator - 13-12-2017 12:36 Będę zaglądał Wysokich dniówek! RE: painstream - dziennik pracy.. lenia. - painstream - 14-12-2017 22:34 Do innych osiągnięć można zaliczyć zielone ikonki na Google Page Insights: chociaż i tak nie ma 100% - bo plują się o plik analyctics.js który jest z ICH SERWERÓW, ale cóż, na tym wyniku muszę zaspokoić swój umysł pseudo-perfekcjonisty. Wczoraj zrobiłem więcej - 15 linków jakoś, 3 posty, 5 filmów na youtube. Dzisiaj źle się czułem, obudziłem dopiero o 13 więc zapał mniejszy, ale zrobione, to się liczy. Jutro zaczynamy nowy dzień. Póki co zyski ze starych nisz - blog jeszcze nie zarabia. Jeszcze. RE: painstream - dziennik pracy.. lenia. - patttson - 15-12-2017 13:17 Nie wiem dlaczego dopiero teraz to widze, ale jest SEO - będę zaglądać na pewno painstream - dziennik pracy.. lenia. - albercig - 15-12-2017 13:43 Będę zaglądał Sent from my Redmi 3 using Tapatalk RE: painstream - utrzymujemy się jedynie z internetu - painstream - 15-12-2017 21:28 Dzisiaj zrobiłem więcej, 3 posty, 10 linków, 5 filmów na youtube + zrobiłem konto na Google Plus, tam podlinkowałem wszystkie socialki i napisałem parę postów, to samo zrobiłem z twitterem i facebookiem. Jeżeli ktoś jest zainteresowany jak wygląda audyt SEO mojej strony wrzucam: Strona jeszcze nie wyświetla się pod żadnym hasłem, jedynie po wpisaniu domeny. Ale poczekajmy, spokojnie - w końcu minęły dopiero 4 dni Błędy w Audycie to głównie błędy W3C które jak naprawić na wordpressie kompletnie nie wiem, a poza tym nic nie znaczące pozycje (wtyczki socialowe - jest ale audyt jej nie ogarnia, mało nagłówków i inne bezwartościowe rady). |