Witaj gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj aby móc korzystać ze wszystkich funkcjonalności jakie oferuje to forum! Rozpocznij zarabianie przez internet, poznaj korzysci pracy w domu! Rejestracja i korzystanie z forum jest całkowicie darmowe!
Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet
Od zera do CBR-a - Wersja do druku

+- Praca w domu - Dodatkowa Praca - Zarabianie przez Internet (https://zarabiam.com)
+-- Dział: Off-Topic (/Forum-Off-Topic-9)
+--- Dział: Kosz/Spam/Archiwum (/Forum-Kosz-Spam-Archiwum-11)
+--- Wątek: Od zera do CBR-a (/Temat-Od-zera-do-CBR-a-119414)

Strony: 1 2 3 4


RE: Od zera do CBR-a - milosz998 - 27-08-2015 22:51

Nieźle Smile

Co sprzedajesz?


RE: Od zera do CBR-a - adios123 - 27-08-2015 23:01

Uwazaj bo Ci powie. Pisz cos wiecej o swojej pracy w pogotowiu. Ciekawe rzeczy musza sie tam dziac Smile.


RE: Od zera do CBR-a - przemo2741 - 27-08-2015 23:25

w sumie to różne rzeczy od produktów wirtualnych po realne, co mi w łapy wpadnie Lol
a dzisiaj w pogotowiu był jako tako spokój. Mieliśmy babkę po ukąszeniu owada błonkoskrzydłego ze wstrząsem anafilaktycznym. Dziabnęło ją w dolną wargę ale spuchnięta była jak brzeg od wanny Smile

Natomiast wtorek był owocny w wyjazdy, dlatego nie pisałem bo padłem zmęczony i było praktycznie wszystko co można sobie wymyślić. Od udaru przez myśli "s" po zaniedbaną staruszkę. Ta ostatnia była najgorsza, kurcze myślałem, że takie rzeczy to się dzieją w jakichś krajach trzeciego świata czy na wyludnieniu w Kambodży a tu proszę. Wezwała nas do bólu w klatce piersiowej. To co zobaczyłem... Aż na wymioty mi się zebrało. Jak to się mówi w żargonie po wejściu czuć było trollem. Widać było jakieś ropiejące rany na nogach ale był na nich opatrunek zrobiony z gazety telewizyjnej przyklejonej na ropę z nogi. Chciałem to oderwać i zrobić normalnie czystą gazą, żeby nam karetki nie zalała. Po oderwaniu gazet wysypały się białe robaki i odór gnijącego zepsutego mięsa poszedł na całe mieszkanie chłopaki z zespołu aż wyszli mnie zbierało na wymioty ale jakoś dałem radę. Zapytałem
to panią nie boli?
Nie kochany, to takie uczulenie i jak je podrapie to jest mi lepiej bo przestaje swędzieć.
Miała je praktycznie na całym ciele kurcze nie wiem jak się można do takiego stanu doprowadzić...
Widziałem różne rzeczy: uciętą głowę, kilkudniowego wisielca (fakt w zimę), wytrzewione jelita, otwartą ranę klatki piersiowej gdzie widać było pracujące serce i płuca. Raz nawet żul mi obrzygał buty wymiotami kałowymi, raz obsikał i jakoś dałem radę. Ale tutaj nie spodziewałem się po prostu...

I tutaj też zaczerpnięte z fp ratowniczego Smile http://www.liveleak.com/view?i=9f8_1440435241


RE: Od zera do CBR-a - alfonsPL - 27-08-2015 23:46

Zdecydowanie najciekawszy dziennik na forum, z niecierpliwością czekam na kolejne historie z pracy Wink


RE: Od zera do CBR-a - przemo2741 - 28-08-2015 00:13

(27-08-2015 23:46)alfonsPL napisał(a):  Zdecydowanie najciekawszy dziennik na forum, z niecierpliwością czekam na kolejne historie z pracy Wink

dzięki za ciepłe słowa Smile jeżeli będzie coś ciekawego albo przypomni mi się coś napiszę. Mam też trochę ciekawostek tylko nie wiem, czy niektórych administracja mi nie usunie Smile


RE: Od zera do CBR-a - przemo2741 - 31-08-2015 23:24

Ehhh znowu dawno nie pisałem ale to przez allegro

Co zrobiłem?
Załamałem się, udało mi się wypromować moją aukcję tak, że przez dwa dni wpadło mi sporo kupujących tyle, że mentalnie to było poniżej gimnazjum. Generalnie jestem osobą cierpliwą, moja praca wymaga, żebym taką osobą był. Nie wytrzymałem tłumaczenia przez 3 dni jednej osobie jakie warunki musi spełnić, żeby dostać towar. Po prostu zwróciłem jej pieniądze na konto. Następny wysłał mi tylko swój nick w grze a jak powiedziałem, żeby dał link wymiany wyzwał mnie od debili; znalazłem po mailu. Była to osoba, która chodziła max do 6 klasy i miała kłopoty, żeby dostać 3 z "pszyry". Mam 21 lat a już się boję o swoją emeryturę... Dzięki Bogu, że allegro usunęło mi aukcję, za multisprzedaż (czuje, że szukana na siłę). Rezygnuję z tej niszy na szczęście mam jeszcze parę rzeczy w zanadrzu i już łapię się następnej; na dniach coś będę działał
.

Pogotowie:
Wyjazdów ładnie 6 w sumie takie typowo weekendowe czyli leżaki oraz sraczko-rzygaczki. Został natomiast pobity chyba ogólnopolski rekord wagowy, którym by się nie powstydzili amerykanie czyli grubo (tu jest to właściwe słowo, mimo, że sam szczupły nie jestem) ponad 290 kg.

Zarobione 626/3500 zł do pierwszego celu.

I oczywiście ratowniczy bonus ode mnie: Załóżmy, że jesteś w trasie 500 km od miejsca zamieszkania. Widzisz wypadek. Jesteś prawdopodobnie pierwszą osobą na miejscu. Chwytasz za telefon dzwonisz na 999 mówisz co się stało pada pytanie "Gdzie jesteś?" i... nie wiesz. Jak sobie radzić w takiej sytuacji? Wystarczy odnaleźć biało-czerwony słupek na poboczu drogi i odczytać z niego kilometry wg tego schematu:

[Obrazek: zarabiam_com.jpg]


RE: Od zera do CBR-a - xavi512 - 07-09-2015 23:43

Ostatnia informacja bardzo przydatna. Co do wcześniejszego postu, serio widziałeś uciętą głowę? Widok pracującego serca tez nie brzmi dla mnie przyjemnie, może dlatego, że przez całe życie najgorszą rzeczą jaką widziałem to atak epilepsji.


RE: Od zera do CBR-a - przemo2741 - 08-09-2015 14:28

@[xavi512] widziałem, byczek w BMW rozpędzony stracił panowanie nad kierownicą i wjechał w barierkę w jakiś taki sposób, że ta się odłamała i uderzyła go w szyję ucinając głowę. Ogólnie założę się, że nawet nie macie pojęcia ile podobnych sytuacji dzieje się w waszych miastach Smile Co do dalszej części dziennika, na razie zaprzestałem handlu na allegro mam w głowię parę nisz, które nie są wykorzystywane i chciałbym działać w PPA ale w ogóle tego nie ogarniam. Opiszę co się działo z ostatnich trzech dyżurów w piatek po egzaminie. Trzymajcie kciuki!


RE: Od zera do CBR-a - krzychu321 - 08-09-2015 14:40

Współczuje Ci pracy Big Grin sam jestem z wywiadówki w Zabrzu i wiem co to widzieć wisielca albo łeb zcięty. no ale u nas się mówi Zabrze wita. powodzonka.


RE: Od zera do CBR-a - thomasward - 08-09-2015 14:43

Oj, jak ostatnio jechałem to trzy razy po drodze wycinali martwych ludzi ze wraków. Zresztą wczoraj nawet widziałem prawie całkowicie rozbite auto pocięte przez strażaków. Tak czy siak gratuluję ciekawej pracy (przynajmniej coś się dzieje), dzięki za ciekawą informację o poboczu, obserwuję dziennik i życzę powodzenia!