Witaj gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj aby móc korzystać ze wszystkich funkcjonalności jakie oferuje to forum! Rozpocznij zarabianie przez internet, poznaj korzysci pracy w domu! Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie darmowe!
Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet
Samodyscyplina - trochę inny dziennik - Wersja do druku

+- Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet (https://zarabiam.com)
+-- Dział: Zarabiam.com (/Forum-Zarabiam-com-166)
+--- Dział: Dziennik Pracy (/Forum-Dziennik-Pracy-352)
+--- Wątek: Samodyscyplina - trochę inny dziennik (/Temat-Samodyscyplina-troche-inny-dziennik-151720)

Strony: 1 2 3


RE: Samodyscyplina - trochę inny dziennik - liberum - 06-11-2017 23:19

W poprzednim poście zapomniałem wspomnieć, że jeśli okaże się z czasem, że jeden z tych dwóch mikro-blogów zacznie się pojawiać gdzieś wysoko w Google to zostanie przekształcony z normalną, dużą pełnowartościową stronę.

04/11/2017
Napisałem i opublikowałem artykuł ponad 400 słów na jednym z mikro-blogów.

05/11/2017
Napisałem i opublikowałem tekst na ponad 300 słów na drugim z mikro-blogów.

06/11/2017
Dziś zacząłem pisać konkretny artykuł pod sprzedaż na stronę (docelowo około 1500 słów). Zoptymalizowany pod dwa trudne słowa kluczowe i jedno łatwe (każde minimum trzy razy w tekście). Na tą chwilę mam napisane jakieś 30% tekstu. Zobaczę czy jeszcze dziś wrócę do pisania.


Następny wpis pojawi się prawdopodobnie dopiero w niedzielę. W trakcie weekendu mam zamiar konkretnie podkręcić tempo pracy Smile

(03-11-2017 22:18)mahuzz napisał(a):  Fajnie, dużo merytorycznej wiedzy. Trzymam kciuki Wink

Będę starał się pisać jak najwięcej na temat tego co robię, ale muszę też wyznaczyć sobie granicę. Nie obawiam się konkurencji w SERPach, ale prób zbanowania zaplecza czy innego zaszkodzenia moim stronom.

Pozdrawiam Smile


RE: Samodyscyplina - trochę inny dziennik - liberum - 12-11-2017 20:38

07/11/2017
Dokończyłem artykuł pisany pod sprzedaż, który zacząłem dzień wcześniej. Tak jak planowałem wyszło ponad 1500 słów i nawet nie ma zbyt wiele lania wody Wink

08/11/2017
Opublikowałem tekst pisany przez ostatnie dwa dni. Dobrze sformatowany, wybrane przyciągające uwagę zdjęcia z darmowych stocków i co najważnieszje dodane bannery pod sprzedaż.

09/11/2017
Napisałem i opublikowałem bardzo wartościowy artykuł na ponad 700 słów na stronie. Ma on charakter typowo informacyjny, a nie sprzedażowy - ma ściągnąć i zatrzymać użytkowników na stronie.

10/11/2017
Dziś poświęciłem sporo czasu (ponad godzinę) na wyszukanie bardzo dobrych wygasających domen, dopasowanych tematycznie, które nadadzą się na mocne mikro-blogi na zaplecze. Prześwietliłem je pod kątem historii, backlinków, zaindeskowania w google i różnych innych parametrów. Wybrałem i ustawiłem do przejęcia cztery domeny, za kilka/kilkanaście dni okaże się co uda się przejąć. Wygasają one w różnych dniach i jeśli okaże się, że dwie pierwsze uda się przejąć to pozostałe dwie usunę - nie potrzeba mi aż tyle.
Docelowo chcę stworzyć sieć pięciu mocnych mikro-blogów - tzw. Private Blog Networks (PBN) i do nich mieć jedną stronę docelową. Tak jak pisałem wcześniej, jeśli okaże się, że któraś z przejętych domen będzie na tyle silna, że mikro-blog zacznie pojawiać się wysoko w wynikach automatycznie przekształcam go w większą stornę.

11/11/2017
Npisałem i dodałem tekst na ponad 400 słów na jeden z mikro-blogów.

12/11/2017
Dzisiaj tylko linkowanie głównej strony. Dodałem około dziesięciu komentarzy na rożnych blogach.

Już widzę, że jedna z domen które zarejestrowałem z dropa pod mikro-bloga ma duży potencjał. Dodane treści indeksują się w Google już po trzech godzinach mimo że nie dodaję żadnych linków. Ma po prostu dobrą historię w Google.
Na razie zero presji na sprzedaż. Od grudnia zaczynam linkować bezpośrednio artykuły sprzedażowe pod frazy które powinny dać dobrą konwersję i wtedy może pojawią się jakieś pierwsze grosze. Zasadniczo jestem cierpliwy i nie jestem zwolennikiem agresywnej promocji, która kończy się banowaniem kont i stron. Raczej wszystko robię na spokojnie, ale za to ma dać bardziej stałe i lepsze rezultaty w dłuższym przedziale czasu.
W najbliższych tygodniach prace w tym dzienniku troszkę zwolnią (ale nadal będę się trzymał, że codziennie "coś" ma być zrobione przy tej stronie) z powodu przygotowań do odpalenia naprawdę grubej realizacji - myślę, że pod koniec roku, ewentualnie na początku przyszłego ruszę z nowym dziennikiem z dużo poważniejszym projektem niż ten Smile


Pzdr Smile


RE: Samodyscyplina - trochę inny dziennik - lycho - 03-12-2017 14:20

Działasz jeszcze? Coś ostatnio cicho.


RE: Samodyscyplina - trochę inny dziennik - liberum - 03-12-2017 21:38

Jakiś czas nie aktualizowałem dziennika z dwóch powód:
1) Zauważyłem, że w formie w jakiej był prowadzony był bardzo nudny i chyba nikt tego nie czytał. Postanowiłem że wpisy będą rzadziej, ale zdecydowanie bardziej konkretne i merytoryczne, takie jak ten dzisiejszy Wink
2) Miałem małego „moralniaka”, który mnie trochę zniechęcił do pisania na forum. W ostatnich tygodniach dwóch moich znajomych padło ofiarą bardzo chamskich zagrywek pod SubSMS w wyniku czego stracili oboje sporo pieniędzy. Nie nazwę tego typowym oszustwem, aczkolwiek były to fake’i zbudowane typowo pod osoby ze słabszą znajomością internetu i ogólnie technologii – cwaniactwo na maksa. Po krótkim Googlowaniu niestety oboje trafili na „tropy” prowadzące do tego forum. Przyznam bez owijania w bawełnę, że trochę mnie to zniechęciło do udzielania się tutaj, ale z drugiej strony – może jestem naiwny – wierzę, że jednak większość tutaj zarabia w sposób który nie wykorzystuje czyjejś niewiedzy.

Ale do sedna:

Plan dziennika nadal jest realizowany – codziennie coś się dzieje przy stronach które buduję. Nie miałem ani jednego dnia przerwy Smile

W tej chwili mam jedną stronę „główną” na której w sumie są teksty na kilka tysięcy znaków. Do tego cztery tematyczne mikro-blogi na przechwyconych domenach na których jest po kilka wysokiej jakości tekstów (od 2 do 5) na minimum 500 słów. Docelowo mikro-blogi miały linkować do strony „głównej”, ale plan uległ zmianie.
Udało mi się kilka dni temu przechwycić bardzo dobrą domenę (dzięki AfterMarket.pl !) - zarówno nazwa jak i ilość linków i jej historia są super. Postawiłem od razu WordPressa i wrzuciłem dwa długie teksty na ponad 700 słów, które następnego dnia siedziały już w indeksie. Postanowiłem zmienić plany: na przechwyconej domenie stawiam typowy serwis „authority site” - czyli bardzo wysoka jakość, duża ilość (nawet kilkaset) tekstów – ogólnie duży portal. Dotychczasowe strony stworzą mocne zaplecze typu PBN (Personal Blog Network) składające się z pięciu blogów, które będzie likowało do „authority site”.
Podsumowując w tej chwili pracuję mocno nad stworzeniem dużego portalu i dodatkowo rozwijam pięć blogów które będą w przyszłości linkowały do głównego serwisu. Wszystko stoi na przejętych domenach z historią i starymi linkami. Strony w kategorii zdrowie/sport/uroda i będą podpięte pod różne programy partnerskie związane głównie z suplementami diety. PP różne żeby trudniej było namierzyć i połączyć ze sobą zaplecza.

Na razie linki partnerskie podpięte tylko pod jedną stronę, ale udało się zarobić kilkadziesiąt złotych. Bez szału, ale miło że coś wpada. Na odnowienie domeny za rok już mam Smile

Nie zamieszczam żadnych statystyk bo póki co kompletnie mnie one nie obchodzą i nawet do nich nie zaglądam. Na razie skupiam się wyłącznie na rozwijaniu stron (głównie budowanie wartościowej treści) do stopnia, który będzie mnie zadowalał, a na śledzenie statystyk przyjdzie czas myślę, że dopiero w przyszłym roku. W końcu celem tego dziennika jest kształtowanie samodyscypliny. Na początku przyszłego roku założę prawdopodobnie całkowicie nowy dziennik gdzie już skupię się typowo na cyferkach – tzn na zwiększaniu ilości odwiedzin na stronach, zarobków itd.

W okresie kiedy mnie nie było popracowałem też nad bezpieczeństwem stron. Okazało się, że niektóre strony (zajrzałem do logów serwera) notują codziennie nawet po kilkaset wywołań plików wp-login.php i xmlrpc.php – głównie rosyjskie roboty. Załatwiłem to regułą w pliku .htaccess :

Kod:
<files xmlrpc.php>
order deny,allow
deny from all
</files>

<files wp-login.php>
order deny,allow
deny from all
allow from 111.222.33.44 (Twój adres IP)
</files>

Dodałem zabezpieczania captcha przy logowaniu, dodawaniu komentarzy itd.
Na najbliższy czas w planach poza budowanie treści na stronach, mam głównie bardzo poważny research pod kątem słów kluczowych dla authority site.

Na dziś chyba wystarczy Smile Komu będzie się chciało tyle czytać.
Peace.


RE: Samodyscyplina - trochę inny dziennik - ggusiaja - 03-12-2017 22:24

Widzę, że jednak dziennik pomaga w samodyscyplinieSmile Czasami myślę, żeby też założyć dziennik, tylko nie mam na to czasu.
A co do Subsms to właśnie nigdy w taki sposób bym nie chciała zarabiać, bo uważam, ze to naciąganie ludzi z małą wiedzą na ten temat. Z drugiej strony jednak zawsze trzeba pamiętać aby w internecie wszystko czytać i to pare razy i nie dać się oszukać.


RE: Samodyscyplina - trochę inny dziennik - liberum - 15-01-2018 06:26

Witam w 2018 roku Smile
Ten nudny i nieatrakcyjny dziennik uważam za zakończony – jak dla mnie z sukcesem. Cele dziennika (czyli codziennie zrobienie chociaż drobnej rzeczy przy stronach) uważam za zrealizowane. Poza dwoma dniami (Wigilia i Pierwszy Dzień Świąt) codziennie coś zrobiłem, choćby miało to być dodanie dosłownie dwóch linków. Te dwa dni sobie wybaczam, bo są to dni wyjątkowe kiedy w ogóle nie uruchamiałem komputera.
Skoro udało się wypracować jakąś samodyscyplinę, to za około dwa tygodnie (początkiem lutego?) będę chciał założyć nowy dziennik z zupełnie innymi celami, bardziej konkretny i sporo ciekawszy. Te dwa tygodnie potrzebuję na ogarnięcie się z kilkoma rzeczami (muszę zrobić porządek w hostingach, domenach, zaktualizować WordPressy, skórki, pluginy itd. itp.). Ogólnie kilka rzeczy testowałem ostatnio, sporo zmieniałem, czasami trochę na szybko i chaotycznie i wkradł mi się bałagan na strony. Przyznam, że przestałem ogarniać chociażby terminy – kiedy kończą mi się opłaty za domeny czy hostingi itd. Muszę też sobie zrobić bardzo konkretny plan działania, bo roboty na 2018 rok będzie dużo i nie chcę znów bałaganu.

Podsumowując ten dziennik, nasunęło mi się kilka wniosków

Bardzo wczesne wstawanie
Powiem szczerze, że to najważniejsza nauka jaką wyniosłem. Wstawanie o 4:00 rano dla mnie to ogromna walka z samym sobą, ale daje najlepsze efekty.
Do tej pory byłem raczej typem sowy, czyli siedziałem przed komputerem do 1:00 – 2:00 w nocy. Teraz staram się położyć o 22:00 (rzadko udaje się zasnąć, ale już leżę w łóżku) i wstać o 4:00. Jeszcze nie zawsze mi się udaje (bywa, że dwa/trzy dni z rzędu nie udaje się), ale na pewno będę ten nawyk wprowadzał. W dni kiedy wszystko idzie zgodnie z planem wstaję o 4:00, a o 4:15 już siedzę przed komputerem z herbatą i lekkim śniadaniem. O 7:00 – 8:00 kiedy wszyscy dopiero wstają, ja tak naprawdę mam całą robotę już za sobą, wszystkie najważniejsze sprawy na dany dzień załatwione. Daje to komfort psychiczny i luz na resztę dnia. Tak wcześnie rano nikt mi nie przeszkadza, nic mnie nie rozprasza. O tej porze nikt nie wrzuca nic na FB, ogólnie nawet w internecie niewiele się dzieje o tej porze, dlatego można się bardzo dobrze skupić.
Tak jak pisałem, jeszcze nie zawsze udaje mi się to zrealizować, czasami wstaję o 5:00, a są i dni kiedy o 6:00, ale cały czas będę nad tym pracował. Najważniejsze dla mnie , żeby rano wstać efektywnie to:
- starannie zaplanować co chcę rano zrobić (wstawanie bez konkretnego celu nie udaje się),
- przygotować sobie wszystko, łącznie z ubraniami i śniadaniem na rano,
- co najmniej godzinę przed położeniem się nie korzystać z komputera, telefonu itd. Zamiast tego często czytam książki, ale raczej jakieś kryminały które lubię. Kiedy czytałem książki o tematyce biznesowej przed spanie, to później przed spaniem za dużo myśli i nowych pomysłów chodziło mi po głowie.
W najbliższym czasie planuję zakup tzw. budzika świetlnego – czyli budzik, który około 30minut przed pobudką zaczyna rozświetlać pokój i symuluje wschód słońca. Na pewno łatwiej też będzie bo dni będą coraz dłuższe.

Dieta
Ograniczenie cukrów (w tym też coca-cola, energy drinki itd.) też nie przyszło łatwo, ale na dłuższą metę czuje się lepiej, mam więcej energii. Energy drinki działały na mnie przez krótko, a pobudzenie było nieefektywne - wcale nie było łatwo skupić się na pracy, myśli były trochę rozbiegane. Ogólnie nie trzymam jakieś specjalnej diety, po prostu uważam co jem – głównie wyeliminowałem słodycze, słodkie napoje i fast foody i tyle. Od jakiegoś czasu piję yerba mate i jest super Smile
Tabletka multiwitaminy w trakcie dnia i ZMA przed snem i regeneracja jest u mnie zauważalnie lepsza.

Sport
Siłownia, basen, jazda na rowerze, czasem nawet tylko spacer – ogólnie kiedy się ruszam jestem zdecydowanie mniej zamulony. Nie wgłębiając się w kwestie hormonalne (wydzielanie endorfin itd.) to po prostu czuję się lepiej dzięki sportowi. Poza tym w dni kiedy zrobię dobry trening, łatwiej wieczorem zasnąć. Staram się nie trenować wieczorami.

Małe nagrody
Też super mi się sprawdza. Drogę do celu dzielę na mniejsze kroki i co krok robię sobie mała nagrodę. Przykład: po 15 artykułach opublikowanych na stronach wykupuję sobie karnet na trzy godziny na saunę (uwielbiam saunę Big Grin ). Małą nagrodę ustalam sobie wcześniej, żeby wiedzieć co mnie czeka – łatwiej się zmotywować.

Podsumowując: dziennik pozwolił na wypracowanie nawyków i nauczenie się efektywnej pracy (jeszcze sporo w tej kwestii przede mną, ale jak dla takiego totalnego lenia jak ja to i tak zrobiłem spory postęp). W trakcie pracy nad dziennikiem zbudowałem kilka stron, które będą solidnym zapleczem pod projekt który planuję zrealizować w 2018 roku. Udało się zarobić kilkadziesiąt złotych, ale w tym dzienniku nie miało to kompletnie znaczenia.

Tyle, mam nadzieję, że te wypociny komuś się przydadzą Wink


RE: Samodyscyplina - trochę inny dziennik - danoneksss - 15-01-2018 22:08

Ja stosuję bardzo prostą, ale skuteczną dla mnie metodę, aby wstawać o tej godzinie, o której chcę.
Po prostu kładę telefon z daleka od łóżka i chcąc wyłączyć budzik muszę z niego wstać. Później wystarczy się tylko nie zbliżać do łóżka i jak najszybciej się rozruszać.
U mnie działa to bardzo dobrze Smile


RE: Samodyscyplina - trochę inny dziennik - Itachi198 - 15-01-2018 22:38

Nie wiem czy ktoś o tym wspomniał w którymś poście, ale warto posłuchać na yt Briana Tracy.
Kolega z forum mi to polecił i słucham w kółko Big Grin





Powodzenia w realizacji celu!